Jak donoszą źródła związane z Memphis Grizzlies, środkowy zespołu Lionella Hollinsa oraz reprezentant Hiszpanii – Marc Gasol – odbierze wyróżnienie najlepszego defensora NBA 67. sezonu. Wprawdźcie notuje on aż 1.3 bloku mniej (1.7) od lidera klasyfikacji Serge’a Ibaki oraz zbiera dużo mniej, bo blisko pięć piłek mniej (7.8) od lidera NBA Dwighta Howarda to właśnie młodszy z braci Gasol dostąpi tego wyróżnienia.
Z Hiszpanem na parkiecie Grizzlies osiągają najlepszy ranking w defensywie na poziomie 95.4. Ponadto na 100 posiadań piłki przeciwnika tracą tylko 99.3 pkt. Bez niego w piątce jest to już 105.9 traconego punktu. Fachowcy wskazują również Gasola jako specjalistę w obronie przeciwko pick’n’rollom oraz przy pomocy kolegom z drużyny pod własnym koszem.
W regular season Memphis było jedyną ekipą, która nie pozwalała rywalom na rzucenie sobie 90 oczek (89.3) a duża w tym zasługa stała po stronie Marca.
Co ciekawe większość z nas upatrywała najlepszego defensora przy osobie Tony’ego Allena, czyli klubowego kolegi młodszego z braci Gasol. Inne typowania sugerowały Tysona Chandlera (obrońcę nagrody), Joakima Noaha czy Tima Duncana. Jeśli informacja na temat wyboru Gasola potwierdzi się, na pewno trzeba będzie uznać ją za niespodziankę. W końcu jednak w NBA amazing happens;-)
gdyby wybór należał do mnie to zastanawiałbym się nad Igoudalą albo Paul’em George’m .
Cieszyłbym się bardzo. Wskazywałem jego w Waszym 5 na 5, chociaż nie wiem czy jednak nie lepszy był Paul Goerge. Ten ma jednak trudniejszą pozycje by zostać docenionym, mniejszy wpływ na poczynania drużyny i też łatwiejszych rywali, bo nie ma co porównywać Wschodu do Zachodu. Wybór Marca Gasola, chociaż zaskakujący moim zdaniem będzie wyborem doskonałym. Wydawało się, że faworytem jest Noah, ale na amerykańskich forach akcje Gasola też wysoko stały.