Wczoraj wymiana na linii Boston Celtics – Brooklyn Nets stała się oficjalna. Kevin Garnett i Paul Pierce odeszli, by spróbować jeszcze raz zdobyć mistrzostwo, natomiast 17-krotni mistrzowie NBA rozpoczęli fazę przebudowy zespołu. By jednak transfer weteranów mógł dojść do skutku, Celtics oprócz wyborów w drafcie i młodych utalentowanych graczy musieli przejąć kontrakty Geralda Wallace’a i Krisa Humphriesa. Teraz w Bostonie będą szukać możliwości wymiany obu zawodników.
Zarówno Wallace, jaki Humphries nie są brani pod uwagę w długoterminowych planach Celtics. Obaj trafili do Bostonu, tylko dlatego, by zgadzały się pieniądze w wymianie z Brooklyn Nets i nie powinno dziwić, że GM zespołu Danny Ainge będzie próbował wytransferować nowo pozyskanych graczy.
Dużo łatwiej może być znaleźć chętnego na Humphriesa, który znajduje się w ostatnim roku kontraktu i w tym sezonie zarobi 12 mln dolarów. Spadająca umowa może być łakomym kąskiem dla drużyny, która będzie chciała oczyścić swój budżet na lato 2014. Poza tym fani Bosotnu mówiąc delikatnie nie darzą sympatią podkoszowego, który w ubiegłym sezonie w jednym ze spotkań Celtics-Nets miał małe spięcie z Rajonem Rondo.
Dlatego tez nie wiadomo, czy Humphriesowi będzie w ogóle dane założyć zieloną koszulkę. Trudniejsze zadanie stoi prze Aingem w przypadku umowy Wallace’a, która jest ważna jeszcze przez trzy następne lata, a na konto skrzydłowego w tym czasie wpłynie 30 mln dolarów. Znalezienie kogoś, kto weźmie na siebie kontrakt Geralda może być bardzo ciężkie.
Być może GM Celtics będzie próbował wytransferować obu zawodników równocześnie. Na tą chwilę na drodze przed takim rozwiązaniem stoi nowa umowa CBA, w której jest zapis mówiący o tym, że zespół ponad salary cap, nie może wymienić pozyskanego zawodnika w kombinacji z innym graczem przez dwa miesiące.
Znaczy to ni mniej, ni więcej, że jeśli Wallace i Humphries mają zostać wytransferowani w ciągu najbliższych dni to będą to wymiany pojedyncze. Z kolei jeśli Ainge będzie chciał skonstruować większy transfer z udziałem obu zawodników to w Bostonie będą zmuszeni w takim wypadku wstrzymać się z jakimikolwiek ruchami do 12 września. Wtedy to właśnie miną dwa miesiące od oficjalnej daty dokonania wymiany z Nets.
Ponadto o ile kontrakt Krisa będzie można oddać bez większych problemów, tak potencjalny partner, który będzie gotów przejąć umowę Geralda może oczekiwać, że Celtics w pakiecie dodadzą na osłodę jakiś pick w drafcie. W Bostonie mogą jednak nie być chętni pozbywać się wyborów, które mogą pomóc w przebudowie, ale mogą też nie mieć wyjścia, jeśli liczą, że ktoś będzie gotów wziąć na swoje barki 30 mln Wallace’a płatne w przeciągu trzech następnych lat.
w zyci bym nie bral tego bialasa krisa
ma spadajacy i to wysoki kontrakt, na FA 2014 to wolne 12 mln po nim jak znalazł
Po obejrzeniu filmu przypomniało mi się dlaczego nie lubię Garnett. On jak zawsze bohater drugiego planu. Najwięcej gada ale jak jest akcja to jakiś staruszek go powstrzymał.