Kilka dni temu mogliście u nas przeczytać, że Shabazz Muhammad został wyrzucony z obozu dla pierwszoroczniaków. Od początku sprawiał klubowi z Minnesoty problemy. Jak widać, to jeszcze nie koniec problemów Muhammada. Klub poinformował, że jeśli problemy wychowawcze nie znikną, będą zmuszeni wysłać ich wybór w tegorocznym drafcie do D-League.
14 numer draftu przez wielu ludzie, głównie fanów Wolves, został okrzyknięty bardzo dobrym zawodnikiem. Nie widziałem go w akcji, więc się nie wypowiem, ale jego sytuacja poza boiskowa na pewno nie jest za dobra. Generalny menadżer klubu – Flip Saunders jest, łagodnie mówiąc, zdenerwowany postawą pierwszoroczniaka, a fakt, że jest jedyną osobą wyrzuconą z programu dla pierwszoroczniaków w tym nie pomaga.
„W tej lidze musisz być zdyscyplinowany, a to znaczy, ze musisz się dostosować do panujących zasad i warunków”. Mówił Saunders dla lokalnego radia. „Jestem rozczarowany. Kiedy z nim o tym porozmawiam, lepiej żeby nauczył się zasad dla dużych chłopców i ich przestrzegał, bo inaczej dostanie szybką lekcję geografii. Dowie się gdzie leży Des Moines w stanie Iowa”.
W ostatnim zdaniu chodziło oczywiście o lokalizację drużyny Iowa Energy z NBA Development League prowadzonej od tego sezonu właśnie przez Timberwolves. Przekaz jest jasny: albo Shabazz się dostosuje, albo wypada.
Taki ruch może okazać się dobrym ruchem kierownictwa klubu. Z jednej strony zawodnik powinien nauczyć się, że nie może od pierwszego roku zachowywać się jak wielka gwiazda, szczególnie kiedy nie zagrał jeszcze ani jednego spotkania na parkietach najlepszej ligi świata. Drugim plusem będzie nabranie doświadczenia przez Muhammada, które na pewno okaże się cenne.