Kevin Durant rok po transferze Jamesa Hardena do Houston Rockets przyznał, że nadal mu brakuje byłego kolegi z drużyny, ale cieszy się, że tak dobrze mu idzie w jego nowej ekipie.
– To było trudne rozstanie. Ja i James byliśmy bardzo blisko od kiedy tylko został wybrany w drafcie – stwierdził Durant. – Jestem bardzo szczęśliwy, że tak dobrze mu idzie w Houston, w jego własnym zespole. Myślę, że jest w tym momencie najlepszym obrońcą w tej lidze – dodał.
W zeszłym sezonie Harden średnio zdobywał 25,9 punktów na mecz i był liderem ekipy z Houston. Teraz gdy do drużyny dołączył Dwight Howard, Rockets są jednym z faworytów do wygrania Konferencji Zachodniej w NBA.
Dziennikarze zapytali również Hardena jak on ocenia z perspektywy czasu swoje przejście z Oklahomy do Houston.
– Dla mnie zdecydowanie to było dziwne. Na początku byłem trochę osamotniony w nowym mieście, nowym zespole, nowej organizacji. Musiałem to przejść na swój sposób – powiedział Harden.