1/ Czy Jeff Hornacek to dobry wybór na trenera Słońc?
Paweł Kołakowski: Moim zdaniem tak. Myślę, że warto mu dać szansę. To Słońca wybrały Hornacka w drafcie z dalekim 46 numerem draftu, a więc to klub z Arizony odkrył dla szerokiego koszykarskiego świata jego talent. Kto wie, może tak samo będzie z jego umiejętnościami szkoleniowymi. Pracował jako asystent, a więc podstawy ma. Drużyna z Phoenix jest obecnie w okresie przebudowy i myślę, że były gracz m.in Jazz daje spore szanse na to, że będzie to czas renesansu dla tego klubu.
Marek Miłuński: Hornacek jako zawodnik charakteryzował się bardzo wysoką inteligencją boiskową, ale również był bardzo chwalony jako asystent. Dodatkowo ma za sobą szkołę Jerry’ego Sloana i zna na wylot jeden z najlepszych systemów, który został wymyślony w tej grze. Historia pokazuje, że tego typu osoby mogą idealnie sprawdzić się jako trenerzy i muszę powiedzieć, że bardzo ucieszyłem się słysząc o tym wyborze.
Damian Suchan: Hornacek to dobry wybór. Młoda ekipa, młody trener, który będzie miał wiele do udowodnienia. To może być ciekawy rok dla Phoenix Suns. Może nie będą wygrywali wielu spotkań, ale mam nadzieję, że będzie się ich dobrze oglądało.
Bargnani7: Hornacek zasługiwał na szansę i dobrze, że dostał ją w klubie, dla którego zasłużył się jako gracz. Ciężko powiedzieć kiedy jego praca przyniesie efekty, bo Suns bez wzmocnień walczyć o play offy w najbliższych dwóch sezonach nie będą. Jeśli jednak Hornacek wyciśnie z zespołu cały jego potencjał to może doczekać znacznie lepszych czasów.
Woy: Ciekawy wybór, ex gracza, który doczekał się debiutu w miejscu, w którym przeżywał część swojej kariery. Jeśli Hornacek uatrakcyjni atak Suns jak zapowiada oraz poprawi obronę Suns to kibice Phoenix będą mogli czuć się zadowoleni. Jeff uchodził za gracza z wysokim boiskowym IQ, więc możemy być spokojni, iż sobie poradzi w nowej roli.
2/ Alex Len ponad Nerlensem Noelem czy Benem McLemore; czy to był przemyślany ruch klubu z Arizony?
Paweł Kołakowski: Nie od dziś wiadomo, że w Phoenix jest ogromna dziura pod koszem. Sam Marcin Gortat nie wystarczy. Czu młody Ukrainiec jest odpowiedzią na ten problem??? Szczerze wątpie. na pewno nie teraz, bo jeśli już to z raczej jest melodia przyszłości. Nerlens Noel bardziej by mi pasował do szybkiej koszykówki jaką zapowiada coch Hornacek i z jakiej zawsze zespół Suns słynął. Jednak pragnę podkreślić, że nie chce odbierać szans na sporą karierę Lenowi. Warunki ma wyśmienite, ale pytanie czy będzie potrafił z nich skorzystać w takim stopniu w jakim się tego oczekuje. Moim zdaniem szybciej eksploduje w NBA kariera Noela. Idąc tokiem myślenia działaczy klubu wybór Lena przed Noelem spowodowany był kontuzją absolwenta Kentucky.
Marek Miłuński: Z całą pewnością był przemyślany. Pokazuje to jedynie, że klub już teraz przygotowuje się na odejście Marcina Gortata i szuka perspektywicznego centra na przyszłość. Co prawda uważam, że Ben McLemore byłby lepszym rozwiązaniem. Wybór kogoś, kto za kilka lat ma potencjał brylować w lidze i seryjnie występować w meczach gwiazd jest całą ideą draftu. Uważam, że McLemore jest najpewniejszym kandydatem do tego miana, nawet bardziej niż Noel, Bennet, Porter czy Oladipo.
Damian Suchan: Suns chyba byli trochę zaskoczeni, że Nerlens Noel spadł w drafcie tak niski. Wydaje się, że popełnili błąd nie biorąc go, gdy mieli taką okazję. Wiele, by nie ryzykowali, a nóż ten chłopak po kontuzji okazałby się strzałem w dziesiątkę. Nie skreślajmy jednak Alexa Lena, który też może być ciekawym graczem.
Bargnani7: Z jednej strony Suns mają podstawy by uważać, że złowili nowego Valanciunasa. Z drugiej wiadomo o problemach Lena ze stopą. Z trzeciej przepuszczenie Noela przez ręce może za kilka lat się na nich zemścić. Jest dużo znaków zapytania jak co roku po drafcie, ale Noel byłby chyba jednak ciekawszą inwestycją, która w przyszłości mogłaby przynieść lepsze rezultaty.
Woy: Noela bym nie ryzykował, ale zastanowiłbym się nad wyborem McLemore’a, zwłaszcza, że odszedł Dudley, a Suns nie mają solidnych strzelców na obwodzie. Wybór Lena z kolei może być podytktowany przyszłorocznym rozstaniem z Marcinem Gortatem. Wg mnie duet Bledsoe-McLemore to by było naprawdę coś!
