Było to 23 stycznia 2006 roku, kiedy Kobe Bryant (28/46 z gry) pobił 71-punktowy rekord Elgina Baylora oraz stał się drugim najlepszym strzelcem – podczas pojedynczego spotkania Lakers – zaraz za Wiltem Chamberlainem (i jego 100. pkt). Do dziś jest to drugi najlepszy strzelecki wynik jednego meczu w całej historii ligi.
Migawka z historii: 81 punktów Kobego, 8 lat temu
Komentarze do wpisu: “Migawka z historii: 81 punktów Kobego, 8 lat temu”
Comments are closed.
żywa legenda NBA.
Nie przepadam za nim ale czy to Toronto czy nie, trzeba przyznać, że spartolił mało rzutów więc cyfra wyszła jaka wyszła. Wg mnie prawdziwym wyzwaniem jest rekord Mj’a w play-offach 63 ptk z Boston Celtics z Birdem na czele. Żeby to przebić, ktoś będzie musiał rzucić 64 ptk Miami Heat lub San Antonio – wtedy rekord miałby równorzędną rangę :)
więcej jest chyba przeciwnikow Kobego niż zwolenników w polsce dlatego nie widze tu wpisów. Tylko nie wiem czemu tak dużo ludzi go nie lubi.
Wiesz, ludzka natura jest taka, że lubi pewne rzeczy ze sobą porównywać, łączyć. Ze względu na warunki fizyczne, styl gry i samą wizję siebie Kobas porównywany był zawsze do Jordana. Dziś wg mnie to drugi niemalże równy zawodnik, nie żadna kalka….jednakże…. styl w jakim osiągnął swoje sukcesy budzi wątpliwości w wielu czynnikach, ball hoging, bezmyślne rzuty – jak gdyby grał kilkunastoletni chłopiec i z każdym rzutem mówił „sorry-podpaliłem się”, dość mocne akcentowane jest jego nastawienie na cyfry i rekordy. Znając go troszkę większość fanów NBA ma problem z ustosunkowaniem się do tego co wolałby Kobe bardziej – 6ty tytuł czy rekord Jabbara. Wg wielu z nas, jest bardzo prawdopodobne, że wolałby rekord i byc TYM JEDYNYM z największą liczbą punktów. Ja go doceniam, wiele razy mówiłem wow jak pakował piłę w tłoku rąk, jak trafiał game -winnery ale jest równocześnie odpychająco arogancki (MJ też był ale u niego to była wielka pewność siebie, która nawet onieśmielała przeciwników). Nie bez znaczenia są również plotki dotyczące polityki kadrowej LAL, będącej często pod niezdrowym wpływem Kobe.Jeśli pracownik dyktuje pracodawcy kogo zwolnić a kogo zatrudnić to coś jest z nim nie tak. No ale to” tylko plotki” ;)
@2utakt: Z moich obserwacji chyba przede wszystkim dlatego, że był zawsze tak przereklamowywany. Do tego dochodzą inne czynniki jak psucie atmosfery w drużynie przez swój nieco arogancki charakter, samolubna gra, sprawa z przed 10 lat pewno też itd.