To miał być przełomowy sezon dla Wizards. Wszyscy kluczowi zawodnicy mieli wejść w nowy sezon bez problemów z kontuzjami. Teraz już wiemy, że mogą być z tym problemy.
Podstawowy środkowy – Emeka Okafor – wypadł z cyklu treningowego po tym jak wykryto u niego przepuklinę kręgosłupa. Jakby tego było mało, rezerwowy niski skrzydłowy/rzucający obrońca – Chris Singleton – złamał kość w lewej stopie i ma spędzić poza boiskiem 6-8 tygodni.
O ile zastąpienie Singletona nie wydaje się specjalnym problemem, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że w drafcie Wizards wybrali Otto Portera, o tyle z Okaforem może być kłopot.
Nie tylko dlatego, że jego ew. zastępcy – Seraphin i Nene nie są typowymi środkowymi, ale przede wszystkim dlatego, że wciąż nie wiadomo kiedy będzie mógł znowu trenować.
Przy okazji zeszłorocznej rehabilitacji Howarda wielu specjalistów wypowiadało się, że urazy pleców są niezwykle groźne i bardzo trudne do wyleczenia.
John Wall nie lubi tego wpisu.
NENE nie jest typowym środkowym?? wow
Jak pieseł, wow ;)
Do rzeczy – nie jest, bo jego gra jest zdecydowanie bliższa pozycji PF. Pomysł Wizards był zresztą taki by grać z nim na czwórce przy Okaforze na piątce.
Nigdy chyba się nie doczekam zdrowych Czarodziejów. Cholera, a tak ich lubię… byli dla mnie czarnym koniem tego sezonu, ale bez Okafora na parkiecie, znowu mogą być beznadziejni w zbiórkach i dać się przeskoczyć Kozłom, Tłokom czy innym Jastrzębią.. Przydałby się tam choćby Gortat, no ale cóż.. ciężkie jest życie kibica Washingtonu, zwłaszcza jak dodatkowo jest fanem Nutek;)