NBA 2K14 – Recenzja

NBA-2K14-LOGONareszcie możecie przeczytać o długo oczekiwanej, kolejnej odsłonie NBA od 2K Sports.

Grę mogłem zobaczyć jako jeden z pierwszych w Polsce dzięki firmie Cenega, dystrybutora NBA 2K14 w Polsce.

Do gry zaprasza nas monolog LeBrona Jamesa, który jest też na okładce gry. Zacząłem od proponowanego meczu, czyli powtórki z zeszłorocznych finałów, Spurs vs Heat. Mimo tego, że graficznie gra nie różni się zbytnio do poprzedniczki, powala ilość nowych animacji, jaką dorzucili ludzie z 2K Sports. Jest ich znacznie więcej, prawie 3000, bardzo duża liczba tych animacji jest charakterystyczna dla konkretnych graczy. Mamy nawet Kendricka Perkinsa kończącego jump shot sławną na cały świat pozą, a także słynne cieszynki Kenta Bazemore’a na ławce. Poza zwiększoną liczbą animacji, zwróciłem uwagę na to, że gra chodzi znacznie płynniej niż jej poprzedniczka. Nie tylko podczas gameplayu, ale także w menu, tzw. game modes wczytują się znacznie szybciej.

Na początku ciężko się przyzwyczaić, ale później nie można się obejść bez… no właśnie, Pro Sticka, który nie dość, że pomaga nam wyjść z opresji świetną kontrolą nad kozłem, to wprowadza chyba jedną z najlepszych nowych opcji tego wydania NBA, „flashy passes”. Wyobraźcie sobie Magica Johnsona za czasów LA Lakers Showtime. Dzięki używaniu Pro Sticka, podczas kontroli każdego zawodnika, możecie stać się przez chwilę Magiciem Johnsonem na parkiecie. I uwierzcie mi, jakie to jest świetne! Oczywiście Demarcus Cousins w kontrze wyrzuci piłkę w trybuny, a Javale „Tragic Bronson” McGee poda w twarz Ty Lawsona, ale np. Steve Nash świetnie obsłuży no-look passem Kobego Bryanta, który oczywiście odpowiednio skończy akcję nad koszem. Nowy system podań naprawdę daje dużo frajdy, ale tak jak już wspomniałem, trzeba uważać kto aktualnie jest w posiadaniu piłki i jakie podanie chcemy wykonać, nie zawsze „flashy pass” będzie miało pożądany przez nas skutek. Poza podaniami, Pro Stick pozwala też sprawować kontrolę nad zawodnikiem, który jest jeszcze bardziej responsywny niż w poprzednich częściach. Istotne jest nie tylko w którą stronę ruszamy gałkę, ale także szybkość tego ruchu, to, jak długo ją przytrzymamy i kiedy gałkę puścimy. Czujemy każdy ruch zawodnika, większość zagrań największych gwiazd ligi jest idealnie odzwierciedlona w grze i dla ludzi, którzy oglądają ligę na co dzień będzie to poezja.

Co jeszcze się zmieniło w NBA 2K14? Jest nowy tryb sygnowany przez LeBrona, „Path to Greatness”, gdzie decydujemy, w którym kierunku pójdzie dalej LBJ. Czy zostanie w Heat i zdobędzie nie dwa, nie trzy, i tak dalej, mistrzostwa. A może po następnym sezonie przejdzie do innej drużyny i z nią będzie zdobywał mistrzostwa. Pierwszy mecz w barwach Heat, w tym trybie, to ostatni mecz finałów nadchodzącego sezonu, z Houston Rockets. Są też nieprawdopodobne scenariusze, jak sezon 2017/2018 i LeBron w Nowym Jorku, tworzący superteam z Kennethem Fariedem, Chrisem Paulem i namówionym do powrotu z emerytury Kobe Bryantem. Coś niesamowitego!

