Bośniacy od lat pewnie awansują do kolejnych Eurobasketów, jednakże ich występy nie przyniosły nigdy większego sukcesu. Również i w tym roku reprezentacja Bośni i Hercegowiny nie jest zaliczana do grona faworytów, a nawet jej wyjście z grupy byłoby dość sporą niespodzianką. Ciekaw jestem występu bogatszego o sezon w najlepszej lidze świata Mirzy Teletovica, o którym więcej w kolejnym akapicie.
LIDERZY:
Mirza Teletovic: Niekwestionowany lider reprezentacji Bośni i Hercegowiny. Silny fizycznie, a zarazem szybki skrzydłowy będzie stanowił nie lada wyzwanie dla wielu obrońców. Chętnie wychodzi na obwód, skąd w kwalifikacjach trafiał co mecz powyżej 3 rzutów na 35% skuteczności. Między solidne, dobre spotkania Teletovic lubi wpleść jakiś jeden z niższej półki. Wszyscy chyba pamiętają jeszcze jego występ przeciwko Detroit Pistons.
Nihad Djedovic: 23-letni skrzydłowy jest dość pewną opcją ofensywną w szeregach Bośniaków. Przy blisko 2 metrach wzrostu Djedovic dysponuje dobrym kozłem, a do tego chętnie dzieli się piłką, dzięki czemu podczas kwalifikacji asystował 4 razy w każdym meczu (tyle co Łukasz Koszarek). Odważnie również idzie on na deskę.
Zack Wright: Typowy combo-guard na pozycji rozgrywającego, który nada charakteru grze Bośniaków. Jak chyba każdy Amerykanin preferuje szybką dynamiczną grę. Choć większość punktów zdobywa po grze 1 na 1, to nie zapomina o swoich kolegach, którzy często znajdują dla siebie lepszą pozycję Wright oprócz 16 punktów, na 63% skuteczności(wow) notował 7.4 asysty, 7.0 zbiórki i 2.5 przechwytu w każdym meczu kwalifikacji.
JAK GRA BOŚNIA I HERCEGOWINA?
Z pewnością gra głównie będzie opierała się na współpracy Teletovic – Wright. Bardzo groźne mogą być zagrania Pick&Roll i Pick&Pop w ich wykonaniu, gdzie Wright jeśli zrezygnuje z penetracji pod kosz to będzie mógł szukać swojego kolegi czy to pod koszem, czy 6.75 metra od niego.
Bośniacy dynamicznie dzielą się piłką po obwodzie obdarowując się przy okazji masą zasłon, które mają zmusić przeciwnika to przekazania. Szukają wtedy przewagi pod koszem i chętnie starają się ją wykorzystać.
Podopieczni Aco Petrovica nie boją się gry 1 na 1 i odważnie atakują kosz rywali. Szczególnie groźnie są „wjazdy” Zachary’ego Wrighta, który dzięki dobrej kontroli nad piłką i swojej szybkości dość często mija obrońcę już w pierwszym kroku.
KLUCZ DO SUKCESU
Chłodna głowa Teletovica. Na kończącym się wczoraj turnieju Acropolis w Atenach reprezentacja Bośni i Hercegowiny choć przegrała wszystkie 3 mecze, to zaprezentowała się z całkiem dobrej strony. Momenty bardzo dobrej gry miał lider Bośniaków, jednak siłowanie rzutów w kolejnych akcjach całkowicie zamazywało obraz solidnego występu Teletovicia. Zawodnik Nets jeśli chce wprowadzić swoją drużynę to musi z pewnością zagrać o wiele pewniej i rozważniej.
Utrzymanie dobrej formy Wrighta. Naturalizowany Amerykanin podczas ostatniego sprawdzianu kadry Bośni i Hercegowiny przed nadchodzącym Eurobasketem potwierdził swoją dobra dyspozycję. Bez żadnych kompleksów ścierał się z najlepszymi rozgrywającymi Europy, notując średnio w każdym meczu 16 punktów, 4 asysty i 2 zbiórki.
NAJSŁABSZE OGNIWO
Brak szerokiej ławki. Bośniacy dysponują graczami pierwszej piątki, którzy z powodzeniem mogą walczyć o awans z grupy, jednak brak wyrównanych zmienników może im ten plany pokrzyżować. Na turnieju w Atenach trener Petrovic starał się nawet rozpoczynać mecze tą teoretyczną druga piątką, ale szybko budowana przewaga punktowa zmuszała go do włączenia do gry swoich podstawowych graczy.
Słaba obrona w grze 1 na 1. Reprezentacja Bośni i Hercegowiny niemalże rezygnuje z obrony „każdy swego”. Znacznie lepiej natomiast czują się broniąc strefą, dość często ustawioną nieco wyżej, aby obrońcy mogli ponękać trochę rozgrywających rywali na ich własnej połowie.
SKŁAD
PG: Zackary Wright, Nemanja Gordic
SG: Ante Masic, Muhamed Pasalic, Marko Sutalo
SF: Nihad Djedovic, Dalibor Persic
PF: Mirza Teletovic, Edin Bavcic
C: Nedzad Sinanovic,Andrija Stipnaovic, Elmendin Kikanovic
WYNIKI SPARINGÓW
Gruzja – Bośnia i Hercegowina 63:68
Słowenia – Bośnia i Hercegowina 70:54
Roja – Bośnia i Hercegowina 80:67
Niemcy – Bośnia i Hercegowina 62:73
Grecja – Bośnia i Hercegowina 84:90
Bośnia i Hercegowina – Włochy 62:73
Grecja – Bośnia i Hercegowina 88:71
Bośnia i Hercegowina – Litwa 73:94
GDZIE ZAJDĄ BOŚNIACY?
Przy odrobinie szczęścia reprezentacji Bośni i Hercegowiny może powalczyć o trzecie miejsce w grupie, a co za tym idzie awans do drugiej rundy. Zakładając, że podopieczni trenera Petrovića ograją Łotyszów w inauguracyjnym spotkaniu grupy B i Czarnogórców, to Bośniacy muszą wygrać z kimś z trójki Serbia, Macedonia, Litwa. Wciąż niewiadomo czy w składzie Serbii wystąpi Milos Teodosic, a uważam, że tylko pod jego nieobecność Bośniacy są w stanie nawiązać walkę z Serbami. Mój typ jednak to 4 miejsce w grupie i brak awansu.