1. Wydarzenie tygodnia
Łukasz Siemański: 62 punkty Anthony’ego przeciwko Bobcats. Nie często możemy oglądać taki wyczyn. Być może to jest punkt zwrotny w tym sezonie Knicks i wraz z wysoką dyspozycją Melo uda się wejść do najlepszej ósemki Wschodu.
Qcin: Występy Anthony’ego z Bobcats i Rossa z Clippersami. WOW.
Woy: 62 punkty Melo Anthony’ego i nowy rekord Madison Square Garden. Przy okazji pobicie rekordów Knicks – Bernarda Kinga oraz hali – Kobego Bryanta. Drugi w kolejce to 51-punktowy wyczyn Terence’a Rossa. Nie zapominajmy jednak o serii dziesięciu spotkań z rzędu z co najmniej 30 oczkami Kevina Duranta.
2. Wpadka tygodnia
Łukasz Siemański: New York Knicks i ich mecze z Nets i 76ers. Anthony rozegrał dwa całkiem dobre spotkania, ale to nie wystarczyło na to, żeby odnieść chociaż jedno zwycięstwo. Przekazywanie sobie krycia po zasłonach było w obu tych spotkaniach niemiłosiernie wykorzystywane przez rywali. Knicks gubili się w obronie i wyglądali jak dzieci we mgle. Jeśli taka drużyna jak 76ers zdobywa 110 punktów na wyjeździe, to na prawdę coś jest nie tak.
Qcin: Postawa Knicks w meczu z Nets. Nie spodziewałem się wielkiej formy NYK ale takiego lania od Nets to nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy New Jersey.
Woy: Sześć punktów Cavaliers we wczorajszej trzeciej kwarcie przeciwko Suns. Wynik 6-25 obrazuje najgorszą kwartę Kawalerii w tym sezonie.
3. Zespół tygodnia
Łukasz Siemański: Oklahoma City Thunder. Kolejny fenomenalny tydzień Kevina Duranta, bilans 4-0 i nie jest to jedynie zasługa ich lidera. Bilans 2-0 w bardzo trudnym back-to-backu z dwoma największymi rywalami na Zachodzie. Thunder pokazali też, że bez swojego lidera też potrafią rozbijać rywali. Fakt faktem – to był tankujący Boston, ale to zwycięstwo pokazuje głębie składu w Oklahomie, mimo, że przed sezonem wyglądało na to, że rotacja kończy się na 7-8 zawodnikach. Teraz kolejny, bardzo ciekawie zapowiadający się tydzień dla Oklahomy. Najpierw Atlanta u siebie, potem wyjazdy do Miami i na Brooklyn, a na dokładkę wizyta w Waszyngtonie.
Qcin: Brooklyn Nets- Julian Tuwim to przewidział ->
„(…)Najpierw — powoli — jak żółw — ociężale,
Ruszyła — maszyna — po szynach — ospale,
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi(…)”
Woy: Brooklyn Nets, z 9 wygranymi w ostatnich 10 spotkaniach oraz serią pięciu wygranych. Tylko OKC Thunder notuje lepszy wynik 7 wygranych pod rząd. Na dziś zespół z Brooklynu zajmuje siódme miejsce na Wschodzie a za chwilę może wylądować na trzecim.
4. MVP tygodnia
Łukasz Siemański: Kevin Durant. Wciąż rozgrywa wielkie mecze i utrzymuje swoją serię strzelecką. Thunder pokonali dwóch głównych rywali w walce o przewagę parkietu w play-offach, a także tankujących 76ers. We wszystkich tych meczach Kevin zagrał na bardzo wysokim poziomie i poprowadził swoją drużynę do kolejnego tygodnia bez porażki.
Qcin: Kevin Durant- Nie wiem jakich cudów by musiał dokonać LeBron w drugiej części sezonu by go przeskoczyć w głosowaniu na MVP, nawet Tusk z Jezusem mieliby z tym problem.