3/ Przed nami ostatni sezon Marcina Gortata w Phoenix czy raczej zostanie tam na kolejne sezony?
Paweł Kołakowski: Wszystko zależy od tego jakie wyniki będą osiągać podopieczni Hornacka i jak będzie grał sam Marcin. Uważam jednak, że sam Gortat powinien opuścić Suns, żeby zrobić kolejny postęp, za który uważałbym sukces z lepszą drużyną. Obecnie w interesie obu stron jest to, żeby nasz rodak prezentował jak najlepszą formę po kontuzji.
Marek Miłuński: To będzie ostatni sezon Marcina w Phoenix. Być może odejdzie w trakcie sezonu. Marcin potrzebuje kroku naprzód i gry w dobrej drużynie z szansami walki o play-off. Phoenix taką drużyną nie jest. Gortatowi bardzo nie podobał się system gry panujący po odejściu Nasha. Być może Hornacek zaproponuje powrót do pick&rolli, w czym Marcin sprawdza się najlepiej. Większa rola w ataku plus wysoki kontrakt mogłyby zatrzymać go w Phoenix, ale szanse są małe.
Damian Suchan: Marcin już raczej nie jest potrzebny Suns. Ekipa z Arizony jest w głębokiej przebudowie i na pewno będą chcieli przehandlować solidnego centra, jakim jest Gortat za jakiś pakiet picków, lub młodych, perspektywicznych graczy. Luty to może być czas, gdy będzie głośno o Polaku.
Bargnani7: Definitywnie ostatni. Wybór Lena nawet w pewnym stopniu to potwierdza, bo Suns zgarnęli w drafcie człowieka, który za rok ma być gotowy by przejąć część zadań Marcina. Gortata czeka najważniejsze lato w karierze, a kolejka chętnych po Polaka powinna być tak dużo, że Phoenix nawet jeśli zechcą o niego powalczyć będą w trudnej pozycji (są w przebudowie, a MG chciałby pewnie pograć w zespole walczącym z miejsca o wyższe laury). Jest jeszcze jedna bardzo prawdopodobna opcja: Suns wytransferują Marcina nadchodzącej zimy.
Woy: Na 100% ostatni , nie wierzę też w grę w Arizonie Marcina, po wyborze przez Suns Alexa Lena w drafcie. Marcin z pewnością znajdzie dla siebie miejsce w mocniejszym klubie i osobiście liczę na górną półkę drużyn jak Spurs , a może Thunder.
4/ Który z nowych nabytków klubu może wg Ciebie najwięcej wnieść do przebudowanego zespołu?
Paweł Kołakowski: Caron Butler i Eric Bledsoe z pewnością poprawią znacząco funkcjonowanie ofensywy Suns. Uważam, że zwłaszcza Bladsoe może okazać się strzałem w dziesiątkę. W Clippers ciągle był rezerwowym, a tutaj z miejsca powinien wejść do pierwszego składu w miejsce Gorana Dragicia. Jego współpraca z Hornackiem może zaowocować tym, że zobaczymy zupełnie nowego gracza, który będzie głównym ogniwem zespołu.
Marek Miłuński: Transfer Scoli do Pacers oceniam obojętnie. Ani Green ani Plumlee to nie są gracze, którzy zrewolucjonizują Słońca. Scola też takim graczem nie był. Za to wymiana Dudley’a na Butlera i Bledsoe to spore wzmocnienie. Co prawda nie widzę możliwości pogodzenia dwójki PG – Bledsoe i Dragica, co pewnie skończy się ostatecznie transferem jednego z nich (raczej Dragica). Butler swój prime ma już za sobą, ale to niezwykle pożyteczny i doświadczony gracz.
Damian Suchan: Na pewno Eric Bledsoe będzie miał okazję, by wreszcie być gwiazdą numer jeden. Pytanie czy udźwignie tę odpowiedzialność. Teraz zobaczymy ile było prawdy w opowiadaniach o jego wielkim potencjale.
Bargnani7: Eric Bledsoe w Suns to bardzo ciekawy pomysł. Chłopak ma szansę na to by potwierdzić swój talent w większym wymiarze czasowym i ciężko uwierzyć w to by mógł ją zmarnować. Najbliższy sezon zweryfikuje jego możliwości, ale wygląda na to, że Słońca za niewielką cenę pozyskały gracza, który może być jednym z najważniejszych elementów drużyny przez wiele lat.
Woy: Dziś na pewno Eric Bledose, który w parze z Goranem Dragićem stworzy jedną z najszybszych par backcourts na Zachodnim Wybrzeżu. Dobrze się stało, że w drużynie nie ma już Louisa Scoli i Jarda Dudley’a – a poprzednie rozgrywki pokazały, iż niewiele oni wnosili do gry odmładzanego zespołu. Zawodnicy pokroju Morrisa oraz Butlera czy w przyszłości Lena mogą dawać więcej energii drużynie. Na plus oceniam też potencjalne rozstanie się z Michalem Beasley’em.
