Dwa lata temu na Mistrzostwach na Litwie lepsi od Francuzów okazali się tylko Hiszpanie. Ci ostatni są w tym roku osłabieni brakiem Pau Gasola i Juana Carlosa Navarro, dlatego też to teraz to właśnie reprezentacja Francji będzie dużym kandydatem do złota, nawet pomimo braku Joakima Noah.
LIDERZY:
Tony Parker – niekwestionowany lider reprezentacji Francji i jedna największych gwiazd turnieju. Na co dzień zawodnik San Antonio Spurs. Już po raz siódmy zagra na Eurobaskecie. Dwa lata temu na mistrzostwach na Litwie zdobywał średnio 22,1 punktów – najwięcej spośród wszystkich zawodników.
Nicolas Batum – wicelider reprezentacji. W NBA reprezentuje barwy Portland Trail Blazers. Będzie stanowił poważny problem dla rywali, zarówno w defensywie, jak i ofensywie.
Boris Diaw – zdecydowanie najlepszy podkoszowy w zespole trenera Vincenta Colleta pod nieobecność Noaha i Seraphina.. Silny skrzydłowy mogący z powodzeniem występować również na pozycji centra kiedy Francuzi będą grali small ballem.
JAK GRA FRANCJA:
W głównej mierze Francuzi opierają się na tercecie zawodnik NBA: Parker-Batum-Noah. Tego ostatniego jedna zabraknie na Eurobaskecie i większy ciężar gry będzie musiał wziąć na siebie pozostała dwójka.
Silną stroną Francuzów jest to, że reprezentacja zna się bardzo dobrze i trener Vincent Collet ma do dyspozycji aż 7 z 12 zawodników występujących na poprzednich Mistrzostwach Europy. To zdecydowanie powinno pomóc reprezentacji w drodze po jak najwyższą lokatę. Ponadto Francuzi są bardzo atletycznym zespołem, do tego dobrze broniącym. Czasem jednak bardzo nie równym, co może się niestety odbić na ich niekorzyść.
Mózgiem drużyny jest oczywiście Parker, ale niezwykle groźna powinna być również para Batum-Gelabale, którzy powinni stanowić poważny problem dla rywali.
KLUCZ DO SUKCESU:
Doświadczenie. Spora część tej drużyny gra drugi lub trzeci Eurobasket razem. Za nimi też prestiżowe Igrzyska Olimpijskie w Londynie.
Zdrowie. Wiadomo, że gra opiera się głównie na rozgrywającym Spurs, a ten jeszcze przed Mistrzostwami doznał urazu kolana podczas sparingu z Hiszpanią. Badanie rezonansem magnetycznym niczego nie wykazało i zawodnik zapewnił, że będzie w 100 proc. gotowy na turniej, niemniej bez niego reprezentacja Francji traci bardzo dużo na swojej wartości.
Zawodnicy obwodowi. Pozycje 1/2 są obsadzone bardzo mocno i będą stanowiły jedną z największych broni Francuzów na turnieju. Niewiele innych reprezentacji ma równie silną rotację, co ta trenera Vincenta Colleta.
NAJSŁABSZE OGNIWO:
Podkoszowi. Joakim Noah, Ronny Turiaf, Ian Mahinmi, Kevin Seraphin, Rudy Gobert i Ali Traore. Tak wygląda lista nieobecnych zawodników w reprezentacji Francji. Wprawdzie w reprezentacji jest Diaw, Alexis Ajinca czy też Johan Petro, ale dwójka ostatnich to jeszcze nie ten poziom co Noah czy nawet Turiaf i Mahinmi. Szczególnie brak gracza Chicago Bulls może być bardzo widoczny. Zwłaszcza w fazie pucharowej turnieju.
SKŁAD:
PG: Tony Parker, Antoine Diot, Thomas Heurtel
SG: Nando De Colo, Charles Kahudi
SF: Nicolas Batum, Mickael Gelabale
PF: Boris Diaw, Florent Pietrus, Joffrey Lauvergne
C: Alexis Ajinca, Johan Petro
TRENER:
Vincent Collet – z kadrą od 2009 roku, poprowadził ich do drugiego największego sukcesu od czasów Igrzysk Olimpijskich w Atlancie, gdzie zdobyli srebro (1996). Srebro na litewskim Eurobaskecie na pewno dało tej kadrze sporo pewności siebie i nawet przy wielu absencjach graczy, stawia ich w roli faworytów do medali.
GDZIE ZAJDZIE FRANCJA?
W grupie A Francuzom nikt nie powinien zagrozić i jakakolwiek porażka wicemistrzów sprzed dwóch lat będzie sporą niespodzianką. Zajęcie przez nich pierwszego miejsca jest równie pewne co śmierć i podatki. Co dalej? W następnej rundzie kłopotów mogą przysporzyć m.in. Litwini i Serbowie, jednak Francja bez większych problemów powinna awansować do fazy pucharowej, a tam już wszystko jest możliwe.
Myślę, że do fazy pucharowej się dostaną, ale tam już będzie bardzo widoczny brak Noaha i nie zdobędą medalu.