Po bardzo udanym początku sezonu w wykonaniu Anthony’ego Davisa fani New Orleans Pelicans marzyli o dalszym postępie ich głównego podkoszowego oraz batalii o miejsce w czołowej ósemce. Niestety być może Pelikany będą zmuszone sobie radzić dłużej bez swojego środkowego, bowiem minionej nocy doznał on groźnej kontuzji, podczas wygranego starcia z New York Knicks (103-99).
Już w 10 minucie gry były numer jeden draftu (miał 7 pkt i 4zb w pierwszej kwarcie) przy próbie zablokowania Amar’e Stoudemire’a i w wyniku kolizji z podkoszowym Knicks Davis niefortunnie upadł na parkiet łamiąc sobie rękę. Szegółowe badania i dodatkowe prześwietlenie potwierdzą nam za kilka godzin jak długa będzie przerwa Anthony’ego. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt noszenia opatrunku gipsowego i powrót do pełnej sprawności dłoni może to minimalnie potrwać 4 tygodnie (co najmniej 12 spotkań teamu z Nowego Orleanu). Teraz natomiast już wiemy, że nie doszło do przemieszczenia żadnej z kości i na pewno Davisa nie czeka tak długa przerwa, jaka miała miejsce w przypadku ostatnich urazów Kevina Love’a.
Davis podczas 15 spotkań swojej drużyny notował przeciętne 19,6pkt-10,6zb-3,9blk i zajmuje na dziś drugie miejsce w lidze, po LeBronie Jamesie, we wskaźniku efektywności (28,35). Niewykluczone, że jeśli kontuzja okaże się poważniejsza to Pelicans pokuszą się o wymianę, by wzmocnić swój front court, np. Omerem Asikiem.
ja wiem że media spekulują, ale jako fan NOP, analizując poczynania Della Dempsa, słuchając podcastów i insiderów mogę zapewnić że na 100% Pelicans nie chcieli i nie chcą Asika. Primo – dla nich Davis to center przyszłości i nie będa rozbijali zespołu dla Asika (do tego toksyczny kontrakt). Tym samym Ryno nie trafi do Rockets, bo taka wymiana 1-1 to rozbój w biały dzień. Teraz Ryan wskoczy do s5, a Smith/Amundson przejma wiecej minut. Defensywnie to ne najlepiej – pozostaje miec nadzieje ze ofensywnie bedzie lepiej.
Plan Della Dempsa na ten sezon to nie starting five, tylko finishing five – Holiday, Gordon, Davis, Evans, Anderson. Asik za te pieniądze i za taką cenę (Anderson) nie wpisuje się w polityke klubu. Szczególnie że dzis podano że HR chca za Asika 2 picki w pierwszej rundzie…
Szkoda, że nie pick w TOP 5. Oni chyba go nie chcą opchnąć.
Asik ma 8 mln za sezon – a za C to wcale nie tak duzo, w zeszym sezonie pokazał, ze moze byc solidnym C w s5, ale jak oni chca jeszcze jakies picki – to powodzonka, bo jego tegoroczna wartosc to bardzo skromna
Kontrakt Asika jest tak skonstruowany że w tym roku do salary liczy się 5,2 mln natomiast w następnym sezonie aż 15 mln.
nie masz racji Melo – jest 8 i 8 – bylby tak skonstruowany, gdyby Chicago wyrównało oferte, ale nie wyrownalo i Huston mialo prawo płacic równomiernie…
nie będe się spierał natomiast kilka serwisów podaje informacje z której wynika że jest to 5+15
http://hoopshype.com/salaries/houston.htm
Ja zwykle korzystam ze spotrac i tam jeszcze nie zdarzyło mi się pudło :) -> http://www.spotrac.com/nba/houston-rockets/yearly/
Hmmm… z kontraktem Asika to różnie podają na stronach, mi się wydawało, że to właśnie Houston mogło zaproponować Asikowi 5+5+15 i zablokować Byki, bo Ci nie mieli miejsca w salary i nie mogli mu dać, ze względu na skąpstwo 8+8+8
Adrian696 wyżej ma rację. Kontrakt Asika był tak konstruowany by był klasycznym „poison pill” – tzn. wyrównując go Bulls by sobie związali ręce i płaciliby wysokie kary za przekroczenie salary-cap w trzecim roku umowy.
Ale, Rockets biorąc go w tamtym momencie byli poniżej salary cap i w związku z tym mogli skorzystać z zapisu, który gwarantował im równomierne rozłożenie płacy i dlatego w ich budżecie jest 3×8 mln $.