Mecz wieczoru: Minnesota Timberwolves (13-14) – Los Angeles Clippers (19-9) – godz. 3.30
Wolves po piątkowej porażce z Lakers, tym razem zmierzą się w Staples Center z kolejnym zespołem z Los Angeles. Obie drużyny spotkały się już dwukrotnie w tym sezonie i oba z tych spotkań padły łupem Clippers.
W piątek Wolves nie dali rady Jeziorowcom pomimo tego, że ci grali bez kontuzjowanego Kobego Bryanta. Przede wszystkim zawiódł nieco Kevin Love, który co prawda zanotował 25 punktów i 13 zbiórek, ale w drugiej połowie rzucił tylko 5 oczek i trafił 2 z 8 rzutów z gry, nie punktując w ogóle w czwartej kwarcie i zbierając wtedy tylko jedną piłkę.
Ten występ, pomimo, że był trochę średni nie przekreśla dobrej formy lidera Minnesoty, który w ostatnim czasie gra naprawdę świetnie. W poprzednich 5 spotkaniach notuje średnio 30,6 punktów na 49,1 proc. skuteczności, w tym 47,6 proc. z dystansu i 13 zbiórek. Szkoda tylko, że jego dobra postawa indywidualna nie przekuwa się na zwycięstwa Wolves, którzy w tych pięciu meczach osiągnęli bilans 2-3.
Niemniej pojedynek Love’a z Blake’iem Griffinem powinien być ozdobą tego meczu, tym bardziej, że Blake w poprzednim meczu z Nuggets postanowił pobawić się nieco w Chrisa Paula, a w ostatnich trzech spotkaniach rzuca średnio 24 punkty i zbiera 11,7 piłek.
Liderzy zespołu (średnie na mecz):
Punkty: Kevin Love (25,2) – Blake Griffin (20,5)
Zbiórki: Kevin Love (13,7) – DeAndre Jordan (13)
Asysty: Ricky Rubio (7,9) – Chris Paul (11,3)
Przechwyty: Ricky Rubio (2,8) – Chris Pal (2,3)
Bloki: Gorgui Dieng (0,8) – DeAndre Jordan (2,2)
Ostatnie 5 spotkań:
Timberwolves: @Spurs (P), @Grizzlies (W), @Celtics (P), Blazers (Z), @Lakers (P)
Clippers: @Nets (P), @Wizards (Z), Spurs (Z), Pelicans (Z), Nuggets (Z)
Z – zwycięstwo, P – porażka, @ – wyjazd
Pozostałe spotkania:
Boston Celtics (12-16) – Indiana Pacers (21-5) – godz. 0.00
Danny Granger wrócił na parkiet po kontuzji łydki w piątkowym meczu Pacers z Houston Rockets i nieco ponad 20 minut, jakie spędził na boisku rzucił 5 punktów, trafiając tylko 1 z 7 rzutów z gry. Daleko mu jeszcze do optymalnej formy, ale zamierza pracować nad sobą, by pomóc Indianie i nie zostać oddanym w trakcie tego sezonu w jakiejś wymianie: – Pozostanie zawodnikiem Pacers jest dla mnie bardzo ważne. Czuję się ważną częścią tej organizacji i przechodziłem z nią przez gorsze jak i w tej chwili lepsze czasy. Chcę dalej reprezentować te barwy, ale rozumiem ten biznes i zdaję sobie sprawę, że mogę zostać wytransferowany.
Toronto Raptors (10-14) – Oklahoma City Thunder (22-4) – godz. 1.00
Thunder są chyba obecnie najgorętszą drużyna ligi. Wygrali 17 z ostatnich 18 spotkań, nie przegrali jeszcze u siebie, gdzie mają bilans 13-0, a wczoraj pokonali na wyjeździe San Antonio Spurs. I to nawet pomimo tego, że Kevin Durant rzucił 17 punktów, 11,3 mniej niż wynosi jego średnia z tego sezonu. Dzisiaj też bez problemu powinni poradzić sobie z Raptors, którzy nie wygrali z Oklahomą od marca 2011 roku.
zapowiada się spokojna noc. Jak dla mnie wygrane OKC, Clippers i Pacers.