22-letni drugoroczniak zaliczył wczoraj najlepszy mecz swojej młodej kariery. Trafił 16/29 z gry (10/17 z dystansu, 9/10 z linii rzutów wolnych) i zakończył mecz z 51 punktami, 9 zbiórkami, 1 asystą, 1 przechwytem i 3 stratami.
Ross tym samym wyrównał strzelecki rekord Raptors, który od tej chwili dzieli z nim Vince Carter.
Co ciekawe, Terrence został też pierwszym graczem w historii NBA, który zdobył 50+ punktów w meczu przy średniej poniżej 10 ppg
Kurczaki, nastała moda na rzucanie 10 trójek w meczu :)
Łoo matko co się dzieje. Wszyscy rekordy biją. W życiu bym się nie spodziewał akurat po Rossie 51 punktów. NBA- Where amazing happens ;P
Haha. Durant 54, Anthony 62, Aldrige 44 teraz Ross 51… Co się dzieje w NBA?!
51 punktów to duża rzecz. Szkoda tylko,że nie poprowadziło Raptors do wygranej.
ładnie ostatnio sobie poczynają, tylko właśnie przy wygranej taka zdobycz smakuje inaczej (np. Curry w tamtym roku w MSG też przegrał), kto następny?
„Most random 50 since Tony Delk”