W świecie NBA wszyscy zawodnicy, a szczególnie już ci z dużymi kontraktami, zazwyczaj emanują pewnością siebie. Jest jednak pewien wyjątek – John Salmons. Skrzydłowy Kings zapytany o to, czy choć trochę nie dziwi się, że nie został amnestionowany odpowiedział:
„Trochę tak. Nie będę kłamać w tym temacie. Oczywiście jest mi dobrze z tym, że zostaję w drużynie, ale jestem nieco zaskoczony.”
33 letni weteran ma w najbliższym sezonie zarobić 7,6 mln dolarów, a w sezonie 2014-2015 kolejne 7 mln (tylko 1 mln jest gwarantowany). Sytuacja jest o tyle dziwna, że sternicy Kings sprowadzili z Millwaukee skrzydłowego Luca Mbah a Moute. Nowy trener Kings Mike Malone pytany o Salmonsa powiedział:
„Chciałbym, aby John był utalentowanym zawodnikiem jakim jest. Potrzebuję go, aby pracował ciężko każdego dnia i wymagał wiele od siebie. Gdy będzie to robił, niech zacznie wymagać tego od reszty zespołu.”
Wygląda na to, że Malone chciał po prostu zostawić w drużynie weterana, który będzie wzorem do naśladowania dla młodych kolegów. Tylko czy 7,6 mln to nie za dużo za taką rolę?