Kontuzja odniesiona w pierwszej kwarcie spotkania Knicks z Bobcats, przez Tysona Chandlera okazała się groźniejsza niż zakładano w Nowym Jorku. Początkowo wydawało się, że wskutek zdrzenia z Kembą Walkerem może to być stłuczenie kolana lub naciągnięcie ścięgna w kolanie, ale po dokładnych badaniach lekarskich okazało się, iż pierwszy center Knicks złamał prawą kość strzałkową. Dla gracza może oznaczać to nawet 6 tygodni przerwy w rozgrywkach 68 sezonu.
Chandler wg doniesień doznał niegroźnego złamania, nie wymagającego interwencji chirurgicznej i najbliższe tygodnie spędzi w „gipsie”. Jego przerwa może potrwać minimalnie 4 tygodnie, ale jeśli podczas rehabilitacji okaże się, że zawodnik nie jest w pełni sił to pauza może wydłużyć się nawet do 6 tygodni. Dla Knicks , którzy przegrali 3 z 4 spotkań jest to równoznaczne z utratą nie tylko pierwszego centra, ale również filaru defensywy zespołu.
Najlepszy obrońca 2012 roku notował dotychczas średnie 7.3pkt, 9.0 zb i 1.3 blk. 31-letniego weterana z 12-letnim stażem w lidze w pierwszej piątce może zastąpić Kenyon Martin lub Metta World Peace’a , w zależności od wyboru Mike’a Woodsona. Przypomnijmy, że trener Knicks nie może jak na razie skorzystać z usług, leczącego inny uraz, Amar’e Stoudemire’a.
No ładnie. Chyba jednak Martin w pierwszej piątce, albo już totalny small ball z Bargnanim na centrze, Melo na 4 i MWP na 3. Tylko wtedy nie będzie w ogóle obrony pod koszem.
oj to bedzie ciezki sezon dla Knicks