Boston Celtics latem dokonali generalnego przemeblowania składu oddając Nets kilka zasłużonych mebli ze szlachetnego materiału i przyjmując w zamian plastikowy sprzęt z Ikei oraz kilka losów w loterii draftowej. Jak to już bywa z antykami ich cena zwykle jest zawyżona w stosunku do realnej wartości i nie inaczej sytuacja wygląda w przypadku drużyny z Massachusetts.
Transfery Paula Pierce’a i Kevina Garnetta były odebrane przez kibiców Bostonu w dwojaki sposób- ortodoksyjna część fanów domagała się pozostania tej dwójki w klubie, natomiast bardziej liberalni wielbiciele Celtów podzielali opinię o tym, że były one nieuchronne aby Boston uniknął całkowitej degrengolady.
Szachiści takie zagranie nazywają gambitem- oddanie figury w zamian za zyskanie inicjatywy w rozgrywce. Pewnie podobne myślał Danny Ainge ale czy oby na pewno się nie przeliczył?
Celtic’s pozbyli się ogromnego kontraktu Pierce’a (który kończył się po tym sezonie) oraz 18 mln, które musieliby wypłacić w przyszłym roku Garnettowi oraz Jerry’emu ale za to przejęli 3-letnią umowę Gerarda Wallace’a wartą 10 mln za każdy sezon. Jeśli Boston planował szybką przebudowę i tankowanie po Wigginsa to zaczął od małego falstartu i kontrakt G-Force’a mógłby się okazać kilkuletnią kulą u nogi dla Celtów.
Cały zestaw picków od Nets jest oczywiście sporym atutem jednak tonowałbym hurraoptymizm fanów z TD Garden widzących wysokie wybory w nadchodzącym drafcie. Brooklyn rozpoczął sezon tragicznie ale to wciąż zespół z wielkim potencjałem, który mimo początkowych problemów nie powinien mieć trudności z wygraniem swojej dywizji i ich pick powinien być w okolicach 17-19 miejsca.
Przed sezonem nie doceniłem możliwości Bostonu i widziałem ich około 12 miejsca w swojej konferencji. Bezwstydnie słaby Wschód sprawił jednak, że słabi Celtowie mają duże szanse wkręcić się do PO- co jednak bardziej niż o ich sile świadczy o żenującej konkurencji.
Czy awans do PO byłby sukcesem Bostonu?
Jestem przeciwnikiem tankowania. Uważam, że jest to niezgodne z duchem sportu i nawet jeśli zespół nie ma żadnych mistrzowskich perspektyw to celowe przegrywanie jest najkrótszą drogą do stracenia szacunku u fanów. Pod tym względem 1 runda PO byłaby sukcesem, jednak jako GM bardziej od tymczasowej popularności wśród kibiców interesują mnie szanse rozwoju zespołu. W tym przypadku 1 runda PO i szybki sweep od Pacers/Heat byłyby mi raczej nie w smak bo oznaczyłyby wybór z numerem 16 w drafcie. Dwa wybory pod koniec drugiej dziesiątki w najsilniejszym drafcie od lat? Czujecie ten niewykorzystany potencjał?
Okej ale picki zostawię na potem, najpierw aktualny roster.
Niestety, nie wygląda on zbyt imponująco- jest mieszanką młodości z rutyną ale wyraźnie brakuje w nim talentu. Nie ma tu zbyt wielu graczy, którzy w przyszłości mogliby być w TOP10 na swoich pozycjach. Mam jedynie Rondo (czy wróci do formy po kontuzji?), Avery „miniallena” Bradleya oraz Jarreda Sullingera(jestem fanem twojej dziewczyny Jarred!),
który jest równie utalentowany co łasy na wszelakiej maści kontuzje. Kelly Olynyk przez wiele osób uważany jest za steal tegorocznego draftu- w mojej opinii to gracz, który w swoim prime może zbliżyć się do Spencera Hawesa i w mojej mistrzowskiej drużynie mógłby pełnić co najwyżej rolę Roberta Sacre. Poza tym jest jeszcze Jeff Green i o ile bywa on dobrym strzelcem to jego forma jest ciężarna i ma ciągłe wahania. Uogólniając cały skład Bostonu mógłby być w drużynie mistrzowskiej tyle, że nikt poza Rondo nie grałby w wyjściowym składzie.
