Toronto Raptors – Memphis Grizzlies 108:72 (27:14, 27:13, 32:23, 22:22)
Znakomita skuteczność za trzy punkty ( 10/19 ) oraz niemal perfekcyjna na linii rzutów wolnych ( 24/26 ) zaprowadziła gospodarzy do 6 wygranej w pre-season. Już do przerwy gracze trenera Casey’a mieli na koncie sporą zaliczkę (54:27), której nie oddali przez drugie 24 minuty. Prym wśród zwycięzców wiódł DeMarr DeRozan, autor 21 pkt ( 6/11 z gry ). Raptors wygrali też zbiórki 54-36. Grizzlies nie imponowali w ofensywie uzyskując 35% z gry. Marc Gasol miał 2-8 z gry a Zach Randolph 1-6. Grizz’s przegrali już 3 spotkanie z Davidem Joergerem.
Boston Celtics – Brooklyn Nets 101:97 (19:24, 30:20, 23:27, 29:26)
Druga wygrana Celtics stała się faktem, głównie za sprawą wygranej końcówki meczu z Nets. Zbilansowany atak Brada Stevensa, kierowany przez Avery’ego Bradley’a (16pkt) i Geralda Wallace’a (14pkt) przyniósł efekt już w drugiej kwarcie, wygranej przez gospodarzy 10 oczkami. Grający bez Joe Johnsona i Brooka Lopeza Nets wrócili do gry w trzeciej odsłonie, głównie dzięki lepszej postawie TyShawna Taylora (15pkt). To właśnie Taylor próbował doprowadzić do remisu, celną trójką w końcówce spotkania, ale lay up Kelly’ego Olynyka oraz celne osobiste (choć tylko 2/4 w ostatniej minucie) Bradley’a wygrały ten mecz miejscowym. Celtowie prezentowali się lepiej na tablicach (44-34) i dzięki punktom z pomalowanego (44-30 również!) zdołali wygrać to spotkanie.
Philadelphia 76ers – Minnesota Timberwolves 102:125 (26:30, 24:34, 28:32, 24:29)
Słabiutka defensywa spod ręki Bretta Browna nie wróży dobrze na starcie 68. sezonu Szóstkom. Wolves w spotkaniu z drużyną , która dotychczas wygrała 2 mecze w pre-season, trafili aż 15 z 29 wykonywanych trójek. Aż 5 trafił najlepszy strzelec Ricka Adelmana, JJ Barea (22pkt). Sixers nie wygrali żadnej kwarty, a ponadto zebrali z tablic aż 59 piłek. 12 padło łupem innego rezerwowego Ronny Turiafa. W spotkaniu wyraźnie zawiódł Evan Turner, trafiając ledwie 2 rzuty z 15 wykonywanych..
Cleveland Cavaliers – Washington Wizards 82:101 (32:20, 21:21, 19:32, 10:28)
Mimo, że gracze Mike’a Browna wyraźnie zwyciężyli w pierwszej połowie, 12stoma oczkami to przegrali spotkanie w Cincinnati. Świetna skuteczność po przerwie, Bradley’a Beala (21pkt) oraz wsparcie dla niego z rąk Trevora Arizy (19pkt-8zb-5as) i rezerwowego Ala Harringtona (17pkt i 7zb) pozwoliły teamowi ze stolicy zdominować II połowę (29-60!). Wizards trafili 15 z 28 trójek oraz zaliczyli niemal o połowę mniej strat (13-22). Dla Czarodziei była to jednak 2 dopiero wygrana w sparingach. Cavs zanotowali trzecią porażkę.
Milwaukee Bucks – New York Knicks 105:95 (32:23, 24:22, 21:27, 28:23)
W końcu trener Larry Drew wygrał pierwszy przedsezonowy mecz i to pokonał swojego niedawnego kolegę z ławki Hawks, Mike’a Woodsona. 24 oczka Carona Butlera, przy świetnej skuteczności (9/13) oraz 22 oczka OJ Mayo (8/14). Ponadto Kozły straciły najmniej w pre-season – tylko 12 piłek – przy 17 Knicks. Co do Knicks to mamy powrót do wielu rzutów z dystansu , 32 próby i średniej skuteczności z obwodu (31%). Carmelo Anthony oddał 23 rzuty, z których trafił 8, a para Udrih-MWP trafiła po 3 próby z 12 oddanych (przez każdego z nich).
New Orleans Pelicans – Miami Heat 95:108 (34:28, 26:30, 22:19, 13:31)
LeBron James i Dwayne Wade trafili po 10 z 17 rzutów z gry, doprowadzając do pierwszej porażki N.O. Pelicans w pre-season. Kluczowa dla losów spotkania okazała się ostatnia odsłona, w której to Heat zagrali na pełnych obrotach, deklasując rywala, 31-13. Świetną zmianą popisał się Chris Andersen, trafiając wszystkie 5 rzutów oraz zdobywając 13 oczek. Pelikany nie mogły niestety liczyć na swojego – Ryana – Andersona – który trafił 3 z 10 rzutów i nie pozwolił im wrócić do gry w 4 odsłonie. 18pkt i 8zb zanotował Anthony Davis, a kibice Heat zgotowali owację na stojąco, powracającemu po 4 latach przerwy (na razie na 4 minuty przy 2 punktach, zakończonych wsadem) Gregowi Odenowi.
