Los Angeles Clippers nie zakończyło swoich ruchów na rynku wolnych agentów. Po licznych transferach i podpisanych kontraktach, teraz zadzwonili do Antawna Jamisona i zaproponowali mu jednoroczny kontrakt. O zainteresowaniu drużyny pisał wczoraj Mateusz.
Na odpowiedź zawodnika długo nie trzeba było czekać. Clippers mają teraz nowego zawodnika, który wcześniej miał okazję grać u ich rywali z Los Angeles. Weteran cieszył się także zainteresowaniem ze strony Chicago Bulls i Memphis Grizzlies.
Kontrakt podpisany został wczoraj wieczorem, a zawodnik za jeden sezon dostani minimum dla weterana, co wydaje mi się jest uczciwą opcją. 37-letni Jamison w ostatnim swoim sezonie zanotował najniższe statystyki w swojej karierze. 9.4 punktów i 4.8 zbiórek na mecz nie jest zbytnio imponujące.
„Jestem szczęśliwy, że wszystko się ułożyło i jestem gotowy na walkę o mistrzostwo. To dla mnie dobre miejsce.” Mówił Antawn.
Zawodnik już wcześniej oczekiwał, że w nadchodzącym sezonie będzie reprezentować miasto Los Angeles. Kierownictwo klubu umówiło go z nowym trenerem Riversem na obiad, na którym mieli omawiać szczegóły kontraktu. Jak się później okazało klub był bardziej zainteresowany przedłużeniem umowy z Lamarem Odomem. Ten jednak wydaje się nie być zainteresowany, bo jak pewnie wiecie, nie odbiera telefonów i nikt nie wie co się z nim dzieje. Z szansy skorzystał Jamison, a gdy klub ponownie się z nim skontaktował, tylko formalnością był, aby został on nowym graczem klubu.
Czy ja wiem czy to dobry wybór dla Jamisona? Mistrzostwa nie zdobędzie a za rywali na skrzydle ma Griffina, Barnesa, część minut dostaną Dudlley i Mullens mający dobry rzut za 3pkt jak na wysokiego chyba, że swoim doświadczeniem jak i dobrą formą przekona Doc’a do grania nim większej ilości min.