Rozgrywający Phoenix Suns, Goran Dragic przyznał, że jest bardzo podekscytowany wizją budowy drużyny jaką przedstawili mu Ryan McDonough i Jeff Hornacek.
– Jestem bardzo podekscytowany tym, co robią. Rozmawiałem zarówno z Ryanem [McDonough] i Jeffem [Hornacek] kilka razy. Powiedzieli mi, co robią i jak chcą robić pewne rzeczy. Myślę, że to niesamowite – stwierdził Dragic.
McDonough i Hornacek wyrazili optymizm, co do wspólnej gry Gorana i Erica Bledsoe, którego przed sezonem pozyskali z Los Angeles Clippers. Wszystko wskazuje na to, że ta dwójka od początku sezonu będzie wychodziła w pierwszej piątce popularnych „Słońc”.
– On jest mini LeBron James. Ma dużo siły, więc kiedy biegnie na kosz, jest nie do zatrzymania. Podobnie jak wielu fanów lubię grać szybką koszykówkę. W parze z Bledsoe zamierzamy zdobywać dużo punktów – dodał.
I to będzie największy problem Słońc, cytując ostatnie słowa: „W parze z Bledsoe zamierzamy zdobywać dużo punktów – dodał”.
Zgadzam się z Tobą Pawle. Takie podejście może negatywnie wpłynąć na zespół gdzie swoich piłek będzie oczekiwał jeszcze Gortat, Butler i kilku innych pozostałych zawodników. Nie wiem ale jakoś nie mogę się przekonać do Słoweńca. Jest dobry ale chyba zbyt uwierzył w siebie i zamiast wykorzystywać talent do gry z zespołem woli udawać samca alfę, którym tak na prawdę nie jest ;)
Sądzę że jeśli Bledsoe wypali będzie kręcił ciekawe cyferki i asystował
to Dragic zostanie wymieniony w połowie sezonu
Mówić może, od taktyki jest trener i to on ustali, czy ma grać duet Eric – Goran, czy dojdzie do tego zestawu np. Gortat. Przestańcie panikować i snuć od razu jakieś wnioski… Palnął i tyle.