Boston Celtics są podobno zdecydowani na wytransferowanie Jeffa Greena, który nie sprawdza się w ekipie z Massachusetts w roli lidera. Kilka tygodni temu gracz ten był już jedną nogą w Houston Rockets, ale ostatecznie kluby nie doszły do porozumienia i z wymiany nic nie wyszło.
Teraz temat wymiany na linii Rockets – Celtics wrócił. Przypomnę tylko, że pierwotnie bohaterami transferu mieli być Omer Asik z Houston oraz Green i Courtney Lee z Bostonu. Kością niezgody okazał się przyszłościowy pick draftu, którego pozbywać się nie chciał Danny Ainge.
Dziś Lee jest już zawodnikiem Memphis Grizzlies, Asik chyba będzie miał amputowaną nogę, gdyż tak strasznie mu doskwiera kontuzja uda ( a poważnie wypadł całkowicie z rotacji Rockets i sam nie ma zamiaru wracać do gry w ich barwach), a Jeff Green dogorywa (podobnie jak Gerald Wallace) w barwach „Zielonych” nie mogąc się odnaleźć w nowej rzeczywistości a Bradem Stevensem na ławce szkoleniowca.
Jak twierdzą eksperci jedynymi chętnymi na usługi Greena są właśnie Rakiety, w barwach których gra bliski przyjaciel tego gracza – James Harden. Być może on miałby pozytywny wpływ na formę kolegi.
Asik natomiast miałby szansę otrzymania znaczącej roli w składzie Celtów, gdyż oni pod koszem mają dziurę (nomen omen) wielkości Teksasu.
Im bliżej końca okienka transferowego tym bliżej zapewne obie strony będą porozumienia, chyba, że Morey w ostatniej chwili wyciągnie królika z kapelusza.
Dziś fakty są następujące: Greena nie chcą w Bostonie, Asika nie chcą już w Houston, Green jest chętnie widziany w Rockets, a Asik sam nie wie czego chce, gdyż nie grając traci na wartości i utrudnia Moreyowi zorganizowanie sensownej wymiany. Więcej do zyskania mają w takiej sytuacji Rakiety, a to oznacza, że Ainge będzie chciał wypompować z Rockets ile się da… (Motiejunas, Casspi )
Pytanie czy warto…
w tamtej wymianie o ile pamietam, to na końcu rozchodziło sie juz nie o to czy Boston da pierwszorundowy pick, tylko w którym drafcie (jesli wierzyc Wojnarowskiemu, a komu wierzyc jak nie jemu) – moim zdaniem wtedy Houston zle wybrało, bo teraz ich pozycja sie tylko pogorszyła, o picku raczej juz mowy nie bedzie
a czy Green za Asika?? jako kibic Bostonu, uważam, ze to dobry ruch i dla Huston i dla Bostonu
Asik po odbudowaniu, moze meic dużą wartość w kolejnych ewentualnych wymianach, a Green pokazał ze 1 opcja nigdy nie bedzie – w Houston nie jest planowany jako 1 opcja i to moze wypalic
czy Huston dorzuci coś da Asika?? jesli juz to predzej spadajacy Casspi, niż Motiejunas
Motiejunas tam i tak nie będzie grał i sam cośtam wspominał że chce odejść żeby się rozwijać, więc Houston nie miałoby wielkiego problemu żeby go oddać gdyby Celtics bardzo chcieli. Tylko że patrząc na to jak bardzo rozwinął się Parsons nie wiem po co w Rockets Green, chyba że będą chcieli zrobić z niego 6mana.
ale po co im Asik Adrian , jeśli ma wysoki kontrakt i moze tylko zapchać salary cap? czyż Faverani i Sullinger nie są lepsi?? Pod koszem jeszcze są Bass i Olynyk.
nie wiem czy rocketsom green jest potrzebny, parsonsa mają
Jeśli Boston wymieni Greena za Asika i ewentualnie Motiejunasa to będą mieli nawet przesyt pod koszem. Wspomniana dwójka + Bass, Sullinger, Humpries. Faverani i Olynyk. Wtedy na 3 była by dziura, bo zostałby jedynie Wallace, a jemu chyba niespecjalnie chce się grać w Bostonie.
