Za rok Los Angeles Lakers będą jednym z zespołów, z największą liczbą pieniędzy do wydania na wolnych agentów. A, że Lakers to Lakers, nie powinno dziwić, że co jakiś czas będą dochodzić do nas informacje, że ten, albo ten koszykarz chętnie dołączyłby do drużyny z Miasta Aniołów. Jednym z zawodników, zapytanych o możliwość grania dla Jeziorowców, był ostatnio Paul George.
Dla Paula George’a poprzedni sezon był przełomy. Wobec kontuzji Danny’ego Grangera wyrósł na lidera Indiany Pacers, zagrał w All Star Game oraz zdobył nagrodę dla zawodnika, który zanotował największy postęp. Do tego jak równy z równym walczył z LeBronem Jamesem i Miami Heat o awans do wielkiego finału. Zabrakło niewiele.
Za rok temu wciąż mogącemu grać jeszcze lepiej zawodnikowi skończy się debiutancki kontrakt i teoretycznie będzie mógł spróbować swoich sił na rynku wolnych agentów. Teoretycznie, ponieważ będzie zastrzeżonym wolnym agentem i Pacers będą mogli wyrównać każdą ofertę, którą złoży mu inny zespół, a to, że to zrobią jest więcej niż pewne, nawet jeśli ktoś zaproponuje mu maksymalny kontrakt.
Indiana nie powinna jednak czekać i sama wyjść z taką propozycją do 30 października, czyli do ostatniego dnia, w którym zawodnicy wybrani w drafcie 2009 roku mogą przedłużać swoje debiutanckie umowy, ponieważ za rok znajdzie się ktoś, kto na pewno zechce dać mu maksa.
George, który przebywa teraz w Los Angeles pojawił się we wtorek rano w programie ESPN Radio, gdzie prowadzący program Colin Cowherd pytał go m.in. o sytuacje w drużynie oraz ewentualną możliwość zmiany barw klubowych. – Moje serce nadal należy do Indiany – powiedział 23-latek. – Jestem zawodnikiem Pacers i mam nadzieję, że pozostanę nim nadal. Jestem szczęśliwy tam, gdzie jestem.
Jednak jako, że Paul urodził się w Palmdale, w mieście położonym bardzo blisko na północ od Los Angeles nie mogło oczywiście zabraknąć pytania na temat gry w Lakers. – Oczywiście, ciężko byłoby powiedzieć „nie” Kobemu – powiedział George. – Mówimy tu o grze w domu.
Decyzja na pewno nie byłaby łatwa. Pewnym jest, że Pacers mogliby zaoferować mu najwyższą ofertę i choć wydaje się, że David West to serce i dusza tego zespołu to jednak George jest jego twarzą i przyszłością.
George zapytany również, czego chciałby w najbliższej przyszłości, natychmiast odpowiedział, że wygrywania. – Chcę być mistrzem i chcę pierścień. Myślę, że to wszystko powinno być w mojej przyszłości jako zawodnika NBA. Niezależnie od tego, czy będę chciał opuścić zespól, czy zostanę w Indianie. Jedyną rzeczą która się wtedy zmieni jest to, kto będzie ze mną w składzie. Teraz wiem, kto jest ze mną i jest to wystarczające by zdobyć mistrzostwo. Powtórzę, jestem szczęśliwy tu gdzie jestem.
Kończąc rozmowę Cowherd zapytał Paula dlaczego spędza lato w Los Angeles i czy to może być jakaś wskazówka. – To miejsce gdzie dorastałem – wyjaśnił 23-latek. – Wielu ludzi lubi spędzać wakacje w innych miejscach i innych miastach, niż tych w których pracuje. To jest miejsce, gdzie ja lubię je spędzać i gdzie mogę wrócić do domu, po całym roku nie widzenia się z rodziną. Jest wiele pozytywów przebywania tutaj w Kalifornii, ale ostatnią rzeczą jest szukanie nieruchomości. To jest ostatnia rzecz, o którą Indiana musi się martwić.
Wkradł się chyba mały bląd:
„Granger, który przebywa teraz w Los Angeles pojawił się we wtorek rano w programie ESPN Radio, gdzie prowadzący program Colin Cowherd pytał go m.in. o sytuacje w drużynie oraz ewentualną możliwość zmiany barw klubowych. – Moje serce nadal należy do Indiany – powiedział 23-latek. – Jestem zawodnikiem Pacers i mam nadzieję, że pozostanę nim nadal. Jestem szczęśliwy tam, gdzie jestem.”
Jak się domyślam te słowa wypowiedział George, a nie Granger, 23-latkiem nie jest już od jakiegoś czasu ;)
Granger, który przebywa teraz w Los Angeles pojawił się we wtorek rano w programie ESPN Radio, gdzie prowadzący program Colin Cowherd
George,chyba ;p
Mimo faktu,ze wychowywal sie blisko LA to nie powinien rozwazac gry w Lakersach.Indiana jest duzo mocniejszym zespolem.Lakersi teraz co najwyzej beda walczyc o awans do PO a co sie wstanie w nastepnym sezonie ? Nie mam pojecia,ale przebudowa przez draft odpada,bo picki Lakersow do 2030 pewnie sa w posiadaniu innych druzyn.
@GoPacers! i Szerszeń
Oczywiście, że George, a nie Granger. Mały błąd się wkradł :]
Drogi Szerszeniu, pick Lakers na ten rok jest w ich posiadaniu, jako kibic Lakers sam wolałbym by ten jeden sezon odpuścili, i tak gówno z tego będzie, co najwyżej pierwsza runda PO, a wartościowi młodzi zawodnicy są tej drużynie bardzo potrzebni, nie mówię tu już o głównych aktorach, nadchodzącego draftu jak Wiggins czy Parker ale troszkę niżej może być do wyciągnięcia, kapitalny na tegorocznych mistrzostwach u19 Aaron Gordon, ogólnie ten draft będzie niesamowity, Smart, który mógłby być teraz jedynką, może spaść teraz nawet pod koniec dziesiątki :D
no to Lakersi powinni odpuscic sobie sezon.IMO Lakersow maksymalnie stac na 7 miejsce.
SAS,OKC,Memphis,LAC,GSW,Houston sa mocniejsze.Denver takze powinno byc przed Lakersami,a Dallas i PTB sa na zblizonym poziomie.Minnesota,Pelicans to zagadki,ale mysle,ze beda chcialy powalczyc o PO.
Na Zachodzie Suns,Kings i mysle,ze Utah nie nastawiaja sie na PO.Beda patrzec raczej w strone draftu.Pewnie zas pol Wschodu bedzie chcialo tankowac a aktualnie Miami,Indiana,NYK,Nets,Bulls sa druzynami pewnymi PO.Stawiam jeszcze na Hawks,Pistons i no wlasnie.Wizards,Sixers,Raptors, Bucks moga pojsc w strone tankowania albo w strone draftu.
Celtowie,Bobcats,Orlando beda walczyc o Wigginsa a pewnie Cleveland Tankalliers takze wlacza sie do walki o pick.
Paul zapraszamy do Lakers :D
to, ze taki klub jak LAL musi tankowac po picki swiadczy tylko i wylacznie o tym jak nieumiejetnie prowadzony jest zespol. mam nadzieje, ze Paul nie pojdzie do LA, nie pasuje do tego zespolu zupelnie.
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że nie pasuje do LA? :)