Typowany na następcę Davida Sterna, Adam Silver w środę w jednym z wywiadów stwierdził, że wszystkie ruchy, które w tegorocznym offseason wykonali Brooklyn Nets są zgodne z wytycznymi nowego CBA.
– Nawet jako ktoś, kto był i jest zwolennikiem twardszego podatku nie mogę powiedzieć, że „niebo spada”, bo wszystko co robią, robią według przepisów – stwierdził metaforycznie o Nets przyszły komisarz ligi NBA.
– Ostatecznie nie ma zakazu, jeśli chcesz i jesteś w stanie zapłacić duży podatek. Nie ma zakazu na działania jakie zrobili, ale nowe przepisy znacznie ograniczają pozyskiwanie nowych graczy. Zobaczymy jak to się będzie rozwijać. Do tej pory grają zgodnie z zasadami – zakończył Silver.
Brooklyn Nets w poprzednim sezonie na płace dla swoich zawodników wydali 83 miliony dolarów, płacąc 12,9 milionów podatku. Teraz te kwoty wzrosły odpowiednio do 102 milionów wydawanych na płace i 87 milionów podatku.
woow duży podatek. Bardzo duży.
Efekt nowego CBA, ale kto bogatemu zabroni?
Czyli za rok, tacy Nets mogą podpisać James’a, Melo, Bosh’a itd. ?
Rozumiem, że płacili by na garze jakieś 150 milionów i pewnie ze 250 baniek podatku (3 za 1), ale to jest wykonalne? Nie ma żadnej blokady? Np. max. 120 mln na kontrakty czy coś?
Oczywiście, że mogą :) pod warunkiem, że LBJ, bądź Melo zgodzą się na minimum dla weterana :)
a sign and trade nie wchodziłoby w grę?
Kasa kasą ale nie rozumiem po co im 2 dziadków z Bostonu. Taki transfer 3 lata temu miał by sens ale teraz! Ja wolał bym powalczyć o Josha Smitha czy Milsapa niz brać starego Garnetta. Kiedyś był wielki ale teraz nie wiele można z niego wykrzesać.
Garnett, tak jak Duncan, nadal jest wielki, zostawia całe serce na boisku. KG w końcu wróci na PFa, w dobrej drużynie „staruszkowie” nie będą musieli grać tylu minut, ile w Bostonie i istnieje duża szansa, że będą zdrowi w po. Zarząd Cs dał im szansę na koniec kariery i oszczędził tankowania. Inna sprawa jak Nets będą wyglądać na boisku, ale na papierze jest szansa na przerwanie hegemonii Heat.