W trakcie pre-season w Knicks mogliśmy zaobserwować wyjściowe ustawienie front-courtu Anthony – Bargnani – Chandler. Nie wypaliło to jednak do końca i nie spodobało się Mike’owi Woodsonowi. Jak dowiedział się Marc Berman z New York Post Woodson ma zaczynać mecze z World Peacem i Anthonym na skrzydłach, a Bargnani będzie wychodził z ławki jako Sixth Man.
Wydaje się to być dobre rozwiązanie, bo Knicks nadal będą w stanie świetnie rozciągać obronę, a przy tym zyskają w defensywie. Efektywność Melo w poprzednim sezonie była najwyższa, gdy ten grał na „czwórce” i takiego rozwiązania szukał Woodson.
Anthony’emu jest obojętne, na jakiej pozycji będzie grał. Mówi, że odnosił sukcesy w tej lidze grając na niskim skrzydle, a w poprzednim roku był efektywny jako silny skrzydłowy. Twierdzi, że poradzi sobie i na tej, i na tej pozycji. Ja mu wierzę, bo to gracz z Top 10 ligi. Ważniejsze jednak będzie ustalenie składu obok Anthony’ego. World Peace jako gracz rzucający za trzy i broniący pasuje do Melo idealnie. Z pewnością lepiej od słabiutkiego w obronie Bargnaniego, który nie zatuszuje braków Carmelo po bronionej stronie parkietu.
Mnie się wydaje, że to było od początku logiczne ustawienie.
No wszystko ładnie, pięknie tylko ze na ławie zostaje jeszcze 20 mln dolców za rok gry (czytaj Amare Stoudemire)…
a może w NY nie mówią nam wszystkiego a sami wiedzą że STAT nie zagra wielu meczy w sezonie bo inaczej sprowadzenie Bargnaniego jest totalnie bezsensu