Danny Ainge i Brad Stevens dostali się w ogień dziennikarzy na charytatywnym turnieju golfowym Fundacji Shamrocka. Pytania były ciekawe, a odpowiedzi konkretne.
Po pierwsze dotknięty został stan zdrowia Rajona Rondo. Ainge powiedział, że byłby zszokowany, gdyby Rondo wyszedł na parkiet 30 października. Menadżer Celtów jeszcze raz oświadczył, że nie ma zamiaru sprzedawać nigdzie swojego gwiazdora i tym bardziej zależy mu przede wszystkim na jego zdrowiu. Z całą pewnością nie będzie forsował jego wczesnego debiutu. Na pytanie kiedy dla Rondo rozpocznie się sezon Ainge odpowiedział, że najprawdopodobniej na przestrzeni grudnia.
Poruszony został temat Geralda Wallace’a, który od dnia tradu do Bostonu i podpisania papierów nie pokazał się w Zielonym Mieście. Mówi się, że G-Force jest bardzo niezadowolony z przejścia do Celtics. Ainge powiedział tylko, że bardzo chce spotkać się z „Crashem” i porozmawiać o jego sytuacji.
Wrzesień jest bardzo intensywnym okresem dla Avery’ego Bradley’a. Najpierw 10 września zmarła jego mama, 46-letnia Alicia Jones. Następnie 24 września urodził mu się syn Avery Bardley III. O obrońcy jest głośno również z powodu tego, że drużyny mają czas do końca października na podpisanie nowych kontraktów z zawodnikami wybieranymi w drafcie 2010. Ainge powiedział, że najprawdopodobniej poczekają z nową umową na koniec sezonu. Oczywiście GM Celtics zaprasza Bardley’a do rozmów w październiku, ale wolałby wiedzieć, jak Bradley wpasuje się w system Stevensa. Przywołany w tym momencie do odpowiedzi trener drużyny powiedział, że jak najbardziej widzi Avery’ego w zespole. Dla znających angielski oto pełna wypowiedź Stevensa:
„Avery is a guy I really believe in,” said Stevens. „I think Avery has a lot of opportunity to be a very, very good player on both ends of the floor. I don’t know exactly how we’ll progress from here, as far as that goes with regard to if Rajon is in, who’s in what role, but I know Avery will be on the court. I think he’s a guy that, when you look at him on both ends of the floor, he’s a guy that I think we can fit in well offensively at the point guard spot. I think he’s really excited about playing it. And then, defensively, he can be elite. And so you’ve got one whole end of the floor where you’ve got an elite guy at the position and you’ve got to best figure out how to put him in a position to be successful.”
Wygląda więc na to, że do powrotu Rondo to Bradley będzie grał na pozycji PG. Z innych ciekawych rzeczy wyłowić można było kolejne potwierdzenie Stevensa, że Celtics będą grali szybko i na pewno będą próbować grać small ballem (w sumie nie ma innego wyjścia :)). Do dziennikarzy trafiła też wypowiedź Krisa Humphriesa, że ma dostawać sporo minut na pozycji nr 5.
Można z tego wnioskować, że pierwsza piątka wyglądać będzie na początku sezonu tak: Bradley (Crawford) – Lee (Brooks) – Green (Wallace, Bogans) – Bass (Wallace – lub odwrotnie, Wallace jako starter) – Humphries (Ollynyk). Pytanie jak zmieni się rotacja, gdy do gry wróci Rondo i Sullinger.
Jeśli on widzi AB jako świetnego PG, to nawet ja straciłem nadzieję, na to, że C’s nie będą strasznie tankować…
na chwilę obecną Celtics są drużyną numer 1, w której panuje największy chaos z pośród wszystkich pozostałych. Zapowiada się na wysoki wybór w drafcie i wymiana na kolejne picki Rondo.
Ja jeszcze widziałbym 76ers w tym wielkim finale dołu tabeli.
76 to drużyna, która praktycznie w jednej wymianie pozbyła się Iggyego i Bynuma a tego lata pozbyli się swojej gwiazdy zaś Celtics to zespół z rozkapryszoną gwiazdą Rondo i kilkoma niezadowolonymi weteranami jak G-Force czy Kardashian + do tego dochodzi nowy młody trener ;)