Sytuacja kontraktowa nie jest za ciekawa- w przyszłym roku Rondo, Wallace, Green, Lee i Bass będą pobierać z kasy 45 mln co jest piekielnie wysoką sumą jak na to ile dają drużynie. Szczególnie niekorzystne są kontrakty Wallace’a (10mln-10mln-10mln) oraz Lee (5mln/5,5mln/5,75mln). Duet tak bardzo nieatrakcyjny, że aż ciężko znaleźć mi porównanie (pewnie część z was odetchnęła z ulgą). Nie ulega jednak wątpliwości, że od pozbycia się tej pary zależy szybkość przebudowy Bostonu. Sprzedać ich w pakiecie? Wątpię by poza STATem było coś równie ciężkiego do opchnięcia, ale już osobno?
Wallace jest słono przepłacony ale prezentuje przyzwoity koszykarski poziom- nie widać tego po tegorocznych statystykach ale przypominam, że G-Force oddaje obecnie mniej niż 4 rzuty na mecz za to w obronie wciąż prezentuje się solidnie. Komu starałbym się go upchnąć? Pierwszy telefon wykonałbym na pewno do Sacramento:
-Sieme Pete, mam dla Ciebie solidnego SF’a- co byś powiedział na Wallace’a?
-HAHAHAHA jesteś głupszy niż się o tobie mówi
-Wezmę Thorntona
(cisza)
-Oddzwonię niedługo
(po 30 minutach)
-Qcin? Trochę mało.. dorzućcie pick
-nie, to wy dorzućcie Salmonsa i Jimmera a my Bogansa i oddamy wam ten drugorundowy pick w przyszłym drafcie, który wcześniej należał do was.
-Okej, wchodzę w to jak Trybson.
Podsumowując:
Boston- Thornton (8,2mln/8,7mln), Salmons (7,6mln/7mln TO), Fredette(2,6mln)
Sacramento- Wallace(10mln/10mln/10mln), Bogans (5mln), drugorundowy pick 2015 od…samych siebie.
Co zyskują Kings? parę milionów w salary, lepszego SF oraz pick
Co zyskują Celtics- przebudowa trwa o rok krócej oraz mają dwóch nowych strzelców- Thornton, który miewa przebłyski i potrafi rzucić 25 punktów w meczu i Jimmer, który nigdy nie dostał szansy w NBA a jest kapitalnym strzelcem dystansowym. Pick z drugiej rundy to niewielka strata za ten pakiet.
Zakładam, że udało mi się pozbyć G-Force’a – jest to jakiś sukces ale wciąż mój skład daleki jest od oczekiwań kibiców. Największą dziurę mam wśród wysokich gdzie nie mam praktycznie żadnego rasowego centra. Owszem statystycznie Jarred Sullinger wygląda w tym sezonie bardzo obiecująco ale jego gabaryty powodują, że łatwiej go przepchnąć niż posłankę Krawczyk z Samoobrony. Sullinger to klasyczny PF i nawet w erze smallballu graniem z nim na pozycji nr 5 jest samobójstwem. Bez rasistowskich podtekstów-potrzebuję wielkiego czarnuszego klocka, który będzie odstraszał samym wyglądem próbujących przedostać się pod obręcz obrońców, oraz przepychał pozostałych centrów. Faverani to też opcja bardziej na 15 minut w meczu niż startera a Olynyk no cóż w w defensywie to ta sama liga co Bargnani.
