Nie do takich okresów przygotowawczych przyzwyczajeni są fani Lakers. Zamiast kolejnych gwiazd i ekscytacji przed zbliżającym się sezonem mamy zatrudnianych przeciętniaków i wielką niepewność.
Wczoraj drużyna z LA ogłosiła, że podpisała umowę z Danem Gadzuriciem. 35-letni środkowy ostatni sezon spędził grając w lidze Wenezueli, gdzie notował średnio 10.1 ppg, 6.3 rpg i 0.7 bpg (przy średnio 19.4 mpg).
Holender ma 10 lat doświadczenia w NBA. Przez większość kariery reprezentował barwy Bucks, którzy wybrali go do NBA z 34-tym numerem draftu. Po Milwaukee zaliczył jeszcze krótkie przygody w Golden State i Nowym Jorku.
W sumie na parkietach najlepszej ligi Świata wykręcał 4.7 ppg, 4.4 rpg i 0.9 bpg.
Teraz Gadzuric będzie walczył o miejsce w drużynie, ponieważ w dniu startu obozu przygotowawczego Lakers mają zakontraktowane 19 nazwisk (ostatecznie musi pozostać 15).
Co ciekawe i zarazem śmieszne – Gadzuric dostał koszulkę z numerem 12. Taką samą jaką wcześniej w LAL nosił Dwight Howard. Przez całą karierę środkowy grał z 50-tką. Czyżby mały kuksaniec w stronę centra Rockets?
he he Howard już chyba nigdy nie zagra w koszulce Lakers albo choćby nawet clippers. Całe Los Angeles ma z Niego pompę :)
Dla mnie nr 12 na koszulkach Lakers zawsze będzie się kojarzył z Shannon’em Brown’em :)