Philadelphia 76ers są jedynym klubem, który jeszcze nie ma głównego trenera. To może się jednak zmienić w najbliższym czasie ponieważ kierownictwo klubu zbliża się ku decyzji, kogo wybrać. Szczególnym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się Brett Brown, który w poprzednim sezonie był asystentem trenera w San Antonio Spurs. Spędził tam ostatnie siedem lat, w tym czasie SAS doszli do wielkiego finału dwukrotnie, a w 2007 roku zdobyli tytuł. Od Popovicha na pewno wiele się nauczył, to może być bardzo dobry ruch dla Sixers.
Brown otrzymał już ofertę pracy w drużynie, teraz negocjowane są tylko warunki umowy. Jeśli wszystko będzie pasować nowemu trenerowi, na dniach organizacja powinna ogłosić porozumienie stron.
Ten tydzień był bardzo pracowity dla klubu. Sixers w tym czasie odbyli cztery spotkania w Nowym Jorku z potencjalnymi kandydatami na trenera. Spotkali się z Jay’em Larranaga z Bostonu, Adianem Griffinem z Chicago, Kenny’m Atkinsonem z Atlanty i ze wspomnianym Brownem. Dotychczasowy asystent trenera w Philadelphii – Michael Curry i były trener Doug Collins także byli brani pod uwagę.
Brett Brown ma na koncie wiele osiągnięć i doświadczenia. Był trenerem kadry narodowej Australii, przez 14 sezonów, był trenerem w ANBL – Australian National Basketball League, w tym 9 lat jako główny trener. Na tym stanowisku wygrywał w sumie 149 spotkań, co jest szóstym najlepszym wynikiem w historii ligi.
Nowy generalny menadżer Philly – Sam Hinkie wdraża swój plan całkowitej przebudowy zespołu. Planuje on w najbliższych latach sprawić, aby drużyna miała elastyczność w salary cap. Będzie też próbował wybierać z jak największymi wyborami w nadchodzących draftach. Rebuilding mode is on.
jedno wiadomo na pewno – nowy trener ma przegrywać.