5/ Czy Phoenix Suns w 68. sezonie pokuszą się o podobny bilans do ostatniego (25 wygranych) czy będą mieli o 5 więcej?
Paweł Kołakowski: Uważam, że bilans może być bardzo podobny, ale jednak gra o wiele lepsza. Niestety to będą trudne czasy dla zespołu z Arizony bo konkurencja jest olbrzymia na zachodzie, a Suns w porównaniu z rywalami wcale nie wyglądają najlepiej. Widzę jednak szanse na około 30 wygranych.
Marek Miłuński: Powiedzmy sobie szczerze. Rewolucji nie ma. Rooster Suns przypomina szwajcarski ser. Myślę, że ten sezon również będzie słaby i ostateczny wynik będzie oscylował w granicach 26-28 zwycięstw. Jeżeli Hornacek okaże się jeszcze lepszy niż myślę, może do 30 zwycięstw dociągną.
Damian Suchan: Wydaje mi się, że mimo wszystko będzie gorzej. Nikt nie ukrywa, że Suns będą tankować i na silnym Zachodzie zbyt wiele, nawet jakby chcieli to nie ugrają.
Bargnani7: Suns personalnie są jedną z 3 najgorszych drużyn konferencji. Biorąc pod uwagę to, że istnieje duża szansa na pozyskanie wielkiego talentu w drafcie 2014 zapewne nie będzie im za bardzo zależało na tym by się poprawić więc nikt nie będzie płakał jeśli zaliczą sezon jeszcze gorszy niż ten poprzedni.
Woy: Transfery Bledsoe, Lena i Butlera oraz nowy trener mogą wywindować Suns na poziom 30. wygranych. Wydaje mi się, że chemia w drużynie na pewno ulegnie poprawie.
Wreszcie temat o Suns.
Uważam, że śmiało mogli postawić na McLemora po czym próbować dogadać się z Kings by Ci wybrali kogoś z wysokich w zamian za Dragicia na podobnej zasadzie jak to miało miejsce między Pelicans a 76ers. W takiej sytuacji zyskaliby prawdopodobnie Lena, otrzymaliby zapowiadającego się na gwiazdę McLemora i zrobiliby miejsce Bledsoe czyli mieliby solidny trzon. W trakcie sezonu oddają Gortata może wymiana z udziałem Perka do OKC + Pery Jones III? Sam wybór Jeffa na pierwszego trenera uważam za trafny mimo, że ten ruch jak i pozostałe zweryfikuje sezon. Na co ich stać w tym sezonie? Hmm walka o 10 pozycję na mocnym zachodzie. Zbyt słabi by awansować do PO, zbyt silni by tankować.
@Macias może zaryzykować sign&trade z Minnesotą za Pekovića?
Z jedne strony dobry pomysł bo Marcin trafia do zespołu, który musi zacząć w końcu walczyć pytanie co zyskaliby Suns? Wymiana Gortata na Pekovića daje dużo lepszą ofensywę co nie zmienia faktu, że zostaje świeżo wybrany w drafcie młody Ukrainiec, w którym Suns widzą przyszłość zespołu inaczej brali by Noela lub McLemora. Zupełnie inna opcja gdyby wybrali kogoś z dwójki McLemore/Muhammad.
Macias dobrze to wymyśliłeś. McLemora to najpewniejszy gracz z całego draftu i już od początku będzie wzmocnieniem drużyny. Len to melodia przyszłości i do tego z dużym znakiem zapytania co do rozwoju jego talentu. Obym nie był złym prognostykiem dla Suns ale myślę, że w najlepszym wypadku będzie gorszą wersją Ilgauskasa.
Tankować będą, Gortata oddadzą w zimie za wysokie piki a młodzi będą się ogrywać czyli przegrywać. Phoenix wybrali mozolną drogę odbudowy przez draft i myślę, że przynajmniej 2 kolejne lata będą wysoko w loterii. Oby tylko dobrze wybierali.
I jeszcze jedno nigdzie nie znalazłem info czy Bledsoe przedłużył już kontrakt? Żeby nie okazało się, że po dobrym sezonie ucieknie z Arizony.
nie przedłużył jeszcze i nie wiadomo czy to zrobi do końca wakacji.
Wszystko ładnie ale czy Bledsoe się to spodoba? Po grze w Clippers nie sądzę, że będzie walczył o jak największą liczbę przegranych meczy i jak najgorsze miejsce w lidze tym bardziej, że ma coś do udowodnienia. Gortat jak nie pokarze się z najlepszej strony też straci dużo na następnym kontrakcie. Obawiam się tylko, że z planów Suns nic nie wyjdzie i zostaną z niczym..
Już tak raz zaryzykowali z McDyess i po roku wrcił do Denver za darmo. A wtegy Suns mieli dużo lepszy skład i grali w PO.
A co do Bledsoe równie dobrze po dobry sezonie (a pewnie taki będzie miał jak dostanie minuty) może zabrać manatki i za dobre pieniądze dołącz do jakieś mocniejszej drużyny.