Po 4 meczach i szybkim przejściu treningu, praktycznie podświadomie wyprowadzałem piłkę z autu, robiłem crossovery na przeróżnych zawodnikach, zmieniając kierunek wchodzenia pod kosz i ustawiając moich kolegów z drużyny tak, abym to ja mógł skończyć akcję, albo oni dostali idealne podanie pod kosz. Jeśli wciąż nie jesteśmy przekonani co do naszych zagrań, pomoże nam w tym system Smart Play. W każdej wyprowadzanej przez nas akcji, w zależności od ustawienia zawodników, możemy poprosić o rozrysowanie dla nas akcji, którą możemy wykorzystać. Dzieję się to w czasie rzeczywistym, i od razu wiemy, gdzie mamy się ustawić i do kogo podać. Musze przyznać, że szczególnie pomocne będzie to dla laików, którzy dopiero zaczynają przygodę z NBA od tej właśnie części.

Jeśli chodzi o AI, czyli poziom gry „komputera”, to tutaj też 2KSports postanowili dopracować kilka szczegółów. W obronie zawodnicy próbują nagminnie przechwycić nasze podania, pod tablicą starają się wyrwać nam jeszcze więcej piłek, a to, że reagują na nasze zagrywki jest naprawdę świetne. Cztery razy próbowałem zagrać Heat ustawiając ścięcie LeBrona pod kosz, juz za 3 razem Rockets wiedzieli co się święci i podwajali LeBrona, który niestety musiał oddać piłkę na obwód. AI uczy się naszego stylu gry i odpowiednio szybko reaguje na nasze przyzwyczajenia, nie dając nam spocząć na laurach. Dodatkowo, co może zdenerwować kilku graczy, ale tak właśnie działa NBA, niektórzy zawodnicy flopują! Mimo tego, że na replayu nawet nie dotknałem Tony’ego Parkera, ten „aktorsko” się przewrócił i zaczął dyskusję z sędzią. Myślałem, że po prostu system nie wykrył kolizji zawodników. Ale w następnym meczu przydarzyła mi się kolejna taka sytuacja z Howardem, który naprawdę łatwo dał się przewrócić przy próbie post-upu.

Jeśli chodzi o powracające tryby to znajdziemy tu The Association, My Team, My Career oraz Blacktop. Niewiele zmieniło się w tych trybach, wciąż możemy wybrać animacje naszego zawodnika, czy wolimy rzucać jak Ray Allen, a może pakować jak MJ. Pozostaje też udział w konferencjach prasowych i udzielanie się w mediach społecznościowych. Także i tym razem, konferencji prasowych nie można przerwać, co było dla mnie dużym zaskoczeniem, ponieważ irytowało to wielu graczy. Mimo wszystko My Career od początku znów niesamowicie wciąga i kolejny raz grając w ten tryb mówimy do siebie: „No, to jeszcze jeden meczyk i już kończę.”

Żeby nie było idealnie, to niestety, 2K Sports nie ustrzegło się kilku błędów. Począwszy od strat popełnianych przez zawodników, gdzie w sytuacji, kiedy Chris Paul gubi piłkę, nie jesteśmy nawet w stanie jej dogonić bo Chris przez około sekundę, może dwie, nie jest w stanie zareagować w odpowiedni sposób. Przy prezentacjach zawodników, przed meczem, dalej widzimy rozpikselizowane miniatury zawodników. Nie sądzę, żeby te tekstury zajmowały aż tyle, żeby trzeba było je aż tak okrajać. Shame on you, 2K Sports. Często pytaliście się o to, czy da się blokować wsady – tak da się, ale jest to niezmiernie trudne. Tak, wiem, w meczu też zdarza się to niesamowicie rzadko. Przez około 4 godziny grania udało mi się zablokować dwa wsady, oraz mój wsad został raz zablokowany. W jednym z pierwszych meczów zablokowałem Patricka Beverleya, a mój wsad LeBronem został wyrzucony poza boisko przez Howarda. Muszę przyznać, jakkolwiek rzadko to wychodzi, robi wrażenie i satysfakcja z wykonania tego zagrania jest niesamowita i na pewno będziecie chcieli zachować replay ;)

Podsumowując – pomimo tego, że gra wygląda bardzo podobnie jak jej poprzedniczka (więcej nie da się już wycisnąć z obecnej generacji konsol), 2K Sports postarali się, żeby odbiór gry był jeszcze lepszy niż rok temu. Czas wczytywania się różnych trybów jest znacznie krótszy, a menu działa zdecydowanie lepiej. NBA 2K14 to wciąż wciągająca i bardzo pasjonująca symulacja koszykówki, którą powinien mieć każdy fan NBA!

