Rozgrywający Cleveland Cavaliers, Kyrie Irving był gwiazdą czwartkowego pokazowego spotkania reprezentacji USA, która została podzielona na dwie ekipy, białą i niebieską. Zwycięski okazał się Team White, dla których Irving rzucił 23 punkty i rozdał 7 asyst.
– To naprawdę dobre uczucie być na konferencji prasowej, gdzie oprócz mnie jest również Kyrie. – powiedział Mike Krzyzewski, który był trenerem Irvinga podczas jednego sezonu w zespole Duke. – Brakuje mi tego. Teraz powoli się rozklejam – dodał opiekun kadry USA.
Irving będący już wielką gwiazdą w lidze NBA szykowany jest również na lidera reprezentacji USA, która za rok ma zamiar zdobyć mistrzostwo świata, a w 2016 roku jej celem będzie złoty medal Igrzysk Olimpijskich.
W czwartek młody rozgrywający już w pierwszej połowie meczu zanotował 16 punktów, szybko niwelując 10-cio punktową przewagę Team Blue, którą uzyskali w pierwszej kwarcie.
Po drugiej stronie parkietu liderem był Anthony Davis, który w przeciwieństwie do Irvinga już rok temu wraz z Team USA wygrał olimpijskie złoto w Londynie. Z 22 punktami i siedmioma zbiórkami był liderem „niebieskiego” zespołu.
– Nie zamierzam robić indywidualnej oceny każdego gracza. Oglądamy wszystkich i wszystkich traktujemy równo. Oba te chłopaki (Irving, Davis) mają wyjątkowy talent. Łatwo jest trenować takich koszykarzy, oni naprawdę są bardzo dobrzy w tym co robią. Na pewno będą dla nas bardzo pomocni – mówił o swoich gwiazdach Krzyzewski.
„Biały” zespół po świetnej serii 21-3 wyszedł na prowadzenie 48-40. Jednak chwilę później kilka przechwytów, szybkich kontr i wsadów w wykonaniu Demara DeRozana, Anthony Davisa obsługiwanych przez Kembę Walkera sprawiły, że schodząc na przerwę przewaga ta wynosiła jedynie dwa punkty (53-51).
– Musieliśmy zwiększyć naszą intensywność po obu stronach parkietu. Mieliśmy zbyt wiele strat w pierwszej kwarcie. Potem wyglądało to już dużo lepiej – stwierdził Irving.
Po przerwie zespół „białych” rozkręcał się coraz bardziej i po pięciu celnych trójkach odskoczył na bezpieczna przewagę 89-79, którą kontrolował już do końca spotkania.
12 punktów, pięć asyst i siedem zbiórek dodał dla zwycięskiej drużyny nowy nabytek New Orleans Pelicans, Jrue Holiday, natomiast 10 oczek i 9 zbiórek zanotował center Los Angeles Clippers, DeAndre Jordan.
Wśród „niebieskich” na wyróżnienie zasłużył skrzydłowy Golden State Warriors, Harriosn Barnes, który miał na swoim koncie 18 punktów i kilka naprawdę efektownych zagrań.
– Wielu facetów pokazało się ze świetnej strony. To był doskonały pomysł, by zmierzyć się i konkurować w takim spotkaniu jak to. Każdy dawał z siebie wszystko i ciężko pracował na parkiecie. Pamiętajmy, że są wakacje, więc tym bardzie dla wszystkich należą się brawa, że pokazali kawał dobrej koszykówki – powiedział po meczu Anthony Davis.
Wiatrak w mundurze? Respect :)
i to jeszcze w roboczych butach :-)
Jak zagrał Lillard?
podbijam, jakie staty
Damian Lillard: The 2013 Rookie of the Year emerged from a crowded pack of point guards to earn a starting spot on Thursday. He did his best to hang with Irving, scoring nine points on 4-for-14 shooting and handing out three assists. Like Irving, Lillard is capable of playing both guard spots and shooting from range, making him the prototypical USA guard.
To był bardzo dobry mecz. Nie ma co. Ehh ile bym dał żeby pewnego dnia pojawić się na takim meczu i zobaczyć taką rozgrywkę na żywo. Kto wie może pewnego dnia mi się uda.