W sobotnim meczu Clippers w Sacramento (wygranym przez gości 104-98 po dogrywce) kontuzji ręki doznał J.J. Redick. Redick upadł na parkiet i złamał kończynę. Oznacza to, że obrońca Clippers wypadnie z gry na 6-8 tygodni.
Redick w tym sezonie notował 16 punktów i 2 asysty na mecz w średnio 28 minut gry. Trafiał 46% z gry i 36% za trzy. Z pewnością to wielka strata dla Clippers, bo Redick był pewnym punktem drużyny i wnosił sporo do jej gry. Jego miejsce w pierwszej piątce ma zająć Willie Green. Część minut Redicka dostanie też Reggie Bullock.
Rzucający obrońca Clippers przejdzie jutro dodatkowe badania, które mają pomóc ustalić plan rehabilitacji. Przy najbardziej optymistycznym scenariuszu Redicka zobaczymy na boisku dopiero w drugiej połowie stycznia.
W barwach drużyny z Los Angeles Redick rozegrał 17 spotkań, po tym jak w lato został pozyskany w trójstronnej wymianie, między Clippers, Bucks i Suns.
Boogie znowu w akcji…