Wielu z nas uważało za oczywiste, że po transferze do Rakiet najlepszego centra ligi, kolejne lekcje od legendarnego Hakeema Olajuwona otrzyma Dwight Howard. Jak na razie jednak nie jest to możliwe bowiem 2-krotny Mistrz NBA z Houston Rockets przebywa w Jordanii i wróci do Stanów Zjednoczonych w lutym 2014. Olajuwon nie próżnuje i odpowiada na pytania własnymi spostrzeżeniami na temat ofensywnej gry Howarda, sugerując, iż w swoim czasie wróci on do treningów z młodszym kolegą. Przypomnijmy, że minione lato nie było pierwszym, podczas którego Hakeem the Dream udzielał rad swojemu następcy wśród Rockets. Wcześniej przez 3 lata z rzędu, Dwight brał lekcje gry w post up u Wielkiego Poprzednika.
Olajuwon ogląda występy Rakiet w telewizji, analizując błędy Dwighta, z nadzieją, że poprawi on swoje manwery pod koszami, w konfrontacji z kolejnymi rywalami. Hakeem sugeruje, iż problemem jest brak automatyzmu w zachowaniu się z piłką i kiedy Howard ją dostaje, wówczas za długo myśli, wolno zbierając się do manweru przy przeciwniku przed sobą. Wg najlepszego centra lat ’90-tych Superman sporo traci i nie zaskakuje bezpośrednich rywali błyskawicznym ruchem i nie zmusza obrońcy do natychmiastowej reakcji, która mogłaby być błędna. Zamiast tego Howard daje czas przeciwnikowi na ustawienie się i nawet ewentulane udzielenie pomocy, ze strony następne kolegi-rywala.
Hakeem nie ukrywa, że wcześniejsze wspólne zajęcia centrów miały pomóc w wyeliminowaniu tego przestoju , ale wydaje się, że kolejne miesiące – począwszy od lutego – spędzą obaj znów na usprawnieniu pierwszego manewru i wyrobieniu nawyku. Dawny center Rakiet podkreślił też, iż Dwight ma tendencję do wracania do tych starych i złych nawyków, nad którymi już pracowali.
Od siebie natomiast dodam; Howard nie ma czegoś jeszcze, czym dysponował Olajuwon, świetnej techniki rzutu oraz skuteczności przy nim. Jeśli Dwight posiadałby lepszy rzut z półdystansu i wykonywał go z tak nienaganną techniką jak czynił to jego starszy kolega to na pewno zmuszałby swoich obrońców do częstszych błędów. W przeszłości Olajuwon chętnie podejmował próby rzutów z 4-5 metra oraz nabierał na „pompkę” swoich rywali. Tego elementu, który ułatwiłby przemieszczanie się pod kosz przeciwnika oraz zwiększającego ofensywny arsenał młodszego środkowego wyraźnie brakuje nowej gwieździe Rockets.
Olajuwone analizując grę Howarda stwierdził, że ten nie wykorzystuje potencjalnych okazji do zastosowania odpowiednich zwodów, manewrów pozwalających na zdobywanie w miarę pewnych punktów. Zaczynam jednak powątpiewać w zdolność Howarda do przyswojenia sobie nauk Olajuwona. Transfer do Houston uważałem za dobry dla Dwighta z jednego prostego względu – możliwość doskonalenia swojej gry w ataku pod czujnym okiem „profesora” Hakeema. Howard nie jest już jednak młodym zawodnikiem, nawyki, które wypracował za młodu są już chyba nie do naprawienia. Nawet najlepszy profesor niewiele poradzi przy niepojętnym uczniu.
Niestety niskiego koszykarskiego IQ się nie wyćwiczy…
Dwight nigdy nie był mega ofensywnym graczem i nigdy nim nie będzie – najwyższa średnia w karierze to 22.9. w tym sezonie ma zaledwie 17.2 – jesli chodzi o jego rozwój to powinien starać się najpierw wrócić do takiej dyspozycji by był ścianą w defensywie – potem myślec o ataku – jednak ma już 28 lat i siano w głowie, więc będzie bardzo ciężko.
Największą siłą Howarda było i jest zagranie w post po obrocie- w barach szeroki to i zajmuje dużo miejsca. Niestety rzadko z niego korzysta, a mimo świetnego wyskoku jak widzi obok siebie obrońcę to zamiast go pociągnąć w górę razem ze sobą to gra bardzo przyziemnie. A Olajuwon może trenować go non stop, a i tak lepiej nie będzie niestety…
Kurczę, to już jego 10ty sezon, to weteran. Przyszedł do ligi mając 19 lat. Moim zdaniem lepszy już nie będzie jeśli chodzi o technikę, choć uważam, że jest jeszcze sporo miejsca na poprawę mentalną. Za ofensywę, bycie go-to niech odpowiadają inni. Defensywa i masa łatwych punktów to przy dobrym , zdrowym podejściu DH jego przepis na sukces w Texasie
NIe ma szans zeby nauczyc sie gry Hakeema, to nie jest do nauczenia, nawet Barkley twierdzi ze to wrodzone i nie da sie tego po prostu kogos nauczyc. Olajuwon pozno zaczal grac w kosza, wczesniej w afryce jako dzieciak duzo gral w noge, stad zapewne swetna praca nog, zwody, zmiany kierunku… WYstarczy popatrzec na filmik jaka jest roznica w ruchach Howarda i Hakeema, Howard to kloc, wielki, skoczny, super silny ale kloc. NIc zwinnosci i sprytu, sama sila. Olajuwon ma racje, moze i Howard zapamietal pare zwodow z jego nauk, ale najpierw musi stanac przypomniec sobie, i zdecydowac co zagra. Te ulamki sekund pozwalaja obroncom sie lepiej ustwic i konczy sie na przepychance. Nie mowiac juz o tym ze Hakeem mial rzut z poldystansu (i niezle osobiste), czego u Howarda zupelnie brakuje.
to ja jeszcze dodam że tam cały czas jest przecież Kevin McHale