1. Czy off-season w Dallas Cię rozczarował i czy przede wszystkim spodziewałeś się większego nazwiska na horyzoncie niż Monta Ellis?
Mateusz Babiarz: Całe Dallas liczyło przede wszystkim na Dwighta Howarda po tym jak błyskawicznie stało się jasne, że Chris Paul zostaje w LA. Po upadku transferu centra już było wiadomo, że Mavs będą kolejny raz przegranymi tego okienka. Brak wsparcia na poziomie walki o tytuł dla powoli kończącego się Dirka Nowitzkiego będzie wyrzutem sumienia dla Cubana.
Marek Miłuński: Wygląda na to, że po prostu na tyle ich stać. Chociaż odpowiadając na pytanie, tak, spodziewałem się mimo wszystko większego nazwiska niż Ellis. Nie powiem, że jestem rozczarowany, ale magia Cubana już chyba minęła.
Damian Suchan: Mnie nie rozczarował, ponieważ nie spodziewałem się niczego wielkiego ze strony Dallas. Kolejny rok Mark Cuban musi obejść się smakiem i marzenia o szybkiej przebudowie przy pomocy pozyskania wielkiej gwiazdy odłożyć na kolejne lato. Natomiast jeśli chodzi o samego Ellisa to w odpowiednim otoczeniu, pod bacznym okiem Dirka Nowitzkiego może być dla tej drużyny przydatny.
Woy: Jeśli Mark Cuban celował w Dwighta Howarda to wydawało się, że naturalnie następny na liście winnien być Andrew Bynum, a mamy tylko Sama Dalemberta. Przypomnijmy, że niedawno Cuban skąpił grosza na nowy kontrakt Tysona Chandlera. Jeśli chciał klasowego rozgrywającego, to takim mógliby być Jrue Holiday lub Chris Paul, wybierający inne otoczenie. Cubanowi i Rickowi Carlisle został więc Jose Manuel Calderon, który chyba jednak najlepsze lata gry ma za sobą. W końcu niespodziewanie wybrał Montę Ellisa – gdzie ja bardziej w zespołowej koszykówce skłaniałbym się ku Andre Iguodali (przede wszystkim wzechstronniejszemu i o wiele bardziej przydatnemu w obronie). Myślę, w końcu, że spodziewałem się kogoś mocniejszego niż Ellis.
2. Dirk Nowitzki obiecał pomóc Markowi Cubanowi przy pozyskaniu nowych graczy. Masz wrażenie, że pomagał on przy wyborach Calderona, Ellisa, Blaira lub Dalemberta?
Mateusz Babiarz: Może to robił, ale na serio myślicie że musiał? Calderon jest przepłacony. Dalembert usłyszał, że będzie podstawowym centrem i ma przede wszystkim zbierać i bronić (dla niego to szał). Blair w końcu wyrwał się z San Antonio. Ellis zaś po prostu nie miał lepszych propozycji.
Marek Miłuński: Szczerze mówiąc, nie wiem. Calderon wpasuje się na pewno dobrze. Dalambert również wniesie sporo twardości i defensywy pod kosz. Ellis gra na poziomie mimo wszystko wyższym niż Mayo, chociaż jest mniej perspektywiczny. Nie boi się końcówek i zawsze może zagrać game-winnera. Te zmiany wydają się mieć więcej ładu i składu niż te z zeszłego roku z Collisonem na czele.
Damian Suchan: Jeśli tak było, to słabe ma przebicie. Nie wiem jak wyglądają stosunki towarzyskie Dirka z innymi gwiazdami w NBA, ale skoro do Dallas nie chcą przenosić się największe gwiazdy, to musi być ku temu jakiś powód. Przecież nawet mistrzostwo zdobyli dzięki zespołowej grze, a nie dlatego że mieli w składzie duże nazwiska.
Woy: O ile na Calderona powiedziałbym – TAK – Dirk mógł maczać w tym palce, bo Jose to jednak first-pass player, to przy transferze Ellisa nie wiem? Na pewno w Dallas potrzebowali defensywnego centra, pomagającego pod tablicami w 100%. Tylko, że Dalembert to już nie ten sam sprawny zawodnik, jaki grał w NBA 2-3 sezony wstecz. Z pewnością dobrą robotę pod koszami wykona Blair, który wyrwał się ze składu Ostróg i będzie chciał dostawać więcej z gry niż u Grega Popovicha.
3. O co w nowym sezonie powalczą Mavericks?
Mateusz Babiarz: O Playoff i przy wzmocnionych Trail Blazers, Pelicans czy Timberwolves wcale nie jest oczywiste, że zagwarantują sobie czołową ósemkę po roku przerwy.
Marek Miłuński: O play-offy, ale chyba tylko o 1 rundę. Na Zachodzie kolejka do 7-8 miejsca ciągnie się, jak u nas za komuny po kiełbasę. Mavs ze zdrowym Nowitzkim wciąż są w stanie powalczyć o 45-47 zwycięstw. Być może skład zaskoczy i Calderon – Ellis – Marion – Nowitzki – Dalambert z ławką rezerwowych pod wodzą Cartera wyciągną nawet 50 zwycięstw. Równie dobrze jednak kontuzje niemłodych zawodników pogrążą zespół i z 38-40 zwycięstwami zakończą na 10 miejscu.
