Do niecodziennej sytuacji doszło podczas przygotowań do sezonu i na jednym z treningów Brooklyn Nets. Jak donoszą źródła związane z klubem znad rzeki Hudson do zwarcia doszło między Andray’em Blatche oraz Mirzą Teletovićem podczas jednej z gier treningowych.
Obaj zawodnicy grali naprzeciwko siebie i najpierw wdali się w utarczki słowne, a następnie przeszli do rękoczynów. Jak wiadomo obaj oni rywalizują o miejsce za plecami Kevina Garnetta czy Brooka Lopeza i walczą o nie miedzy sobą (teraz już dosłownie;-) Jak potwierdził później Jason Kidd (nowy trener drużyny) nie padły jakieś większe ciosy, a zawodnicy zaczęli się szamotać, po czym, po chwili koledzy z drużyny rozdzielili zwaśnionych graczy.
Deron Williams natomiast podkreślił, iż takie rzeczy dzieją się 10 razy do roku (i nie o wszystkim się mówi), bowiem jest to wliczone w sportową rywalizację.
Kidd dodał, że rywalizacja przebiega na wysokim poziomie, i nic złego w tym nie ma. Nastroje mogą się zmieniać, zwłaszcza kiedy pracuje się bardzo ciężko tak jak gracze czy trenerzy, na dzisiejszym etapie przygotowań. To wszystko to część pracy.
Wydaje się, że po takich pierwszych sytuacjach w obozie Nets można zadać sobie pytanie ; czy nie zbyt wiele indywidualności, chętnych do gry z jak największą ilością minut, pojawiło się tego lata na Brooklynie?
nawiązujac do ostatniego zdania: nie, nie wydaje mi się, bo do przepychanek doszlo miedzy graczami, ktorzy nie sa zadnymi indywidualnosciami.