Ideałem byłby ktoś jak DeAndre Jordan albo Omer Asik- ale pierwszy jest nie do wyjęcia a za drugiego mam mało do zaoferowania. Boguta też nie uda mi się zyskać, a o perspektywie powrotu Perkinsa nawet nie chcę myśleć. Z mojego kloca pod koszem nic nie będzie, w takim razie muszę pomyśleć o innym dobrym centrze, który może nie będzie się wpisywał się idealnie w podany wcześniej opis ale będzie miał inne zalety.
Gdzie więc dzwonię? Do Detroit:
-Hej Joe chcę Monroe
-a ja zastąpić Thorntona w scenie z Halle Berry w Monsters Ball albo… Rondo
-Rondo zostaje ale widziałem jak bronicie na obwodzie
-<chrząknięcie> ja jeszcze tego nie widziałem
-Bradley i Faverani za Grega, bierzesz?
-oddzwonię
(po 30 minutach)
-Qcin? Weź jeszcze Jerebko
-Joe, nie rób sobie jaj, dostajesz świetnego obrońce na pozycje 1-2 oraz solidnego zmiennika dla Drummonda, Smith może w końcu grać na PF zamiast jumperkować z dystansu. Sam pomyśl Jennings -Bradley -Singler -Smith -Drummond źle Ci?
-nie ale musisz wziąć Jerebko inaczej nie ma dealu
-tylko jeśli przejmiesz kontrakt Lee
-Lee?! Lecz się na głowę, mam już Stuckey’a
-nie przedłużaj z nim kontraktu a dorzucę pick
-swój czy Nets?
-który wolisz, masz czas do północy.. czekam na telefon.
Boston – Monroe (4mln/QO w przyszłym sezonie), Jerebko (4,5mln/4,5mln PO)
Detroit -Bradley (2,5 mln/QO), Faverani (2mln), Lee(5,2mln/5,5mln/5,75 mln) pierwszorundowy pick od Bostonu/Nets
Oferta warta rozważenie. Monroe ma najlepszą renomę z tej piątki a Lee najgorszy kontrakt, mimo to wątpliwe jest by Pistons wyrównywali w lecie ofertę za Monroe, która powinna wynosić w okolicach 50/4 i możliwe że odszedłby półdarmo(kierując się intuicją do Lakersów)- za to pozyskują Bradleya, który byłby świetnym partnerem dla Jenningsa, solidny backup dla Drummonda w postaci Faveraniego oraz pierwszorundowy pick w okolicach 12-20 miejsca.
Czemu pozbyłem się Bradleya? Musiałem. Granie jednocześnie Averym i Rondo to najkrótsza droga do zostania Bostonem Hawks. To tak jakby mieć przed sobą wielki tort ale nie można byłoby go zjeść bo stoi za grubą szybą i trzeba się zadowolić oglądaniem. Rondo jest świetnym asystentem, dobrym obrońcą i strasznym ceglarzem. Bradley jest doskonałym obrońcą, beznadziejnym kreatorem i nie potrafi rzucić za trzy- w zasadzie poza rzutami z midrange’u i zza tablicy to nie umie rzucać z żadnej pozycji. Można fantazjować o zdobyciu mistrzostwa bez rzutów za 3 albo w ogóle się rozmarzyć, że treningi z Adamsem pozwolą Rondlowi i Bradleyowi trafiać choćby na poziomie Della Curry’ego ale racjonalnie myśląc- to mało prawdopodobne.
Dlaczego Monroe >Bradley? Nie jest tajemnicą, że Rondo ma mistrzowskie ambicje ale sam tytułu nie zdobędzie. Potrzebne mu wsparcie i to duże. Monroe to jeden z najciekawszych centrów ligi i mógłby być magnesem dla Rondla by ten latem 2015 roku nie chciał zmienić miejsca zamieszkania. Monroe do tej pory nigdy nie grał w jednym składzie z rozgrywającym (poza kilkoma tygodniami z Calderonem) i szczerze mówiąc chciałbym zobaczyć jak wyglądałaby jego współpraca z jednym z najlepszych podających ligi.
