Jak poinformował Marc Stein z serwisu ESPN, Memphis Grizzlies prowadzą rozmowy na mocy których mieliby wymienić z Dallas Mavericks przyszłe wybory w drafcie na prawa do Nicka Calathesa.
Wybrany do NBA w 2009 roku Calathes nigdy nie zagrał na parkietach najlepszej ligi Świata. Ostatnie cztery sezony spędził w Europie (trzy pierwsze w Panathinaikosie Ateny, a ostatni w Lokomotiwie Kuban).
Wysoki (6’6”) rozgrywający jest określany jako pass-first PG, a po dobrym sezonie w Rosji (średnio notował 13.9 ppg, 6.1 apg i 4.3 rpg) znów znalazł się w orbicie zainteresowań amerykańskich klubów. Dodatkową kartą przetargową gracza z Greckim paszportem jest mistrzostwo i tytuł MVP EuroCup (średnio notował tam 12.9 ppg, 6.7 apg i 5.9 rpg).
Grizzlies przydałby się gracz w tym stylu ponieważ Mike Conley nie ma dobrego zmiennika. Występujący zwykle w tej roli Jerryd Bayless jest raczej zawodnikiem nastawionym na kreowanie własnych rzutów.
Co ciekawe, gdyby transfer doszedł do skutku to fani w Memphis znów mieliby w swoim zespole gracza w stylu Greivisa Vasqueza (oczywiście przykładając odpowiednią skalę, bo gracz Kings już w NBA się sprawdził).
Inną ciekawostką jest to, że MVP 2012 EuroCup był… Patrick Beverley, który zabłysnął w końcówce sezonu w barwach Houston Rockets.
Mavericks tymczasem po czerwcowej wizycie Calathesa w Dallas postanowili skierować swoje kroki w stronę Gala Mekela. Drugi Izraelczyk w historii NBA podpisał już trzyletnią umowę za ligowe minimum.
Gdyby wymiana doszła do skutku, to Calathes musiałby rozwiązać obowiązującą umowę z Lokomotiwem (ma w nim opcję pozwalającą na przeniesienie się do NBA).
You must be logged in to post a comment.