Gra została przetestowana na Playstation 3.

NBA_2K14_FOB_PS3_ENG

NBA 2K14 wyjdzie też na next-genowe platformy, Playstation 4 i Xbox One, krótko po premierze tych konsol.

Krótki zwiastun prezentujący możliwości nadchodzących konsol zobaczycie tutaj:

Komentarze do wpisu: “NBA 2K14 – Recenzja

  1. a ja mam pytanie czy wersja na PC zostanie okrojona tak jak poprzedniczka z przed roku? Chciałbym zakupić sobie kolejną część serii NBA 2k ale nie wiem czy po tym co zrobili twórcy gry z wersją na PC opłaca się wydawać kasę

  2. a ja mam pytania związane z trybem dynasty mode. Czy z każdym następnym sezonem jest kupa a generowani gracze wyglądają tragicznie i jakby bez większej składni, czy inteligencja menadżerów przeciwnej drużyny jest na wyższym poziomie etc.? Nie ukrywam, że jako fana różnorakich managerów wyłącznie ten tryb mnie interesuje a niestety raczej stoi w miejscu od kilku lat.

  3. Gram na PC i jest bardzo dobra jeszcze lepsza od 2k13 więc polecam. Gameplay powinien być podobny do wersji na konsole a ja bloki ładuje raz za razem. Gram teraz w My career i średnią mam prawie 2 na mecz a jestem na pozycji Sf 203 wzrostu,poziom HOF więc nie wiem o co chodzi???

  4. IMO znaczna poprawa, jeśli chodzi o 2k13. Pomijam oczywiście kwestie grafiki, bonie o to (przynajmniej dla mnie) tu chodzi. Poprawione bloki to dopiero początek, dla mnie najistotniejsze jest znerfienie zagrywek runner/floater – rozgrywający drużyny przeciwnej nie zdobywa już 30-40 pkt na +90% skuteczności z pola. Żal trochę, że nie ulepszono trybu MyPlayer, ale na siłę można co do tego zastosować zasadę „don’t fix what ain’t broken” ;)

  5. a czy gra na PC różni się od tego co jest na konsolach? Np: Na konsolach można było ubierać swojego gracza z MyPlayer, była możliwość gry w All-Star i Dunkcontest. Czy w tym roku znów jest to samo tzn. brak tych opcji w wersji na blaszaki?

  6. Nie ma trybu CREATING A LEGEND !!! ???
    To była moja ulubiona opcja, przyzwyczailem sie do grania 1 zawodnikiem i wykrecania niesamowitych stat…
    Grafika…jak dla mnie zdecydowanie nie powala, zeby nie powiedziec ze słaba…nic sie nie zmienilo w zasadzie od 2k12. Niby sa falujace spodenki itp ale na PC naprawde wyglada to ubogo oraz ilosc opcji w ustawianiu grafiki tez slaba…. Bardzo czekalem na ta gre i po 2 h grania odstawilem na polke…moze jak sie rozpocznie sezon wroce miedzy meczami.
    Co do samego rozgrywki, widac ze chlopaki z 2k posiedzieli dluzsza chwile nad tym lecz naprawde d… nie urywa, ale moze dlatego ze to nie granat

  7. PANOWIE ZMIEŃCIE SE SLIDERY!!

    ZMIEŃCIE SLIDERY na własne!

    Dla mnie teraz gra wygląda jak prawdziwy mecz!! po 8-9 blokow na mecz , jak konsola ma openy to rzuca ;d jak czysta droge do kosza to wjazd po latwe pkt…nie wpycha sie ciagle pod kosz!!

    Troche czasu poswiecic na slidery i ta gra wtedy jest cudem!!!!!!!!!!!!!!

  8. a grał ktoś może w wersje na PC i konsole??? Ciekawi mnie czy jest wielka różnica w grywalności???
    Ale gierka i tak mnie wciągła na maksa.

Comments are closed.