LOS ANGELES CLIPPERS 97:102 MIAMI HEAT
– Clippers kończą back-to-back na Florydzie z dwoma porażkami, przez co mają bilans 3-3. Wczoraj przegrali z fantastycznym Nikolą Vuceviciem, dzisiaj pogrążył ich Dwyane Wade, który zdobył 29 punktów, miał 4 zbiórki, 7 asyst (7 TO) i 3 przechwyty (13-22 FG). Wade przekroczył granicę 20 punktów po raz czwarty z rzędu, czego nie dokonał od marca. LeBron James ma problem z plecami, dlatego zanotował „tylko” 18 punktów, 5 zbiórek i 6 asyst (6-13 FG, 5-9 FT, 4 TO – moje fantasy). Po 12 punktów dostarczyli Ray Allen i Chris Bosh, 10 z trzech rzutów dołożył Chris Andersen. Heat pogubili trochę punktów na linii (21-33 FT), ale z gry trafili aż 53,5% rzutów.
– Typowo dla meczów Heat – Blake Griffin zdobył 27 punktów i 14 zbiórek, trafiając aż 11 z 15 rzutów z gry, natomiast DeAndre Jordan dodał 11 punktów i 14 zbiórek, jednak gracze obwodowi byli znacznie mniej efektywni. Z wyjątkiem strzelca z ławki Jamala Crawforda (14 pkt, 6-11 FG) mamy coś takiego – 4-11 z gry JJ Redicka (15 pkt i świetna kontra), 3-11 (!) Chrisa Paula (11 pkt, 5 zb, 12 ast), 1-5 Jareda Dudleya (0-4 3pt).
– Wróćmy może lepiej do linijki Griffina – 27/14 na tak wysokiej skuteczności Blake zanotował po raz czwarty w karierze, jednak to pierwszy przypadek zakończony porażką Clippers. Zresztą, Griffin nie był najlepszym Blakiem tej nocy.
– Chris Paul miał bardzo słabą skuteczność, ale swoje asysty rozdał. Tylko raz w karierze rozpoczął sezon dłuższą passą meczów z min. 10 asystami (siedem spotkań, 5 lat temu).
– To 400. mecz sezonu regularnego dla Erika Spoelstry na stanowisku trenera (wszystkie z Heat). Miami wygrało 264 z nich. Tylko siedmiu coachów w historii NBA odniosło w swoich pierwszych 400 meczach więcej zwycięstw (Phil Jackson 288, Pat Riley 286, Billy Cunningham 275, KC Jones 275, John Kundla 271, Mike Brown 268, Rick Adelman 266).
ATLANTA HAWKS 107:109 DENVER NUGGETS
– Denver Nuggets nareszcie odnieśli zwycięstwo, kończąc serię trzech porażek na start sezonu. Została więc tylko jedna drużyna bez wygranej w rozgrywkach 2013/14, Utah Jazz (0-5). Trzeba to wyróżnić: Brian Shaw odniósł pierwsze zwycięstwo jako head-coach, unikając wraz z Nuggets pierwszego startu 0-4 od 1999 roku. Trudno się dziwić takiemu słabemu początkowi, skoro Denver, najlepsza ofensywa poprzedniego sezonu, dopiero dziś przekroczyło granicę 100 punktów.
– Dla Denver była to siódma kolejna wygrana z Hawks na własnym parkiecie. Seria ta trwa od 2008 roku i jest trzecią najdłuższą przeciwko jednej drużynie. Nuggets wygrali 9 ostatnich spotkań w Denver z Sacramento oraz z Toronto.
– W skrócie KKK: Kyle’a Korvera Kącik – 2-4 za trzy, 78. kolejny mecz z trafieniem z dystansu. Dziś zrównał się z trzecim Dennisem Scottem, w kolejnym meczu może zrównać się ze Stevenem Adamsem na drugim miejscu. Do pierwszego Dany Barrosa (89) trochę jeszcze brakuje. W dzisiejszym meczu Korver nie tylko trafił swoje trójki, ale też zanotował naprawdę dobry statline – 16 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty i 2 bloki. Tak, Korver będzie miał tu swój kącik, póki ta seria się nie skończy.