Damian Suchan: Jak (prawie) wszyscy na Zachodzie o fazę play-offs. Będzie niezwykle ciężko, ale póki sezon nie ruszy trudno powiedzieć na co tak naprawdę stać tę ekipę. 7-8 miejsce to chyba ich maksimum.
Woy: O przejście pułapu 40 wygranych, ale chyba jednak nie o play offs. Konkurencja nie spała i wykonała równie mocne jak i mocniejsze ruchy. Wprawdzie Lakers i Jazz stracili , ale zyskali Pelicans i Blazers. Mavs prędzej czy później poznają miejsce w szyku.
4. W czym widzisz największą słabość drużyny z Texasu?
Mateusz Babiarz: Wąska rotacja (brak wartościowych zmienników) i brak ofensywnego gracza podkoszowego – gościa, który zdobędzie te 10+ punktów na mecz z pomalowanego. Dodatkowym problemem mogą być kontuzje – Mavs to w końcu ponownie drużyna weteranów. No i wreszcie w Dallas nie ma też klasowego obwodowego obrońcy (Matrixa liczę na SF/PF).
Marek Miłuński: Szczerze mówiąc w bardzo dużych zmianach składu. Tak mocna przebudowa zawsze jest ryzykowna o czym przekonali się na własnej skórze rok temu. Budowanie zespołu w taki sposób przypomina wrzucanie puzzli do siatki i liczenie na to, że jakoś się poukładają.
Damian Suchan: Nie do końca wiadomo w jakim kierunku ta drużyna ma iść. Z jednej strony ciągle chcą walczyć o jak najwyższe miejsca, by wykorzystać ostatnie lata gry Nowitzkiego, ale z drugiej potrzebna jest solidna przebudowa. Widać, że z pozyskaniem wielkich nazwisk jest bardzo ciężko, a podpisywanie co rok innych ligowych średniaków mija się z celem.
Woy: Zbyt wiele zmian, ponadto więcej weteranów niż rozwijających się, przyszłościowych graczy. Szykuje się wielki znak zapytania – jak to będzie z formą ?- a sporo będzie zależało od zdrowia Nowitzkiego oraz ułożenia elementów drużyny przez trenera Carlisle.
5. Defensywa będzie piętą achillesową zespołu z Dallas, prawda czy fałsz?
Mateusz Babiarz: Calderon i Ellis na obwodzie będą problemem, ale wierzę w Carlisle. Rick jest na tyle doświadczony, że znajdzie sposób na zminimalizowanie wpływu ich słabej obrony na grę. Jeden defensywny gracz na PG/SG by się jednak bardzo przydał bo zmiennicy (Harris, Carter i Ellington) też są raczej jednowymiarowi.
Marek Miłuński: Nie myślę, że będzie aż tak źle. Zapewne statystyki defensywne Mavs ulokują zespół gdzieś pod koniec drugiej dziesiątki, ale Marion, Carter, Dalambert będą łatać dziury. Calderon i Ellis stanowią bardzo słaby duet obrońców, ale o pomalowane raczej się nie martwię.
Damian Suchan: Fałsz. Jeśli tylko trener umiejętnie dobierze poszczególne piątki przebywające na parkiecie z tą obroną wcale nie musi być tak źle. Blair, Nowitzki, nawet Calderon wcale nie są tak złymi obrońcami. Przy odpowiedniej rotacji można gdzieś „schować” Ellisa, który z tego całego grona wydaje się być najsłabszy po bronionej części parkietu.
Woy: Słaby back court, w ogóle nie palący się do obrony. Dalej Nowitzki, który z sezonu na sezon i poprzez kontuzje traci na sprawności. Defensywa zostanie na barkach Dalemberta, Blaira, Mariona oraz Crowdera. Stąd też żałuję, iż nie mają w zespole Igoudali. Niestety nie zapowiada się to różowo..
1. Jak zwykle szumnie ogłaszane polowanie na Howarda i jak zwykle fiasko. Dlatego nie spodziewałem się niczego konkretnego po Dallas, mogę nawet powiedzieć że ściągnięcie Ellisa to więcej niż się po Dallas spodziewałem.
2. Dirk chyba strollował Cubana ;)
3. Widzę Dallas na miejscu 9-10, raczej przejdą Utah, Phoenix, Sacramento… może Minnesotę. No chyba że ktoś jeszcze będzie tankować. Może samo Dallas? ;)
4. Poza składem to chyba w osobie Marka Cubana który chciałby wszystko natychmiast. Co roku jest duża przebudowa składu co nie przekłada się dobrze na sukcesy.
5. Tutaj się nie wypowiem bo nie znam się aż na tyle.
50 zwycięstw to chyba jednak za dużo. W zeszłym sezonie z Dirkiem grali ponad 50%. Teraz skład jest lepszy, ale przy tak zaawansowanych wiekowo zawodnikach sezon bez kontuzji jest nierealny. Myślę że play-offy jednak są realne.