Ale chwila, chwila, w tamtej ofercie grudniowej to Boston chciał oddać nie Greena a Bassa.
Jakby zamiast Brandona proponowali Jeffa to Morey musiałby być kompletnym idiotą żeby to odrzucić domagając się jeszcze picku, ba! Śmiem twierdzić, że w takim przypadku to jeszcze Houston musiałoby coś dorzucić.
Wprawdzie kontrakt Greena jest długi a stan zdrowia niepewny, ale w Houston chcą walczyć o mistrzostwo już teraz, taki Green to byłoby kapitalne wzmocnienie dla Rakiet.
to fakt, ale na co C’s Asik na dziś? zwłaszcza niekorzystny kontrakt (kiedy za chwilę pozbywają się jednego białego klocka Kardashiana) ? Widziałbym wymianę, ale z Pistons na zasadzie trójstronnej, wówczas zespoły powymieniałyby klocki (co sugerowałem wczoraj) a i budżety by się nieco rozluźniły.
Tak, ale opcja z Greenem leżała obu stronom i to Green + Lee byli omawiani w finalnej opcji transferu. W sumie to oficjalnie nie doszło do parafowania z powodu picku, ale słyszałem, że Ainge chciał też kogoś z dwójki Garcia, Casspi.
Asik w końcu nie gra od 3 miesięcy.
Z punktu widzenia Ainge;a to wygląda ta: Chce się pozbyć Greena, ale jedynymi, którzy chcą go ode mnie wziąć są Ci Rockets z tym loczkowanym Turkiem, który nie gra od 3 miechów i zarabia kupę kasy… :) Muszę im jeszcze kogoś wyszarpać :)
Asik to na pewno nie jest zawodnik, od którego można zaczynać budowę drużyny. To tylko defensywny kloc, którego można dokoptować do drużyny jako, co najwyżej, czwarta opcja, żeby coś zebrał, dobił i 2 bloki na mecz zrobił, dlatego w obecnej chwili Boston na pewno go nie potrzebuje. Uważam że wymiana Greena na Asika nie jest dobra dla Bostonu. Dla Houston Green byłby super jako 6-man, (Jones się zadziwiająco dobrze rozwija) może grać praktycznie na pozycjach 2-4, tylko ciekawe czy by to zaakceptował? Greena pewnie chcieli by też Pistons (najlepiej w komplecie z Rondo) a mają Monroe’a i kilka spadających kontraków, więc nie zdziwie się jak Boston pójdzie w tym kierunku.
Asik jest potrzebny C’s jak rybie ręcznik. W obliczu nieuchronnie zbliżającej się przebudowy jego 15 baniek w przyszłym sezonie będzie dla Zielonych istnym zbawieniem. Faverani grając tyle minut co Turek miałby podobne cyferki za dużo niższą kasę. Mam nadzieję, że Ainge na to nie pójdzie, bo zapcha sobie salary i zrobi się dziura na pozycjach 2/3, gdzie na dobrą sprawę zostanie tylko Bradley, bo G-Force to jak na razie parodia. W dodatku zrobi się spory tłok wśród podkoszowych (Asik, Bass, Sullinger, Humphries, Faverani, Olynyk, ew. Motiejunas).
Mam nadzieję, że nie znajdzie się głupi, by przygarnąć do siebie Asika. Latem Morey mógł mieć za niego jednego z najlepszych stretch-four ligi (Anderson), praktycznie bez żadnych dodatków. Ale ubzdurało mu się, że Asik i Howard mogą razem siać spustoszenie pod koszem. Jak się okazało, że obaj to kloce nie potrafiące grać 3m od kosza, to zachciało mu się picków w najsilniejszym drafcie od wielu lat.
Niech się Morey z nim męczy do końca przyszłego sezonu, bo chciwość i głupota tych 2 gości jest porażająca.