– Jeszcze lepsze liczby wykręcił Al Horford, który zdobył 21 punktów, zebrał 9 piłek, zablokował cztery, rozdając do tego 5 asyst. Trafił jednak tylko 10 z 21 rzutów z gry i nie było wśród nich ostatniej próby tego spotkania. I to jeszcze nie koniec dobrych linijek w Atlancie – najlepsza należała do Paula Millsapa, który zdobył 29 punktów, zebrał 10 piłek i rozdał 5 asyst (10-15 FG) – to jego czwarty taki występ w karierze i pierwszy dla gracza Hawks (uwzględniając jeszcze skuteczność) od trzech lat (Horford). W ostatnich 28 latach Millsap jest piątym Jastrzębiem, który zanotował takie liczby – poza Horfordem byli jeszcze Nique Wilkins (1990), Shareef Abdur-Rahim (2001) i Antoine Walker (2005).
– Jeff Teague zdobył 14 punktów i rozdał 11 asyst, notując trzecie double-double w pięciu meczach tego sezonu. Poza Chrisem Paulem nikt nie ma więcej występów 10/10 z asystami.
– Wśród Nuggets świetnie spisał się Ty Lawson, który zanotował 23 punkty, 7 zbiórek i 8 asyst (9-16 FG). 14 punktów dodał JaVale McGee (nie było go w Shaqtin a Fool, które i tak było naprawdę świetne!), 13 miał Randy Foye. Spory wpływ na sukces Denver mieli rezerwowi, którzy wygrali pojedynek ze zmiennikami Atlanty 49-17. Nate Robinson trafił cztery rzuty za trzy i zanotował 15 punktów. 12 oczek dołożył Evan Fournier, natomiast 10 punktów i 6 zbiórek dostarczył Timofiej Mozgow.
LOS ANGELES LAKERS 99:98 HOUSTON ROCKETS
– Steve Blake trafił rzut za trzy na 1.3 sekundy do końca spotkania i Lakers dopięli swego, karcąc Dwighta Howarda i Rockets w Houston w pierwszym meczu po zmianie klubu przez DH12 – i to bez Kobe’go Bryanta. To najprawdopodobniej nie będzie udany sezon dla Jeziorowców, ale co by się nie działo – już są zwycięzcami.
– Bonusem do całej tej historii jest fakt, że jedną z głównych przyczyn porażki Houston były rzuty wolne Howarda. 'Berek’ w wykonaniu Lakers przyniósł efekty i środkowy Rockets (15 pkt, 14 zb) trafił tylko 5 z 16 osobistych, w tym 1 z 6 w ostatnich 2 minutach i 30 sekundach meczu. Nawet mimo to gospodarze byli o rzut Blake’a od zwycięstwa, ale i tak element hack-a-Howard był bardzo ważny dla losów tego spotkania. James Harden trafił tylko 9 z 24 rzutów z gry, ale też – jak na ironię – aż 14 z 16 wolnych. Zdobył 35 punktów, 9 zbiórek, 5 asyst i 4 przechwyty, ale to i tak nie wystarczyło. Tylko jeden gracz Rockets w ostatnich 28 latach zanotował 35/9/5/4 w jednym meczu – Hakeem Olajuwon.
– Po 16 punktów zdobyli Chandler Parsons i Jeremy Lin. Rockets trafili tylko 37,7% rzutów z gry i zmarnowali szansę na odrobienie tego, pudłując 19 z 52 rzutów wolnych. Lakers popełnili aż 24 straty i wymusili tylko 15 rzutów osobistych, ale trafili też aż 16 razy za trzy. Pięć trafień należało do Jodiego Meeksa (18 pkt, 6-9 FG, 5-7 3pt). Dalej, 16 punktów zdobył Wesley Johnson, 14 dodał Bohater Steve „Blake Mamba” Blake (4-6 3pt), 12 oczek i 6 asyst (3-11) zanotował Steve Nash, 11 punktów, 5 zbiórek i 7 asyst z ławki zanotował Jordan Farmar, 11 punktów miał także Nick Young. Słabo spisał się Pau Gasol (2 pkt, 1-10 FG), ale dzięki 12 zbiórkom dał wraz z Chrisem Kamanem (6 pkt, 10 zb) zwycięstwo na tablicach. Lakers wygrali zbiórkę z Rockets jako pierwsza drużyna w tym sezonie.
– Steve Nash rozegrał 1207. mecz w karierze. Tyle samo na swoim koncie miał Shaquille O’Neal, 28. na liście graczy z największą liczbą spotkań w NBA.
Najlepsi
punkty: Harden (35)
zbiórki: Griffin, Jordan, Howard (14)
asysty: Paul (12)
przechwyty: Harden (4)
bloki: Horford (4)
straty: Wade (7)
3pt: Meeks (5)
FT: Howard Harden (14)
minuty: Harden (43:54)
Enbiejowy typer: 2/3, w sezonie 42/72.