W ubiegłym sezonie Anatwn Jamison reprezentował barwy Los Angeles Lakers. Jednak przez brak porozumienia z trenerem Mikem D’Antonim nie ma możliwości, by podkoszowy wrócił w kolejnych rozgrywkach do zespołu Jeziorowców. Pomimo tego, że minął już miesiąc od kiedy zawodnicy mogą rozmawiać z klubami na temat potencjalnych umów, Jamison nie może narzekać na brak chętnych zespołów chcących dodać go do składu.
Latem poprzedniego roku ten 37-letni weteran dość szybko dogadał się z Lakers i podpisał z nimi minimalny kontrakt. Wizja mistrzostwa oraz gra w drużynie z najlepszą pierwszą piątką w lidze skusiły go do przeniesienia swoich talentów do Kalifornii. Doskonale wiemy wszyscy jak to się skończyło.
Sam Jamison przyznaje, że nie czuł się dobrze w Los Angeles. Kontuzja nadgarstka kontuzją nadgarstka, ale brak zdefiniowanej roli na boisku, ograniczone minuty gry i nie porozumienia z trenerem Mikem D’Antonim spowodowały, że możliwość pozostania na kolejny sezon w zespole Jeziorowców była minimalna. – W zeszłym roku, kiedy dostałem ofertę gry dla Lakers i dla tej organizacji, wszedłem w to – powiedział Jamison w rozmowie z DeAnte Prince s Sporting News. – Tak naprawdę nie zobaczyłem, czy mam jakieś inne możliwości. Dlatego w tym roku, zanim podejmę decyzję, chcę się upewnić co do sytuacji w klubie. Czy kontakt ze sztabem szkoleniowym i z managementem będzie dobry. Czy jesteśmy się w stanie porozumieć w kwestii tego, czego ode mnie oczekują.
37-latek dodał również, że to co na papierze wygląda dobrze, wcale nie musi do siebie pasować na boisku. – Chcę mieć pewność, że będę pasował do następnego zespołu, do którego dołączę – mówił. – Dlatego nie spieszę się. Muszę podjąć decyzję dobrą dla mnie, ale także dla mojej rodziny.
Zainteresowanych usługami podkoszowego, który uważa, że jest jeszcze w stanie grać na najwyższym poziomie są cztery zespoły: Bulls, Clippers, Grizzlies i Bobcats. Jamison pomimo tego, że ubiegłe rozgrywki nie należały w jego wykonaniu do najlepszych, dalej może dać nowej drużynie kilkanaście efektywnych minut w meczu. W Lakers notował średnio 9,4 punktów i 4,8 zbiórek w 21,5 minuty na boisku. Są to jego najgorsze średnie od jego debiutanckiego sezonu.
Nie można jedna zapomnieć, że jeszcze przed dwoma sezonami w Cavaliers był drugim strzelcem zespołu i rzucał średnio 17,2 oczek na mecz, więc doskonale wie, jak się zdobywa punkty. Jedyne czego potrzebuje to stałych minut gry i określonej roli na boisku. Wtedy może być bardzo przydatnym zawodnikiem, czy dla klubów aspirujących do mistrzostwa, czy w słabszej drużynie jako mentor dla młodych zawodników.
W Bulls by się przydał na pewno, ale pewnie wybierze Clippers, żeby się nie przeprowadzać.
Oby dłużej grał niż podejmuje decyzje….
W Clippers nie ma szans na grę. Są tam Griffin, Dudley, Barnes a pewnie zaraz dołączy Odom. Lepiej, żeby dołączył do Bulls, bo tam mogą go rzeczywiście potrzebować na PF/SF.
Odom jest łączony znów z Lakers, a Jamison w Clippersach mógłby grać ze 20-25 minut – dla niego myślę ok
Pamiętam jak przed zeszłym sezonem mówił, że chce grać dla Bobcats żeby powrócić w rodzinne strony. Może teraz?
Byle nie Clippers bo będzie narzekał jak w Lakers. Pozostałe opcje są ok szczególnie gra w Memphis. Dałby dobrą zmianę Z-Boo i miałby pewne minuty. Bobcats to z kolei wybór czysto osobisty bo może wrócić w rodzinne strony tam zakończyć karierę i tam zamieszkać na stałe z rodziną. W Bulls może być tłoczno chyba, że Taj będzie spędzał więcej minut na Centrze. Zobaczymy oby wybrał dla siebie jak najlepiej ;)
zalezy ile Jamison chce grac.Na 25 minut to moze tylko i wylacznie liczyc Bobcats.Memphis 20 minut.
W Bullsach moglby zlapac sporo minut pod warunkiem,ze Gibson gralby czesciej na '5′ a Butler na '2′.Jak wyglada roster Bulls ? Kogo maja na '2′ i czy Nazr pozostal czy sie go pozbyli ?
W LAC niby podobnie.Mullens musialby grac na '5′ zas Dudley wiecej na '2′.Ale Dudleya wzieli po to,aby glownie gral na SF.
To jest kpina, że LA rezygnuja z Jamisona. Facet mimo zaawansowanego wieku rozegrał wiele fantastycznych meczów, ale LA co widać chyba chcą zupełnie spaść na dno.
Wyraz „NIEPOROZUMIENIA” piszemy łącznie, a nie oddzielnie.