Bobcats – Sixers ( 100 : 84 )
Pierwsza kwarta (25-10) w Time Warner Cable Arena już pokazała, iż będzie to bardzo jednostronne widowisko. Gospodarze poszli za ciosem w drugiej ćwiartce, powiększając przewagę do przerwy już do 30 oczek! Znakomicie dysponowany na dystansie okazał się Ben Gordon, autor 22pkt ale i wszystkich 4 celnych rzutów za trzy. Szóstki gubiły się w rozgrywaniu, tracąc 23 piłki, a wcale nie lepiej radziły sobie z rzutami, kalecząc grę w ataku, na poziomie 37% z pola. Warto jednak podkreślić, że w składzie Bretta Browna nie zagrał wczoraj ani Evan Turner, ani Thadeus Young.
Wizards – Knicks ( 89 : 98 )
22 punkty Carmelo Anthony’ego dały Knicks solidne podwaliny do wygrania 2 przedsezonowego spotkania. Momentum gry N.Y. przypadło na drugą kwartę, kiedy wyraźnie zdystansowali miejscowych, wygrywając odsłonę 30-16. 14 oczek dołożył Tim Hardaway Jr oraz 13 dorzucił Andrea Bargnani. Knicks trafili 11 trójek i mimo przegranej walki na tablicach (37-44) zdołali wygrać w stolicy USA. Po stronie gospodarzy najlepiej wypadł Bradley Beal, autor 21pkt. Wizards w pre-season wygrali tylko jedno z pięciu spotkań.
Cavaliers – Pistons ( 96 : 84 )
Po wyraźnej porażce w United Center, nadal bez głównych rozgrywających nie wiedzie się graczom Mo Cheeksa. Tym razem nowy opiekun Tłoków postawił na obwodzie na parę Billups – Bynum i mimo ich solidnej gry (10 i 12 pkt) Tłoki musiały uznać wyższość Cavs. Kawaleria Mike’a Browna postawiła na zbilansowany atak, a aż 7 graczy zdobyło więcej niż 10 punktów. 15 punktów zdobył K. Irving a dublet na poziomie 10pkt i 11zb zanotował A. Varejao. Miejscowi wygrali trzeci mecz w pre-season , tym razem dzięki najlepszej czwartej kwarcie (26-17). Pistons znów grzeszyli skutecznością , notując 38 % z gry.
Hawks – Spurs ( 104 : 106 )
Przez trzy kwarty spotkania w Phillips Arena, gospodarze wyraźnie ustępowali byłym kolegom Mike’a Bundeholzera. 15 punktów zaliczki Ostróg pozwoliło na rozluźnienie podopiecznym Grega Popovicha, a Hawks o mały włos nie skorzystali na tym. Spurs prowadzone były przez duet liderów – weteranów – Tima Duncana (16pkt i 8zb) oraz Tony’ego Parkera (17pkt i 5as). Po drugiej stronie wyraźnie wyróżniał się Kyle Korver, który trafił 5 z 8 rzutów zza łuku (26pkt). Hawks mimo szturmu podczas czwartej kwarty (wygranej 37-24) nie zdołali wykorzystać szansy na drugą wygraną w pre-season, a rzut zza łuku DeMarra Carrolla okazał się pudłem..Wygraną Spurs przypieczętował na 3sek przed końcem regulamionowego czasu Aron Baynes 11pkt i 7zb).
Thunder – Pelicans ( 102 : 105 )
Pelikany wyrastają na gwiazdy meczów przedsezonowych. To czwarty pojedynek spod znaku wyrównanych dla ekipy Monty’ego Williamsa, który zdołali wygrać. Jak na razie zespół z Nowego Orleanu wraz z Chicago Bulls dzierży tytuł niepokonanej ekipy. Z tymże team Williamsa ma jedną wygraną więcej – 5. Na tą ostatnią, w Oklahoma City duży wpływ miała liczba strat (13 : 21 na niekorzyść OKC) oraz punkty zdobywane w pomalowanym (32:44 na korzyść NO). 18pkt i 6zb zanotował Ryan Anderson, 21 oczek dołożył Eric Gordon, a Anthony Davis zakończył spotkanie z 18pkt i 6zb. Z drugiej strony z 25pkt brylował Kevin Durant. W sumie o wyniku meczu zadecydowała ostatnia odsłona zwyciężona przez NO 26-21. Pelicans wyszli na prowadzenie po trójce Austina Riversa, a kolejne akcje Briana Robertsa i Lance’a Thomasa powiększyły przewagę do trzech oczek.
Nets – Heat ( 86 : 62 )
Miami Heat nie chcieli psuć święta brooklynczykom a zwłaszcza Jasonowi Kiddowi, którego to numer 5 powędrował pod kopułę Barclyas Center, i wyraźnie odpuściły przedsezonową potyczkę numer 5. Sama liczba zbiórek wskazuje na niskie zaangażowanie graczy z Florydy (31-53 dla Nets). Po 16 pkt dla Miami zdobyli LeBron James i Chris Bosh. Wśród Nets brylowali Brook Lopez (14pkt) i Alan Anderson (12pkt).
Kings – Suns ( 107 : 90 )
W Sleep Train Arena gospodarze wygrali pierwszą kwartę 6-cioma punktami i z małą przewagą kontrolowali wydarzenia na parkiecie, podczas swojego 4 przedsezonowego meczu. Klasą dla siebie była para DeMarcus Cousins – Jimmer Fredette, która łącznie zdobyła 52 punkty (17/30 z gry). Suns zagrali najgorszy mecz pre-season w zakresie organizacji gry, tracąc rekordowe dla siebie 27 piłek. 6 z nich miał Goran Dragić a Marcin Gortat był jednym z trzech,którzy zanotowali 4 straty. Polak zanotował tym razem 12pkt i 6zb (23min), a Alex Len i Slava Krawcow łącznie w 19 minut dodali 4 punkty. Zespół Jeffa Hornacka równie fatalnie prezentował się na dalekim dystansie, trafiając tylko 3 z 18 rzutów. Dla porównania Kings przez cały mecz grali na 50% (9/18). Kins wygrali trzeci mecz pod rząd, Suns przegrali drugi z rzędu.