Na tę chwilę- Rondo- Crawford- Green- Sullinger- Monroe wydaje mi się bardzo ciekawy. Do tego pozbycie się kontraktów Lee i Wallace’a dałoby sporą elastyczność na rynku wolnych agentów oraz skróciło czas na odrodzenie Bostonu o co najmniej rok.
Mój skład jest niemal kompletny. Brakuje jednak kogoś kto seryjnie umiałby zdobywać po 20 punktów. Mojego go-to-guya i niestety nie widzę w tej roli Greena. Muszę mieć kogoś na kim będę mógł zawsze polegać. Na rynku wolnych agentów szukam więc solidnego SG, który razi dobrą trójką, szybki przegląd wolnych agentów i… i…i…. nie ma nikogo. Niestety pozycja nr 2 w przyszłym roku wygląda gorzej niż „Kac Wawa” i nie za bardzo jest z czego wybierać. Zresztą moje mistrzowskie marzenia i tak nie dotyczyły przyszłego sezonu, na razie musiałem stworzyć solidne fundamenty dla przyszłych zwycięzców.
W drafcie szukałbym SG/SF zakładając, że dysponowałbym pickiem w okolicach 15 miejsca (drugi poszedłby do Detroit) wybierałbym w takiej kolejności- 1)Rodney Hood 2) Wayne Selden 3)Glenn Robinson 4)Andrew Harrison- ten ostatni jest wprawdzie rozgrywającym ale backup dla Rondo również powinien być jednym z głównych celów przyszłego offseason.
Wskazówki dla Danny’ego Ainge:
1)Wytransferować Wallace’a do Sacramento
2)Pozbyć się Lee do Detroit
3)Udobruchać Rondo transferem Monroe
4)Wysłać mi numer do swojej córki
Taką mam wizję rozwoju tej zasłużonej Organizacji- a Wy? Jakie transfery byście starali się przeprowadzić będąc na miejscu Danny’ego Ainge?
I z kim powinienem zmierzyć się w następnej odsłonie „A gdybym był GM’em”?
Hej;)
Jeśli spodobał Ci się artykuł to z tej serii ukazały się jeszcze:
Poker Jazz o Utah Jazz
Stajnia Augiasza Knicks o New York Knicks
Ogarnij Mavs co? Ciekaw jestem co o nich napiszesz:)
hehe dobry artykuł ciekawą drogą obrałeś a przy tym na luzie to napisałeś z żartobliwymi porównaniami które pozostaną w mej pamięci i pozwolą zakończyć mój dzień z uśmiechem na ustach ale wracając do myśli przewodniej to by było zbyt piękne aby było prawdziwe jakby udało się Celtics coś takie zrobić jednak wierze że w niedalekiej przyszłości się odbudują. Czekam na więcej w przyszłości bo bardzo dobrze się czytało. Peace!
Trójstronna wymiany NYK-BOS-HOU http://espn.go.com/nba/tradeMachine?tradeId=lb4trny
BOS- Amare, Asik (Wyczyszczone salary na FA 2015 no i masz dużego podkoszowego, którym zresztą możesz dalej handlować)
NYK-Kris H.,G-Force, M. Brooks i Motiejunas (No more Amare, spadający kontrakt Krisa i potencjalna s5:Felton-JR/Shumpert, Wallace, Melo, Tyson, która nie prezentuje się najgorzej plus dalsze możliwości transferowe)
HOU- J.Green i Lee (J. Green mógłby byś świetnym PF do Howarda)
PS. Next time Bulls pls.
Poproszę o Oklahomę City Thunder. Super pomysł z tym cyklem. Bardzo dobry felieton.
No ja tym razem bardziej sceptycznie, ale raczej wynika to z faktu iż sam bym nie wiedział co zrobić z Bostonem.
Jednak wymiana z Kings – Kings absolutnie nic nie zyskują. grają sobie teraz z Williamsem na 3 – w obwodzie jest jeszcz outlaw- ogólnie na pozycji nr 3 trochę tam zawodników jest. Poza tym Wolę już Thorntona który sieka za trzy niż Wallace. Ale tutaj włodarze kings mogą mieć już dosyć go po prostu. Jednak ja na ich miejscu bym w to nie wchodził, ciekawsze rzeczy można otrzymać niż gruby kontrakt za zawodnika który ni jak nie jest potrzebny.
