W meczu, w którym Spurs nigdy nie przegrywali największym wydarzeniem był meczowy wywiad Jeffa Van Gundy’ego z Greggiem Popovichem. Nie będę trzymał Was dłużej w niepewności – zobaczcie rozwinięcie wpisu.
Drużyna | Bilans | I kw. | II kw. | III kw. | IV kw. | Wynik |
Dallas Mavericks | 20-16 | 16 | 22 | 24 | 28 | 90 |
San Antonio Spurs | 28-8 | 25 | 20 | 37 | 30 | 112 |
Wnioski ze spotkania
- Popovich musiał trochę pomieszać w składzie w związku z kontuzją ścięgna Manu Ginobiliego (raczej nic poważnego, ale w San Antonio często chucha się na zimne). Z S5 wypadł Belinelli (był potrzebny jako gracz napędzający grę zmienników) – jego miejsce zajął Danny Green. Popovich przesunął też do pierwszego składu Borisa Diawa, który był zdecydowanie lepszym przeciwnikiem dla Dirka Nowitzkiego (nie było trzeba podwojeń, a Niemiec w całym meczu trafił tylko 3/14 z gry).
- Spurs szybko uzyskali przewagę by przed zmianą stron mieć już 7 punktów przewagi. Trzecia kwarta była ich popisem. Zdobyli w niej 37 punktów (z czego 14 rękami Parkera) i mówiąc potocznie było po meczu.
- W kluczowej trzeciej odsłonie miejscowi trafił 13/16 z gry i 10/11 z linii rzutów wolnych.
- Gospodarze absolutnie zdominowali grę na desce zbierając aż 55 piłek przy tylko 32 gospodarzy. Częściowo wynikało to z braku rasowego centra w Dallas (mecz zaczął niski Blair (były zawodnik SAS, który usłyszał trochę buczenia kibiców), później grał Wright i kilkanaście minut otrzymał też Dalembert (ostatnio nie grał bo… zaspał na trening)), częściowo z braku w składzie gości kontuzjowanego Mariona, a częściowo z tego, że Mavs po prostu nie potrafili się wstrzelić.
- Parker rozegrał najlepszy mecz od blisko dwóch tygodni i to pomimo tego, że był to drugi mecz z serii back-to-back, a przeciwko Grizzlies Francuz zaliczył aż 40 minut. Jak sam przyznał po meczu, gdy rano wstał to czuł się jakby miał 45 lat i przez moment żałował, że grał dla reprezentacji latem. Szybko to jednak minęło i wczoraj był ponownie nie do zatrzymania.
- Tim Duncan w trzech ostatnich meczach: 19.7 ppg, 13.7 rpg, 3.0 apg i 1.7 bpg. Starość nie radość…
- To była siódma z rzędu wygrana Spurs nad Mavericks.
- Wczorajsza wygrana pozwoliła SAS wrócić na pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej.
- Shawn Marion prawdopodobnie opuści również kolejny mecz Mavericks. Manu Ginobili ma natomiast powrócić do składu na spotkanie z Timberwolves.
Filmowe podsumowanie spotkania
Boxscore
Mavericks: Nowitzki 8 (5zb), Blair 6 (6zb), Calderon 5, Ellis 21, Ellington 5, a także Wright 9, Crowder 5, James 0, Dalembert 3 (5zb), Mekel 2 (5ast), Larkin 7, Ledo 5, Carter 14
Spurs: Duncan 16 (13zb), Diaw 6 (5zb, 6ast), Leonard 12 (8zb), Parker 25 (7ast), Green 7 (9zb), a także Baynes 2, Ayres 4 (9zb), Bonner 3 (5zb), Mills 11, Joseph 9 (5ast), Belinelli 17