LeBron James w ostatnim meczu przeciwko Los Angeles Clippers grał z kontuzją pleców, o której się nie mówiło. Jak widzieliśmy podczas spotkania, kontuzja nie jest na tyle poważna, aby zawodnik musiał odpocząć od gry, ale sam LBJ mówił po końcowym gwizdku, że w pewnych momentach czuł ból.
Bardziej spostrzegawczy fani zobaczyli w trakcie meczu, gdy LeBron wchodził w pewnym momencie do gry z ławki, przy zdejmowaniu dresów i koszulek, zdejmował też pas ogrzewający, który miał właśnie z powodu bólu. Ciężko się jednak dziwić po blisko 300 meczach w trakcie zeszłych trzech sezonów wliczając playoffs.
Jak podają media, James ma ten problem już od kilku tygodni, ale jedyną rzeczą, która powstrzyma go od gry ma być dzień, w którym nie będzie mógł wstać z łóżka.
LeBron says his back issues have been going on for „a couple weeks,” but the only way it’d keep him off the court is if he can’t get out bed
— Rachel Nichols (@Rachel__Nichols) November 8, 2013
Jeśli jest jakaś kontuzja, to bardzo dobrze, że teraz, jeszcze na początku sezonu. Gdyby takie problemy James miał w playoffs, moglibyśmy się martwić. Mimo, że nie jest to nic poważnego, trener Spoelstra na pewno da kilka ekstra minut na ławce dla LBJ w celach odpoczynku. Wszytko zapobiegawczo.
LeBron w meczu przeciwko Clippers zanotował 18 punktów, 6 asyst i 5 zbiórek.
kto to jest ten james?
Naprawdę…? Czepiasz się, że nie napisałem w tytule LeBron James tylko samo nazwisko? Szkoda gadać.