Postaraj się nie patrzeć na Rasheeda Wallace’a przez pryzmat fauli technicznych, jego dziwactw i innych rzeczy, które robił na boisku i poza nim. Masz wtedy przed sobą gracza, który naprawdę rozumie tę grę. Gościa, którego młodzi zawodnicy będą szanować i słuchać.
Tak samo jest z Andre Drummondem, który przed obozem przygotowawczym pracuje nad swoją grą właśnie z Wallacem. Głównie nad zagraniami w post oraz rzutami z mid-range. – On [Wallace] bardzo pomaga mi w poprawie mojej gry tyłem do kosza. Dopiero teraz czuje się z tym komfortowo – powiedział drugoroczniak.
Ponadto Drummond przyznał, że musi być w stanie wyjść na boisko i zagrozić przeciwnikom rzutem z wyskoku, a nie opierać swojej gry jedynie na wsadach i dobitkach po niecelnych rzutach kolegów z zespołu.
Na pewno pomoże mu to w rozwoju i zrobienia kolejnego kroku w swojej karierze, na który bardzo liczą w Detroit.
Oby tylko nie był oporny na nową wiedzę jak Howard.
I tak ma być, Billups niech jeszcze popracuje nad Jenningsem i mamy play offy w kieszeni
jakby billups popracowal nad jenningsem to mysle ze brandon moglby byc naprawde rewelacyjnym zawodnikiem. potencial ma tylko musi go odpowiednio wykorzystac to samo tyczy sie drummonda