Dallas Mavericks – Atlanta Hawks 98:88 (19:24, 28:19, 29:26, 22:19)
Swojej liczby wygranych w sparingach nie zdołali podnieść gracze Mike’a Budenholzera, którzy mają na koncie tylko jedną wygraną. Druga i trzecia odsłona, w których to skutecznością imponowali Mavs, podopieczni Ricka Carlisle wygrali 12 oczkami i zmierzali po pewną wygraną. 21pkt Denisa Schroedera oraz 19pkt Mike Scotta (który nadspodziewanie dobrze radzi sobie w pre-season, będąc w kolejnym meczu czołowym strzelcem drużyny) był zbyt słabą przeciwwagą dla zbilansowanej ofensywy Mavs. Dirk Nowitzki (17), Shawn Marion (12) Monta Ellis (15) i Vince Carter (12) poprowadzili do czwartego zwycięstwa w przygotowaniach do sezonu. Mavs prezentowali się w lepiej w rzutach dystansowych oraz utrzymywali wyższy wskaźnik skuteczności z pola (47-43% oraz 34-24%).
Denver Nuggets – Phoenix Suns 79:98 (24:18, 20:21, 21:21, 14:38)
Znów solidne spotkanie rozegrali koledzy Marcina Gortata. Momentum przy 5 wygranej w pre-season okazał się szturm podczas ostatniej odsłony, wygrany 38-14 przez podpoiecznych Jeffa Hornacka. Eric Bledose (21pkt) i Gerald Green (19) poprowadzili Suns do zwycięstwa, podczas gdy Marcin Gortat był blisko double-double zdobywając 8pkt i 13zb. Przebudowani Nuggets zanotowali tylko 34% skuteczność z gry oraz zzebrali 12 piłek mniej od Słońc (41-53). Na usprawiediwienie słabego wyniku Samorodków można dodać, że Kenneth Faried i Wilson Chandler nie grali ani minuty…
Oklahoma City Thunder – Chicago Bulls 95:104 (20:25, 20:26, 31:23, 24:30)
Bulls zostają niepokonani w pre-season i znów do zwycięstwa poprowadził ich Derrick Rose (26). Tym razem Derrick dostał świetne wsparcie od skrzydłowych – Luola Denga (20) i Carlosa Boozera (20) . Chicago znów skupiło się na zdominowaniu pomalowanego, a świadczy od tym korzystna liczba zbiórek (46-32). Thunder nie pomogły 22 – punktowe zdobycze Kevina Duranta czy Jeremy’ego Lamba. 4/17 za trzy punkty zostawiały do życzenia trenerowi Scottowi Brooksowi, a ponadto brak Serge’a Ibaki czy Thabo Sefoloshy nie pozwoliły Thunder na solidną defensywę ze swojej strony.
Sacramento Kings – Golden State Warriors 91:90 (23:20, 25:31, 22:30, 21:9)
Najwięcej emocji zebrało spotkanie sąsiadów z Kaliforni, w której minimalnie lepsi okazali się Królowie Mike’a Malone’a. 21pkt Isaiha Thomasa pchnęło drużynę Kings do 4 wygranej w pre-season, a ponadto Sacramento pozwoliło Wojownikom na rzucenie tylko 9 punktów w ostatniej odsłonie. Gorzej prezenetowali się David Lee (4/10) oraz Klay Thompson (5/16), a ciężaru wygranej nie potrafił udźwignąć Stephon Curry (24pkt). Królowie wygrali spotkanie, mimo stracenia aż 25 piłek. Ponadto trójka na 7 sekund do końca czwartej kwarty Johna Salomonsa przypieczętowała wygraną gospodarzy. Szansę na dogrywkę zmarnował David Lee, pudłując drugi rzut wolny na sekundę przed końcem…
Los Angeles Clippers – Utah Jazz 103:99 (21:23, 26:25, 25:27, 31:24)
Również ostatnia kwarta pojedynku Jazz z Clippers przyniosła rozstrzygnięcie na korzyść graczy Doca Riversa. Mimo świetnego występu Derricka Favorsa (24pkt i 17zb) to miejscowi cieszyli się z 5 wygranej w sparingach. Jamal Crawford (16), Darren Collison i Blake Griffin (15) oraz Chris Paul i JJ Redick (14) okazali się zbyt wielką siłą na Jazz-menów. L.A.C. wygrali głównie dzięki niższej liczbie strat (12-20).
Byki dalej niepokonane :)
to tylko pre-season ale zawsze….
Ciekawe jak LAC zagraja w tym sezonie, nowy trener, jj redick juz pokazuje ze jest świetnym zmiennikiem. Jeżeli ktoś wspomoże cp3 ( tylko nie wiem kto) to maja szanse cos ugrać. OKC nie istnieją w tym sezonie(tak myślę) sam KD nie ugra. Ciekawy sezon panowie sie zapowiada, tylko szkoda ze bez KB24. Ok czas isc do pracy bo przerwa sie konczy:/
Thunder przedobrzyli. Westbrook się połamał i widać jak doskwiera brak np Hardena. Mimo, że głupka nie znoszę to trzeba przyznać, że bez Westbrooka to zupełnie inna drużyna. To co prawda pre-season ale myślę, że nasuwają się już wnioski, że jeśli ktoś ograniczy Duranta na max 25 pkt to wygraną ma w garści.