Co do wymiany z Pistons- to tutaj też racjonalnie patrząc sensu to nie ma. Jednak tutaj przynajmniej nie słyszymy nic oficjalnie na temat poszukiwania partnera do rozmów o Monroe. Jednak osobiście uważam że Smithem Detroit się trochę załatwili. Monroe + Drummond + Jennings który potrafi podawać dobrać dobrego zawodnika na 2-3 a kasy zostanie trochę szczególnie że spada kontrakt Villunuevy ( pewnie zrobiłem 10 błędów w nazwisku). Paka może być na prawdę solidna. ( mogłaby) A tak jeśli rzeczywiście odpuszczą Monroe to utknęli ze SMithem który nie nauczy się chyba dobrej selekcji rzutów.
Przede wszystkim – moim zdaniem Rondo jest na wylocie- bo ciężko będzie go zatrzymać . Poza tym mimo wszystkim moim zdaniem to nie jest zawodnik który może być tym liderem mistrzowskiej ekipy- casus Westbrooka – obaj świetni jednak jeśli zobaczysz ich team , będzie on bardzo dobry jednak tytułu nie osiągniesz.
Derrick na SF to katastrofa, on totalnie się nie nadaje na tę pozycje i jeśli Sacramento chce wygrywać to muszą szybko z tego poronionego pomysłu zrezygnować- Williams jest dobrym PF’em i tam powinien grać (choć wówczas obrona cierpi) dlatego ten pomysł z Sacramento wydaje mi się ciekawym kierunkiem.
Detroit Smithem się bardzo załatwiło- on na 3 to równie głupie co właśnie Williams- obaj rzucają gorzej od połowy bywalców Orlika. Będą musieli w końcu z któregoś zrezygnować- z Drummonda na pewno nie bo to ich najlepszy prospekt, ze Smitha będzie ciężko bo za dużo zarabia, więc zostaje tylko Monroe- nie wiem czy wypaliłoby to z Lee jako „bonus” za Jarebkę ale jeśli oferta byłaby Bradley i Faverani za Monroe to jestem przekonany, że Detroit by na to poszło:)
Ogólnie to ten plan jest bardzo idealistyczny bo gdybym miał przewidywać ruchy, których dokonają Celtowie- to wydaje mi się, że będą ostro tankować i pozbędą się Rondo i Crawforda (który gra naprawdę dobry sezon).
Gdybym jednak ja był GM’em to nie chciałbym tankować zwłaszcza, że Celtics mają kim handlować i powinni pamiętać z historii jak się skończył ich marsz po Duncana, więc wcale nie trzeba tworzyć nowej drużyny od podstaw tylko można oprzeć się na tym co już jest :)
@KKK- Wątpię by Houston chciało 15 mln za sezon w kontraktach G-Force’a i Lee- oni mają plany mistrzowskie a z takimi dwoma kontraktami nie mieliby już kogo dobrać z wolnych agentów (mam teorię spiskową, że do Houston latem dołączy Dirk Nowitzki w s&t za Asika)
Takie pytanko, pick 2014 od Nets jest Bostonu, ale Atlanta nie ma do niego żadnych praw?? Z tego co pamiętam to mogą chyba wymienić swój pick z tym Brooklynu (który jest aktualnie w posiadaniu Celtów), co oznacza, że porażki Nets bardzo ich cieszą…
tak, masz rację- jeśli pick Nets będzie lepszy niż Hawks to Boston dostaje ten z Atlanty:)
To teraz poproszę OKC Thunder :D
hehe kozacki art zrobiłes :D dobrze, że moge się uśmiać bo jutro od 7 do pracy ;/. ten pkt 4 z nr telefonu do jego córki mnie rozwalił :D brawo brawo kolego. :D hehhe.
