Rozgrywający Brooklyn Nets, Deron Williams postanowił nie czekać na obóz przygotowawczy, ale już teraz spotkać się z partnerami z drużyny i potrenować przed zbliżającym się sezonem. Gracze z Brooklynu spotkali się w niedzielę w Kalifornii i zamierzają razem trenować do piątku.
Tylko pięciu graczy z piętnastu jacy są w składzie Nets nie pojawiło się w Kalifornii. Są to: Andray Blatche, Reggie Evans, Toko Shengelia, Mirza Teletovic i Andrei Kirilenko. Reszta, włączywszy w to Paula Pierce’a i Kevina Garnetta już od tego tygodnia będzie ostro przygotowywać się do nowego sezonu.
Williams już drugi rok z rzędu postanowił wyręczyć trenerów i zorganizować wspólne treningi dla kolegów z drużyny.
Wow- to takie do Derona nie podobne. Jeśli chce zachować przywództwo w stadzie musi to robić, choć w szatni i tak Kevin go będzie wyręczał. Boję się trochę o atmosfere, żeby tylko Deronek za bardzo nie gwiazdorzyl jak w Utah- gdzie nie mógł znieśc krytycznych uwag Sloana, którego defacto zwolnił.
Dokładnie. KG go zmiażdży w szatni…
Myślę, że to zbyt doświadczeni zawodnicy, żeby bawić się w szczeniacką walkę o przywództwo w szatni. A nawet jeśli, to Kidd ich „pogodzi”
Myślę, że obawy są nad wyraz przesadzone. KG i Pierce przyszli do Nets z nadzieją, że zdobędą kolejny pierścień mistrzowski, a nie by walczyć o władzę w szatni. Są profesjonalistami i wierzę, że pod wodzą Kidda miło zaskoczą nam team spiritem. :)
A ja tam mam nadzieje, ze KG zrobi swoje w szatni i pokaże derronowi gdzie jest jego miejsce. To pierwsze od czego trzeba zacząć w Nets jeśli chcą mieć mistrza
1.KG przychodzi do nowej drużyny – czy wejdzie na pierwszy oficjalny trening i powe „Cześć buraki, jestem Waszym nowym kapitanem. Niech mi nikt nie podskakuje.Od teraz gramy jak JA wam powiem”?
2.KG został sprowadzony, by dołować największą gwiazdę i przyszłość tej drużyny?Serio?
3.Czy Wy naprawdę uważacie, że Ci goście to dzieci w piaskownicy?
Ja myślę, że oprócz zastrzyku sporego doświadczenia chłopcy z Bostonu przyniosą trochę pokory, bo poprzedni pracodawca wymienił ich na paczkę gwoździ jako kogoś zupełnie nieprzyszłościowego. To jest ich ostatni poważny przystanek i nie uważam, że jest czasem na prężenie ego. Derrona nie lubię i przyznaję, że za charakter ale przecież od utemperowania go nie zależało mistrzostwo na Brooklinie w zeszłym sezonie…?
1. nie, ale watpie, zeby KG zgodzil sie na dyrygowanie soba przez Derrona.
2. nie, zeby zrobic z Nets cos wiecej niz zespol „najwiekszej gwiazdy i przyszylosci tej druzyny”
3. troche tak, zawodnicy bardzo czesto sie tak zachowuja, Derron to juz na pewno (zwalnianie trenerow, ustawianie akcji zamiast trenera)
4. w zeszlym sezonie nei mieli szans na mistrzostwo nawet z ogarnietym Williamsem, bo po prostu byli slabi. teraz z KG i Piercem maja, ale jesli Derron nadal bedzie gowniarzem i jego zawsze bedzie na wierzchu to nie ma szans.