Woy: Chłopak z obrazka (za 46pkt przeciwko PTB i 36pkt przeciwko SAS)
5. Piątka tygodnia
Łukasz Siemański: Stephen Curry – Paul George – Carmelo Anthony – Kevin Durant – Anthony Davis
Qcin: I.Thomas- T.Ross – K.Durant- C.Anthony – LM Aldridge
Woy: D.J. Augustin – Terence Ross – Kevin Durant – Carmelo Anthony – LaMarcus Aldridge
6. Pozytywne i negatywne zaskoczenie?
Łukasz Siemański: Pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie Terrence Ross. Nie spodziewałem się, że jest w stanie wyrównać rekord Vince’a Cartera w barwach Raptors i wrzucić, aż 51 punktów. Tym występem pokazał, że może zostać zapamiętany jako ktoś więcej niż tylko efektowny dunker.
Na minus – Cleveland Cavaliers. Spodziewałem się, że wraz z przyjściem do drużyny Denga Cavs będą piąć się wzwyż konferencji wschodniej. Tymczasem w tym tygodniu zanotowali bilans 1-3 i zaliczyli frajerską przegraną w niedzielę przeciwko Phoenix Suns. Bo jak inaczej nazwać stratę 18-punktowej przewagi po połowie i porażkę w 3 kwarie 25-6? W poniedziałek była jeszcze całkowicie zepsuta końcówka w meczu z Mavs. Wydawało się, że Kawalerzystom uda się skończyć powodzeniem swój comeback, ale przy akcji mogącej dać remis na 2.7 sekundy przed końcem popełnili oni błąd 5 sekund, a Mike Brown rozpisał ostatnią akcję kompletnie bez pomysłu. Parodia. Fani Cavs nie mają lekko.
Qcin: Negatywne – są dwa, pierwszy to wybór Kyriego Irvinga do pierwszej piątki meczu gwiazd. Drugi to Boston Celtics, pewnie część z was jest już znudzona moim marudzeniem na ten zespół, ale to co robią obecnie Celtowie to są koszykarskie jaja. To już przestało być tankowanie, a zaczęło być ordynarnym cięciem w ch… Mi by było wstyd, no ale ja jestem idealistą.
Pozytywne- Milwaukee Bucks wygrało mecz, to już 8 w tym sezonie, brawo Detroit :)
Woy: Pozytywnie; indywidualnie to postawa D.J. Augustina w Chicago, biorącego na siebie nie tylko asystowanie ale również zdobywanie punktów. DJ w trzech z ostatnich czterech spotkań zdobywał 27pkt i każdy z tych meczów Bulls wygrywali. Zespołowo; postawa Memphis Grizzlies, którzy z Markiem Gasolem zwyciężyli w 8 z 10 spotkań i ruszyli w pogoń za Dallas Mavericks, podejmując batalię o 8 miejsce na Zachodzie.
Negatywnie; indywidualnie to jednak Dwight Howard, za dwa słabe występy i dwie porażki przeciwko Memphis Grizzlies. Środkowy Rockets w dwumeczu zaliczył 21pkt i nie stanowił przewagi z starciu z Markiem Gasolem (który jest jeszcze daleki od optymalnej formy). Zespołowo; mający coraz krótszą ławkę Lakers. Zespół Mike’a D’Antoniego staje się workiem do bicia dla niekoniecznie mocniejszych rywali. Ryan Kelly i Kendall Marshall w pierwszej piątce to przejaw naprawdę słabego sezonu w L.A.
Ja bym do pierwszej piątki wybrał B Griffina. Ostatnie mecze pokazują, że stał się prawdziwym liderem swojej drużyny. Muszę przyznać, że bardzo sie poprawił jeżeli chodzi o pół-dystans i rzuty wolne. Już nie jest tak toporny. No i dalej potrafi tak zapakować piłkę, że „klękajcie narody” ;-)