Mecz wieczoru: Oklahoma City Thunder (32-10) – San Antonio Spurs (32-9) – godz. 2.00
Parafrazując klasyka: Kto zatrzyma Kevina Duranta – oto jest pytanie.
Lider Thunder gra w ostatnim czasie na innym poziomie niż reszta ligi i zastanówcie się przez chwilę jak to brzmi. Jest w tej lidze ktoś, kto gra w tym momencie lepiej niż LeBron James. Wow.
Choć James wcale nie prezentuje się najgorzej to KD odskakuje mu w tym momencie w wyścigu o MVP sezonu i jestem bardzo ciekaw, jak długo Durant będzie ciągnął tą swoją fantastyczną serię z co najmniej 30 punktami na koncie. W tej chwili ma już ich 8 i jak na razie końca nie widać.
W Spurs może dziś zabraknąć Tony’ego Parkera, który narzeka na uraz golenia i nie zagrał już w poprzednim meczu z Bucks. Dzisiaj może jednak wybiec na parkiet, biorąc pod uwagę, że San Antonio przegrało już w tym sezonie dwa mecze z Thunder i pomimo tego, że ma drugi najlepszy bilans w lidze to z zespołami z czołówki (Pacers, Heat, Thunder, Blazers, Clippers, Rockets, Warriors) ma dość słaby wynik 3-8 i to jest na razie ich największy problem w tych rozgrywkach.
Typ na pytanie z pierwszego zdania – Kawhi Leonard? Przekonamy się dziś w nocy.
Liderzy zespołu (średnie na mecz):
Punkty: Kevin Durant (30,6) – Tony Parker (17,9)
Zbiórki: Serge Ibaka (9) – Tim Duncan (9,7)
Asysty: Russell Westbrook (7) – Tony Parker (6,3)
Przechwyty: Russell Westbrook (1,8) – Kawhi Leonard (1,7)
Bloki: Serge Ibaka (2,4) – Tim Duncan (2)
Ostatnie 5 spotkań:
Thunder: @Grizzlies (P), @Rockets (Z), Warriors (Z), Kings (Z), Blazers (Z)
Spurs: Timberwolves (Z), @Pelicans (Z), Jaz (Z), Blazers (P), Bucks (Z)
Z – zwycięstwo, P – porażka, @ – wyjazd
Pozostałe spotkania:
Los Angeles Clippers (29-14) – Charlotte Bobcats (18-25) – godz. 1.00
Kiedy Chris Paul kontuzjował sobie bark wydawać by się mogło, że Clippers bez niego będzie ciężko i mogą stracić pierwszą pozycję w Pacific Division na rzecz coraz lepiej grających Warriors. Tak się jednak nie stało, LA mają bilans 6-2 bez Paula, 3 mecze przewagi nad Godeln State i do jego powrotu (mówi się, że po All Star Game) dalej mogą dalej być liderem swojej dywizji. Do tego czasu zostało 12 spotkań, z czego 8 z drużynami Wschodu i tylko Heat mogą sprawić im duży problem. Niezwykle ważny będzie za to pojedynek właśnie z Warriors, który rozegrany zostanie 30 stycznia i na nieszczęście dla Clippers w Oracle Arena.
Chicago Bulls (20-20) – Cleveland Cavaliers (15-26) – godz. 1.00
Luol Denga zagra dziś po raz pierwszy przeciwko byłym kolegom z zespołu i choć wszyscy mówili, że teraz Bulls będą przegrywać i spadać w tabeli Wschodu ci radzą sobie bardzo dobrze i mają bilans 6-2 od momentu wymiany, podczas gdy Cavs 4-3. Sam Deng radzi sobie w Cleveland całkiem nieźle. Co prawda dwa pierwsze mecze w barwach nowego klubu miał średnie, ale w ostatnich czterech prezentuje się już bardzo dobrze, zdobywając średnio 22,5 punktów na 50 proc. skuteczności, w tym 52,9 proc. zza łuku.
