Już dziś zostaną podane wyniki głosowania na pierwsze piątki do All Star Game, który odbędzie się 16 lutego w Nowym Orleanie. Nim zostaną jednak ogłoszone oficjalne wyniki w redakcyjnym gronie postanowiliśmy wybrać zawodników, których widzielibyśmy w pierwszym składzie podczas tego spotkania.
Kto powinien wystąpić w backcourcie Zachodu?
Paweł Kołakowski
Chris Paul – nie wiem w jakiej wróci formie po urazie, ale zaryzykuje i postawię włąśnie na CP3. W moim odczuciu najlepszy rozgrywający w lidze obok Rajona Rondo. Do tego niezwykle efektowny, czym zapewne ubarwi mecz, który nie do końca jest w końcu „na poważnie”.
James Harden – korciło mnie, żeby wystawić tu Lillarda. Ale jeszcze nie w tym roku. Brodacz jednak ciągne cały ten wózek, który nazywa się „Houston Rockets” i jest najwartościowszą postacią w teksańskiej ekipie. Potrafi się też bawić koszkówką. Czas, żeby zaistniał wśród całej tej śmietanki towarzyskiej NBA.
Dominik Łuszczek
Steph Curry – zabójcze trójki i świetny court-vision. Tak można opisać Currego. Razem z Klay’em Thompsonem tworzą Splash Brothers (a czasami nawet Splash Triplets, jak Dre zrobi się gorący) i mam wielką nadzieję, że w tegorocznych PO, Golden State dojedzie do Finałów Konferencji (vs. San Antonio – nie wierzę w OKC, bez Westbrook’a). Jedyna martwiąca mnie rzecz, to jego kostki.
James Harden – „fear the beard” – przeciwnicy nie tylko brody powinni się obwiać, ale również zabójczej penetracji i doskonałego eurostepu. Harden rozkwitł w Rakietach i teraz razem z Dwightem mają zamiar namieszać w PO. Założę się, że fani OKC wariują z tęskonoty za „brodą”.
Łukasz Siemański
Chris Paul – nie ma lepszego rozgrywającego w lidze od Paula. Absolutny generał gry i lider Clippers. Jego seria otwierająca sezon z 13 meczami z 10+ asystami pod rząd była imponująca. W dalszym ciągu najlepszy asystujący w NBA. Choćby się nie wyleczył do All-Star Game to zasługuje na miejsce w pierwszej piątce.
Stephen Curry – siódmy najlepszy punktujący, drugi asystujący i czołówka ligi w przechwytach. Rok temu perfidnie okradziony z zasłużonego miejsca w All-Star Game. W tym roku musi być inaczej. Moim zdaniem zasługuje bardziej na miejsce w pierwszej piątce od Hardena, bo wywiera większy wpływ na drużynę i notuje lepsze statystyki.
Qcin
Stephen Curry – szybki, skuteczny, efektowny- Super Kura musi w tym roku być starterem, bo nawet jeśli Wschód ucieknie na 20 punktów to wystarczy mu 7 posiadań żeby wyprowadzić Zachód na prowadzenie.
Goran Dragić – bo jest jednym z nielicznych graczy w lidze, który nie jest przehajpowany, a niedoceniany. Świetne wjazdy pod kosz, co przy stoperze Drummondzie może skutkować efektownymi layupami.
Kto powinien wystąpić w frontcourcie Zachodu?
Paweł Kołakowski
Kevin Durant – mój kandydat do MVP meczu gwiazd.
LaMarcus Aldridge – lider Blazers zasłużył na wyróżnienie w postaci nominacji go do pierwszej piątki ASG w Nowym Orleanie. Ogromny postęp zespołu z Portland to efekt powstania niemal kompletnego PF w ich szeregach. Nie widzę lepszego gracza na tej pozycji w lidze. Więc, że niby kto miałby zająć jego miejsce…
DaMarcus Cousnis – i tutaj też serce krzyczało Howard, ale rozum mówi – porównaj ich koszykarsko. No i o to dla lepszej zabawy wybieram gracza, który jest bardziej zbilansowanym zawodnikiem zarówno w ataku jak i w obronie. I chociaż w rzeczywistości w S5 zobaczymy Supermana, uważam, że to właśnie gracz Kings bardziej zasłuzył na zaszczyt reprezentowania Zachodu w pierwszym składzie.
Dominik Łuszczek
Kevin Durant – bez wątpienia drugi najlepszy zawodnik w NBA – jest wyśmienitym liderem, oraz najefektywniejszym strzelcem w lidze. Może zdobywać punkty z każdego miejsca na boisku, ale ostatnio zaczął również rozprowadzać piłkę do kolegów z drużyny. Pewnie boli go, że LeBron ma pierwsze miejsce i nie zdziwiłbym się gdyby w ciągu kilku lat przeszedł do Rakiet, aby utworzyć Big Three z Hardenem i Howardem.
LaMarcus Aldrige – sensacja sezonu – jest bardzo dominujący ofensywnie i coraz częściej wymieniany jako kandydat do MVP. Razem z Lillardem utworzyli dynamiczne duo i wygrywają mecze dla Portland, ciesząc tym samym fanów oraz właścicieli, którzy chcieli go wymienić w off-season. Na szczęście do tego nie doszło i możemy teraz obserwować renesans w Trail Blazers.