Asik to zjada całą obecną strefę podkoszową Bostonu na śniadanie. Ten „defensywny kloc” to bardzo wartościowy obrońca, a i w ataku udowodnił, że sporo potrafi. Porównywanie do Niego jakiś Krzysiów czy Olyknyków jest śmieszne. Niektórym wystarczą tylko cyfeki i solidny półdystans, by uchodzić za wartościowego podkoszowego. Nic dziwnego, że obecny Boston to taki dramat.
ale panowie – Asik wpisuje na przyszły sezon tylko 8 baniek w Salary, wypłacic trezba wiecej – ale spokojnie
Asik odbudowany ze spadajacym duzym kontraktem – to jednak duzo lepsza opcja do dalszych wymian niz Green – który udowadania ze liderem nigdy nie bedzie
Boston nie napala sie na FA w 2014 roku, wiec jak nawet Asik zostanie i spadnie w 2015 to i tak wpisuje sie to w plany Celtów bo Danny wiele razy dawał do zrozumienia, ze to 2015 rok jest jego celem
zważywszy, ze pozyskanie SF z tegorocznego draftu dla Bostonu zdaje sie byc priorytetem, to Green jest potrzebny jeszcze tylko kilka miesiecy, a kontrakt ma wraz z opcja zawodnika 3 sezony – nadal uwazam ze taka wymiana byłaby bardzo korzystna dla Bostonu
@Paweł- o widzisz, nawet nie wiedziałem, że były później jakieś inne warianty tej umowy.
Co do dyskusji, to z racji na to, że nie mam czasu na dokładne czytanie wszystkiego co napisaliście, bo od dzisiaj prostytucja jest moim głównym tematem zainteresowania, ale tak tylko zaznaczam, że Monroe w tym sezonie gra głównie jak PF gdy on jest Centrem, a Sullinger jako Center (przynajmniej w tych meczach, które oglądałem) gdy jest PF, dlatego zamiast rozważań, który jest lepiej zastanowiłbym się jakby wyglądali razem, grając na swoich nominalnych pozycjach bo na tych nowych obaj grają tak se, Sullinger ma niezłe cyferki, ale z racji swojego wzrostu diabli łatwo jest go przestawić i zdominować na tablicach, Monroe ma słabsze cyferki niż wcześniej, ale u niego to akurat można było się spodziewać tego, bo on na PF’a zwyczajnie nie pasuje. Faktycznie nie broni jakoś nadzwyczajnie, ale nie wiem czy to nie jest wynikiem gry dla Pistons, oni nawet ze Smitha zrobili manekina, więc może w Celtics by się ogarnął.
+ przypominam, że w Gdybym był GM- Gambit Celtycki, Monroe wylądował u mnie właśnie w Celtics, choć jeśli dobrze pamiętam to za Bradleya.
Wracam do nierządu, a wy tu kulturalnie kłóćcie się dalej:D buziaki!
Mi tez sie wydaje ze lepszy kierunek to ten w Detroit niz w Houston. Zwlaszcza gdy do pakietu dorzucony bylby Rajon Rondo. Wtedy nawet nie zaskoczyla by mnie wymiana 2-2(nie wiem jak tam z umowami, i kasa) Green i Rondo za Jenningsa i Monroe’a. Zaś w W Bostonie kolejny kolos to juz przesada by byla…Chociaz jak wzieli Anthonego to moze i na Asika sie skusza:)
Okejka, nudziłem się w przerwie Magic Nets, plus temat Monroe został poruszony na interii (że niby za Arizę- co przyznacie jest trochę naiwne) i wykminiłem takową propozycję, która powinna być cacy dla obu stron http://espn.go.com/nba/tradeMachine?tradeId=kww29ky
Boston- tankujemy dalej+ dostajemy perspektywicznego centra + spadający kontrakt a więc mamy wystarczająco miejsca by pozyskać Haywarda latem.
Detroit- Green- dobry obrońca, spacing, Smith wraca na czwórke . Bass- backup dla Smitha + niezły na półdystansie.
Wilk syty i owca cała.