Rozgrywający Detroit Pistons, Chauncey Billups przyznał, że nie jest zawiedziony odejściem z ekipy Los Angeles Clippers, gdyż nigdy nie chciał grać jako rzucający obrońca, nawet obok najlepszego playmakera ligi jakim jest Chris Paul.
– Z pewnością nie byłem zawiedziony. Nigdy nie chciałem grać jako rzucający obrońca. Nie przeniosłem się do Detroit, by mieć pewne miejsce na parkiecie, ale by móc grać jako rozgrywający. Nigdy nie widziałem siebie jako Shoting Guard – powiedział Billups.
Przez większą część zeszłego sezonu Billups zmagał się z kontuzją, ale gdy wrócił na parkiet średnio notował w każdym meczu 8,4 punktów.
Billups lubi prowadzić grę, tak samo Chris Paul, odejście Billupsa było więc tylko kwestią czasu. Na pewno nie chciał być zmienninkiem Paula.