ten deal z Kings nie przejdzie, bo ostatni sezon kontraktu Salmonsa nie jest gwarantowany i Kings mogą go wykupić bodajże za bańkę, co oznacza, że Sacramento nieźle by popłynęło przyjmując 20 baniek Wallace’a za 8,7 baniek Thorntona. Za to wymiana z Pistons wydaje się być bardzo interesująca, choć nie sądzę, by Pistons chcieli Lee, już raczej opcja bez Jonasa i Courtney’a. Ktoś może jednak dać więcej za Grega…
A może Atlanta Hawks? Ewentualnie Milwaukee Bucks :D
@Manek- jeszcze w tym roku są +5mln i Wallace to niezły grajek ogólnie więc aż taki zły trade to by nie był dla nich- no ale wiadomo, że wszystkie propozycje które tu podaję to tylko potencjalne wybory- ja bym tak próbował robić
@All- piszę o tej, która ma najwięcej komentarzy, pod Knicksami wybraliście Boston teraz póki co prowadzi Oklahoma . Następnym razem postaram się zrobić ankietę by było wygodniej wybierać ale póki co to jeszcze nie ogarniam technicznie niektórych rzeczy :D
To skoro głosujemy następny felieton proponuję o Dallas. Z Bostonem i Knicks ograniczone ruchu przez kontrakty. A w Dallas Qcin możesz się rozmarzyć jak tylko chcesz. Portland, Wariors i Pacers to ekipy niemal gotowe – zmiany kosmetyczne dlatego na nie cierpliwie poczekam.
WIZARDS!
Qcin – oj nie przesadzaj. To chyba najładniejsze zdjęcie DeAnn Smith jakie jest. Mamy w Polsce „w pytę” ładniejszych lasek. Na GMowaniu sie nie znam więc o art sie nie wypowiem.
Głosował bym na Bulls.
jestem fanem ładnych zębów :) i ma aquafreshowy uśmiech :)
Tak jak piszą poprzednicy Kings nie zyskują nic na wymianie z Celtics. Jako zespół, który tak jak Boston się przebudowuje przyjmują na siebie dwa trzyletnie kontrakty i marny pick w drugiej rundzie, a oddają dwa dwuletnie i ostatni rok umowy Freddette. Zapychają tym sobie niepotrzebnie cap space i przedłużają o rok przebudowę zespołu, a nie wydaje mi się, by tyle chcieli czekać, tym bardziej, że coś już tam zaczyna się zmieniać ku lepszemu bo erze braci Maloof.
Poza tym, jak już ktoś napisał kontrakt Salmonsa jest już częściowo gwarantowany (tylko 1 mln w sezonie 2014/15), więc tym bardziej jest to nieopłacalne dla Kings, bo zwyczajnie mogą go zwolnić i jeśli salary cap będzie na poziomie jak w tym roku, a może nawet trochę wyższym to w Sacramento będą mieli kasę, żeby np. zaproponować duży kontrakt takiemu Loulowi Dengowi, tak jak zrobili to tego lata z Andre Iguodalą. Również Thorton za rok będzie w ostatnim roku umowy i jego kontrakt może być o wiele bardziej cenny do ewentualnej wymiany niż teraz.
To tylko możliwości, ale lepiej by na tym wyszli niż deal z Celtics, nawet jeśli po tym sezonie będą mogli zwolnić Bogansa, którego umowa w sezonie 2014/15 i 2015/16 jest niegwarantowana.
Freddete mi nie żal. Jak na razie sprawdza się średnio i widać, że 10 numer z którym został wybrany można było lepiej spożytkować. Przypomnę, że Kings wybierali z 7 i zdecydowali się na Biyombo, którego potem oddali w trójstronnej wymianie do Bobcats.
Wymiana z udziałem Monroe intrygująca, ale podkoszowy Pistons jest chyba jednak więcej wart niż Bradley, Faverani i Lee. Oczywiście Detroit trochę przegięło z umową dla Smitha i wątpie, żeby akurat go oddali, ale J-Smoove plus Rondo w jednym zespole? Ja chciałbym to zobaczyć.