Atlanta Hawks (21-19) – Orlando Magic (11-31) – godz. 1.00
Hawks są jedną z tylko dwóch drużyn w lidze, które mają bilans powyżej 50 proc. wygranych, ale za to są na minusie na wyjeździe (6-13). Drugim takim zespołem są Phoenix Suns (ogólny bilans 23-17, na wyjeździe 9-11)
Dallas Mavericks (25-18) – Toronto Raptors (20-20) – godz. 1.00
To czasem naprawdę nie do pomyślenia co dzieje się w przerwach meczów NBA.
Boston Celtics (14-29) – Washington Wizards (20-20) – godz. 1.00
Wizards już cztery razy w tym sezonie mieli okazję osiągnąć bilans powyżej 50 proc. Za każdym razem przegrywali i dziś w końcu może im się udać, biorąc pod uwagę, że grają z Celtics, którzy przegrali 12 z ostatnich 13 spotkań, a dodatkowo dzisiejszy pojedynek jest dla nich meczem back-to-back po wczorajszej porażce z Heat. Waszyngton po raz ostatni był na plusie w październiku 2009 roku, kiedy to mieli bilans 2-1.
Philadelphia76ers (13-28) – New York Knicks (15-26) – godz. 1.30
Melo nie jest chyba zbyt zadowolony z postawy swoich kolegów z zespołu.
Knicks przegrali 4 ostatnie mecze z rzędu, po tym jak wygrali poprzednich 5. Dziś grają jednak z Sixers, którzy w ostatnich 8 spotkaniach schodzili pokonani z boiska 7 razy, więc jest szansa na poprawienie trochę humorów.
Sacramento Kings (15-25) – Houston Rockets (28-15) – godz. 2.00
Kings kontynuują wprowadzanie nowinek technologicznych do NBA. Była pierwszą drużyną w lidze, który ogłosiła, że będzie akceptowała płatności w bitcoinach, a teraz zaczęli korzystać z technologii Google Glass. Pierwsza transmisja z udziałem okularów już za dwa dni w spotkaniu z Indianą Pacers.
Detroit Pistons (17-24) – Milwaukee Bucks (7-33) – godz. 2.00
Giannis Antetokounmpo ma naprawdę ogromne dłonie.
cc @g_ante34 RT @SportsNation: Giannis Antetokounmpo from the @Bucks has large hands (via @payaldoshitv) pic.twitter.com/u9xPgJTK9a
— Payal Doshi (@PayalDoshiTV) styczeń 20, 2014
Indiana Pacers (33-7) – Phoenix Suns (23-17) – godz. 4.30
Władze ligi ukarały wczoraj Lance’a Stephensona karą 5 tys. dolarów za flopowanie w meczu z Warriors i jest to już jego drugie takie ostrzeżenie w tym sezonie (tyle samo ostrzeżeń oprócz niego mają jeszcze James Harden i Corey Brewer).
Bilans 1-8 , nie liczac warriors :)
Dokładnie, a ta jedna wygrana to z Clippers bez Chrisa Paula :)
Naprawdę słabo, jak na taki zespół jak Spurs.
w morde ale ma łape :D
Mina Melo rewelacyjna! Ale i obrona w NY super!
Współczuje Dengowi dzisiejszej gry.
http://www.draftexpress.com/profile/Giannis-Antetokounmpo-7223/
Zabawne, ale chłopak ma rzeczywiście duże dłonie, podobno teraz już 11 cali. Takie dłonie to ma Shaq, ale sam z siebie jest znacznie większy. Ten młodziutki chłopak który od draftu 2013 (pół roku) urósł 2 cale. W drafcie był jeszcze jako SG, a teraz jest już SF. Ciekawe czy za rok jak jeszcze urośnie i nabierze trochę ciała, to będzie grał jako PF. A ciał to potrzebuje, bo 86 kg mając 206 cm wzrostu to strasznie mało.