Okres „uwięzienia” DeJuana Blaira w San Antonio Spurs dobiega końca. Po tym jak dużo mówiono o zainteresowaniu jego usługami ze strony Washington Wizards, okazuje się, że gracz prawdopodobnie podpisze umowę z Dallas Mavericks.
Wciąż liżący rany po nieudanych próbach pozyskania Dwighta Howarda klub Marka Cubana próbuje ostatnio znaleźć inne podkoszowe wzmocnienia. Podstawowym środkowym ma być Sammy Dalembert, a w rotacji Carlisle jest jeszcze Brandon Wright (przedłużył kontrakt).
24-letni Blair spędził w San Antonio cztery sezony. Niski (6’7”, 201 cm) i silny podkoszowy nie potrafił jednak do końca przekonać do siebie trenera Popovicha. Co prawda w każdym sezonie notował przynajmniej kilkanaście spotkań w pierwszym składzie (w 2010/2011 i 2011/2012 był pierwszopiątkowym silnym skrzydłowym), ale ostatnio ewidentnie ustąpił miejsca Tiago Splitterowi.
Nie zmienia to jednak faktu, że wybrany z dopiero 37 numerem draftu (przez diagnozowane problemy z kolanami, które nie są jednak czynnikiem w NBA) gracz ma wiele do zaoferowania. Jest niesamowicie waleczny i pomimo przeciętnych warunków potrafi odnaleźć się pod koszem. Dobrze zbiera (zwłaszcza w ataku) i ma niezłe ręce.
Wśród wad trzeba wymienić niestabilną formę i pojawiające się przez jakiś czas problemy wychowawcze (także przez nie Pop trzymał go często na ławce).
W ostatnim sezonie jednak DeJuan dojrzał i nawet powściągliwy trener Spurs przyznawał, że mimo niewielu minut na boisku zachowuje się jak prawdziwy profesjonalista.
Jeżeli Mavs rzeczywiście pozyskają go na mocy jednorocznej umowy za minium weterana (1.4 mln $) to będą mieli z niego wiele pociechy.
typ pół roku młodszy niż ja grający za minimum dla weterana, koniec świata
Miałem nadzieje, że Lakers go przejmą :/ to świetny walczak mimo swojego wzrostu potrafił zbierać po kilkanaście piłek w meczu.