Ponadto Tłoki potrzebują kogoś na pozycję niskiego skrzydłowego, kto zapewni im spacing. Fakt, Lee rzuca bardzo dobre 48,1 proc. w tym sezonie (13 trafionych na 27 prób), ale to rzucający obrońca, a nie skrzydłowy. Druga sprawa, że na pozycji SG mają Caldwell-Pope’a. Na co im jeszcze Bradley i Lee. Znowu niepotrzebny tłok się robi.
Być może Pistons powinni latem zaproponować Bulls sign-and-trade z udziałem Monroe i Denga, jeśli Chicago zdecyduje się amnestiować Boozera?
Naiwne, bardzo naiwne…
Pomysł na cykl artykułów fajny, ale to akurat wygladało jak bajka dla dzieci.
Nie mniej, działaj – rozwijaj się :)
Wiecęj merytoryki ;)
Artykuł bardzo dobry:) dobrze się czyta, ale nie jestem obeznany z Bostonem więc się nie wypoweim co do możliwości ich;)
głosuje na wizards w nowym atku:D
@Dawid- a wiesz, że nawet o tym Dengu nie pomyślałem? Jak będzie pora na Sacramento to na pewno będę to miał na uwadze :)
@GM- w tych propozycjach transferowych, które tu przedstawiam kieruję się problemami drużyn. Jasne, że staram się by były jak najbardziej realne i możliwe do przeprowadzenia ale to bardziej chodzi o wskazanie drogi niż podanie gotowego rozwiązania- więc jeśli to miałeś na myśli pisząc o merytoryce to ok- ale jeśli chodziło Ci o coś innego to czekam na rozwinięcie komentarza, hej;)
Tylko, czy akurat Deng będzie chciał iść do Sacramento? Bo z tym może być ciężko. Tak samo, czy będzie zainteresowany grą dla Pistons?
Ja najchętniej bym go widział u boku Kobego w LA. Jeziorowcy będą mieli kasę na kontrakt dla niego plus Loul nie będzie miał problemów z byciem drugą opcją za Bryantem. Z wolnych agentów za rok to chyba najlepszy możliwy kierunek dla Kupchaka.
powinien być zainteresowany Detroit bo powiem szczerze, że ostatnio to właśnie oglądanie Pistons sprawia mi najwięcej radości i tam po małych korektach można byłoby zbudować meeeeega dobrą drużynę- tak po cichu liczyłem, że może to oni będą kolejną drużyną ale jeśli do końca dnia nic się nie zmieni to poCubanuje sobie:)
Na następny art. Dallas poproszę
Jeśli nie pominąłem jakiegoś głosu, to na razie Mavs prowadzą o jeden przed Bulls, a jeśli z tego wybierać to Chicago byłoby chyba ciekawsze…
Artykuł świetny, jak wszystkie z tej serii. Wielu nie widzi sensu wymiany z Kings, ale Sacramento podobno jest otwarte na wszelkie propozycje, a jak wiadomo tym słabszym ekipom nie raz udało się już wcisnąć niepotrzebny towar i wyjąc coś przyzwoitego.
Co do dziewczyny Sullingera (jak dla mnie bez rewelacji), to czy Jared nie miał czasem latem kłopotów w związku z „przemocą domową”? No chyba, że to już inna.
kwestia gustu Mario, ja tam lubię takie słodkie czekoladki w stylu „dziewczyna z sąsiedztwa” :D
Tak, na razie Stajnia Cubana prowadzi, zobaczymy czy coś się zmieni do końca dnia.
Dzięki, hej;)
Pora na Atlantę Hawks. Jestem ciekaw co im poradzisz. Fajne artykuły.
super artykuł
chciałbym artykuł
co zrobić aby nets dotarli do finału :)
Chyba jedna z lepszych serii artykułów w historii enbiej.pl! Czytam z przyjemnością! Czekam na Mavs!
Pora na Chicago Bulls to jest dopiero ciężki orzech do zgryzienia