DeMarcus „Boogie” Cousins – można narzekać na jego dziecinność i brak rozwagi, ale Cousins ostatnio stał się jednym z najlepszych centrów w lidze, oraz wreszcie przyjął rolę lidera w Kings. Jest agresywny, nie lubi innych zawodników i bardzo często ostro fauluje – czyli to co lubię u centra. Brakuje mi tych rywalizacji między drużynami w NBA, ale Cousins własnoręcznie próbuje je przywrócić, nie pozwalając swojemu koledze z drużyny witać się z Chrisem Paulem. Ponad to jeśli ma się ksywkę Boogie, to od razu ma się u mnie wielki plus.
Łukasz Siemański
Kevin Durant – 8 spotkań z rzędu z co najmniej 30 punktami i 4 mecze w miesiącu z 40+ oczkami robią wielkie wrażenie. Przeglądając jego statystyki z wszystkich spotkań tego sezonu zauważyłem tylko jedno słabe. Był to drugi mecz tego sezonu, rozgrywany w Minneapolis, kiedy Kevin skończył z 13 punktami i Thunder byli z nim -20 na parkiecie. I to był jedyny mecz w którym zagrał słabo. Bezapelacyjnie MVP tego sezonu!
Blake Griffin – rozwój Blake’a widać gołym okiem. Zaliczył spory progres jako jump shooter i gracz w pick’n’popach, nie jest już tylko graczem znanym z widowiskowych wsadów. O ile rok czy dwa lata temu nie zgadzałem się z jego wyborem do pierwszej piątki, to teraz zdecydowanie mu się to należy.
LaMarcus Aldridge – ktoś ze świetnych Blazers musiał być w pierwszej piątce, a że na pozycjach 1/2 jest ogromny ścisk, to postawiłem na Aldridge’a. Dwight Howard i Cousins rozgrywają bardzo dobre sezony, ale są raczej w tle LaMarcusa. Rozgrywa on najlepszy sezon w karierze i trudno się do czegokolwiek przyczepić w jego grze. W najważniejszych spotkaniach nie zawodzi, w kluczowych momentach trafia, ogląda mi się go z wielką przyjemnością.
Qcin
Kevin Durant – MVP.
LeMarcus Aldridge – najrówniejsza forma w tym sezonie, rzadko kiedy schodzi poniżej pewnego poziomu, który jest zwyczajnie niedostępny dla reszty ligi.
Derrick Favors – bo to mój ulubiony zawodnik i skoro Lin być może będzie starterem w oficjalnym meczu to Derrick będzie podstawowym graczem mojego składu. Poza tym w tym sezonie gra tak, że nie będzie jedynie maskotką drużyny ale ważnym ogniwem zarówno w ataku jak i obronie (choć to drugie to może być akurat przeciwwskazanie do występu, choć pytałem farmaceuty i mówił, że wszystko gra).
Derrick Favors – to jakieś jaja?
Na pewno troszkę na podkręcenie komentarzy ;)
@Dominik Łuszczek Masz chyba kompleks OKC. Nie wierzysz w Thunder bez Westbrooka? Jakbys nie wiedzial, to on do PlayOffs wroci na pewno. Thunder wygrali piec meczy z rzedu w tym z Rockets, Warriors, Portland i SAS… i to bez Russa.
Druga sprawa – Kibice OKC tesknia za Hardenem? Typ w bezposrednich pojedynkach przeciwko Thunder gra kaszane i co chwile zarabia bloki od Ibaki. Jedyny porzadny mecz zagral w… Game 5 minionych PO. Wiec jak Thunder moga za nim tesknic skoro jest Lamb oraz Jackson?
Durant w przyszlosci ma odejsc do Rockets? Gdybanie. Tak samo mozna gdybac, ze gdyby nie Allen to Heat nie mieli by mistrzostwa.
Durantula95 widzę fan KD i OKC :)
Mogą mieć i do końca sezonu same zwycięstwa, chociaż rekordu Bulls już nie pobiją, ale potem są PO, a PO jak wiadomo od dawien dawna rządzą się zupełnie innymi prawami niż sezon zasadniczy.
Strasznie trudno coś obsadzić backcourt na zachodzie, tak samo jak front na wschodzie.
Curry-Harden-Durant-LaMarcus-Cousin, a pewnie będzie wybrany Paul-Harden-Durant-BG-Howard.
O obsade nie mam pretencji, bo sam tak bym wybral – tylko zamiast Curry’ego CP3 jak wroci na ASG. Tylko slabe te Twoje argumenty. Thunder z Russem sa swietni. Nie maja powodu zeby tesknic za Hadrenem, a KD ma 3 lata kontraktu jeszcze… a znajac Presti’ego, bedzie juz szybciej gadal z KD o nowej umowie.
P.S. Fanem KD jestem od jego przyjscia do NBA i nawet jak odejdzie kiedys z OKC, to nadal bede stal murem za tym klubem.
Paul
Lillard
Durant
Aldridge
Cousins
Popieram wybór Adriana. Ciekawe,czy jakieś sensacje będą typu Magloire itp.???
Gdzie jest tony parker ja się pytam
PG zdecydowanie dla Paula, chociaz nie wiadomo czy sie wyleczy:( Dalej bym widzial Lillarda, KD, LaMarcusa i Duncana:)