Mike Woodson ma prosty przekaz do zawieszonego J.R. Smitha – czas dorosnąć. Woodson powiedział w środowym wywiadzie, że był zawiedziony Smith’em, gdy ten złamał program anty-narkotykowy NBA. Przekroczenie regulaminu zaowocowało 5-meczowym zawieszeniem. Woodson skomentował to:
„Musi dorosnąć i robić właściwe rzeczy. Nie zamierzam go wyrzucić na jakimś pastwisku. Moim zadaniem jest trenowanie go i upewnienie się, że coś takiego już się nie zdarzy. To właśnie robimy jako trenerzy. Spodziewam się, że koledzy z drużyny okażą mu trochę miłości (w sensie – przyjmą go z powrotem :) – przyp. tłum.).”
Co ciekawe J.R. ostatnio w wywiadzie przyznał, że specjalnie zwlekał z operacją kolana, aby najpierw podpisać nowy kontrakt. Póki co managment Knicks nie wydał żadnych oświadczeń w tym temacie, ale możemy być pewni, że nie są z tego zadowoleni. Osobiście mam spore wątpliwości czy wcześniejszy termin operacji faktycznie miałby wpływ na podpisanie nowej umowy. Smith otrzymał i tak bardzo skromne uposażenie chcąc pozostać w Nowym Jorku. Na rynku wolnych agentów tak smakowity kąsek spotkałby się z całą pewnością z dużym zainteresowaniem i zamiast 18 mln w 3 lata mógłby dostać nawet do 50% więcej niezależnie od informacji o operacji kolana. Jeżeli faktycznie tak było, to decyzja Smith’a jest bezpośrednią przyczyną tego, że nie będzie gotowy do gry od początku sezonu (ostatnie informacje mówią, że wróci na parkiet w drugiej połowie listopada).
mówimy o J.R. Smith’cie on nie dorośnie. :-)
Popieram kolege, wydaje mi się, że Smith już taki zostanie. Gracz z niego dobry, ale nawet najlepszy na kacu nie idzie :)