Autor: Josiu
Pamiętasz te chwile, gdy chciałeś być w tej grze?
Być z nimi w teamie i krzyczeć: „I love this game”?
Zobacz to dzieje się, bo co dzień gdy wstaje słońce,
Świat wokół Ciebie to „Dream Team”, a Ty jesteś jego członkiem,
Bo gdy drugi człowiek mówi: „na Ciebie zawsze liczę”,
To otwieraj się na ludzi, pomagaj jak Scottie Pippen,
Bo tak to idze, w życiu wcale nie ma prosto,
Gdy drużyna ma problem, podaj dłoń jak John Stockton,
Życie polega na zbieraniu… Doświadczenia, pieniędzy, zła i dobra,
Aby dostać się do raju zbieraj wszystko jak Dennis Rodman,
A gdy stracą w Ciebie wiarę, udowadniaj im co sił,
Że „biali” potrafią skakać dalej, tak jak Larry Bird,
Larry Bird? Dziś ludzkość chce sprzedać swe serca,
Nie będą jak Larry, bo o życiu nie mają „zielonego” pojęcia,
I jak tu przestać? Wyślij na chwilę swoje myśli do gwiazd,
Poleć tam choćby „rakietą” jak Hakeem Olajuwon,
Gdy wszyscy Cię przekreślą, to różą wśród kolców bądź,
Walcz zawsze o swój powrót, jesteś Derrickem Rose,
Nie poddawaj się więcej, nawet gdy przyjdą czarne myśli,
Walcz o „swój pierścień” uparcie jak Dirk Nowitzki,
Nawet gdy „Cię” na plakat jak Knighta weźnie jakiś DeAndre,
Powstań i idź dalej, przecież „rycerz” nigdy nie upadnie,
Tak właśnie, bo gdy brakuje miłości, próbuj robić z tym coś,
Wlej nadzieję w chłodne miejsca niczym Kevin Love,
Bo zbyt często w relacjach z ojcem, nauczycielem czy szefem,
Twój „trash talking” się włącza- jesteś Kevinem Garnettem,
Na tym świecie kryptonit i Supermen musza zawsze w parze iść,
Gdy braknie sił by być Dwightem musisz jak Nate być,
Bądź ostoją dla innych, to jest właśnie życia sens,
Bądź tym czym Tim Duncan od zawsze jest dla Spurs
Ciągle walcz o „odpowiedzi”, domagaj się „prawdy” byś,
Na końcu zwyciężył jak Iverson i Paul Pierce,
Ten syf zniknie, gdy użyjesz „magii”- możesz tego dokonać,
Staraj się, walcz, z upartością Magica Johnsona,
Widzisz „Dream Team” to Ty i świat, a czas biegli,
Więc wsłuchaj się i patrz co mówi Chuck Daly,
Jesteś „The Chosen One” , a to Twoja decyzja,
Pamiętaj, że czasem lepsze będzie małe Cleveland,
Bo gdy przyjdzie pora, gdy skończy się „ta gra”,
To jak Wallace ktoś zawoła: „Ball don’t lie”…
W mojej opinii najlepsze póki co.
Jak to czytam to odnosze wrażenie, że to rap, świetnie by to brzmiało jako utwór.
Dokładnie. Często piszę teksty pod bit. Niestetty nie mam w ogóle flow hehe.
Szacun ziomek. Aby takie coś napisać trzeba mieć talent.
Dreszcze ziomek… powaznie:)