Czas na kolejną odsłonę nagród na półmetku sezonu. W poniedziałek wybieraliśmy najlepszego debiutanta, we wtorek najlepszego trenera, a wczoraj najlepszego rezerwowego. Dzisiaj przyszła pora na najlepszego defensora i pierwszą piątkę obrońców.
Najlepszy obrońca na półmetku sezonu to:
Paweł Kołakowski: Podejrzewam, że mój faworyt nie zostanie na koniec sezonu najlepszym obrońcą, a szkoda. Uważam, że Anthony Davis jest znakomitym defensorem i co najważniejsze bardzo uniwersalnym graczem. To sprawia, że jest najbardziej kompletnym z graczy pretendujących do tego miana. DeAndre Jordan czy Serge Ibaka mimo wszystko posiadają w swym arsenale więcej braków od absolwenta Kentucky. Dla mnie akurat taki aspekt jest bardzo istotny przy forowaniu pewnych graczy. Mówiąc inaczej jest od nich zwyczajnie lepszy koszykarsko – tak samo w obronie jak i w ataku, jest bardziej zbilansowany i chociaż mówimy tu tylko o kwestii defensywy jego wielozadaniowość jest dla mnie kluczowa. Lepiej tez czyta grę od wspomnianych graczy mimo o wiele krótszego stażu na parkietach NBA. Oczywiście jest to moja opinia.
Woy: Roy Hibbert – świetnie dyrygujący obroną Pacers oraz udzielający pomocy w obronie swoim kolegom. Hibbert to również ścisła czołówka w blokach oraz przy kontuzji Marca Gasola i słabszej dyspozycji Tysona Chandlera nie mający większego rywala w walce po te wyróżnienie.
Marek Miłuński: W tym roku głosuję na Roya Hibberta. Hibbert robi ogromną różnicę. Nie chodzi nawet o liczbę bloków, ale o kontestowanie rzutów w okolicach pomalowanego. Już w zeszłym roku widziałem go wyżej od Marca Gasola i uważam, że został skrzywdzony. W przyszłym roku prawdopodobnie nagrodę przejmie bardzo szybko rozwijający się Anthony Davis, ale w tym nagroda powinna powędrować do gracza Pacers.
Qcin: Roy Hibbert – jego rywale są zawsze w czarnej d…. wiedząc, że nawet niewinny lay’up może się skończyć czarnym koszmarem. Oni są w d…., a Roy jest w D……, najlepszy.
Rafał Kamieński: Roy Hibbert – chyba jeden z najprostszych typów w tym roku. Jest ostoją najlepszej drużyny w lidze, której kluczem jest znakomita defensywa. Jamajczyk to najlepszy obrońca obręczy w lidze (przeciwnicy trafiają stamtąd niecałe 41 %), a z nim na parkiecie jego Indiana Pacers traci zaledwie 93 punkty na sto posiadań. Pacers będą z Royem Hibbertem w tym roku walczyć o Finały z Miami Heat, którzy wciąż szukają na niego odpowiedzi (Greg Oden?).
Łukasz Siemański: Roy Hibbert. Może mieć mecze z 2 punktami i 4 zbiórkami, ale w dalszym ciągu będzie trzymał wysoki poziom w defensywie. Dowodzi najlepszą obroną ligi i jest jej absolutnie kluczową postacią. Można się do niego przyczepić, że słabo zbiera jak na swój wzrost (co jest prawdą, bo średnia 7.8 zbiórek na mecz przy 218 cm wzrostu to jest słaba), ale wciąż mocno poprawia defensywę Pacers gdy jest na boisku. Rywale trafiają jedyne 40.5% swoich rzutów przy obręczy, gdy broni ich Hibbert. Jeśli chodzi o graczy, którzy muszą bronić co najmniej 9 takich prób na mecz, to lepszy jest jedynie kontuzjowany Brook Lopez. Jego Defensive Rating wynosi 93.99, co jest najlepszym wynikiem w lidze i najlepszym od kilku sezonów (w 2008 roku Kevin Garnett miał 93.85). Dodajmy do tego 3.1 bloku w przeliczeniu na 36 minut i dostajemy statystyki gracza, który zdecydowanie zasłużył na nagrodę dla najlepszego obrońcy.
Dawid Ciepliński: Bez wątpienia Roy Hibbert. To w zasadzie pewniak do zdobycia tej nagrody na koniec sezonu i w zasadzie jeszcze większy faworyt do tego wyróżnienia, niż Michael Carter-Williams przy nagrodzie dla debiutanta tegorocznych rozgrywek. To lider najlepszej defensywy w lidze (która traci tylko 93,8 punktów na 100 posiadań) i postrach pomalowanego. Wszyscy zawodnicy, którzy grają przeciwko Pacers dwa razy się zastanowią za nim wejdą pod kosz, bo wiedzą że czeka tam na nich właśnie Hibbert.
Pierwsza piątka obrońców na półmetku sezonu to:
Paweł Kołakowski: Chris Paul (Clippers) – Lance Stephenson (Pacers) – Tony Allen (Grizzlies) – LaMarcus Aldridge (Blazers) – Anthony Davis (Pelicans).
Woy: Conley – George – James – Ibaka – Hibbert
Marek Miłuński: Na PG zastanawiałem się jeszcze nad Patrickiem Beverley, ale za dużo opuścił. Na koniec roku kto wie, czy nie przejdzie Conley’a. Na SG dobrych obrońców jest przynajmniej kilku. Niedoceniany Thabo Sefolosha, Tony Allen (również sporo opuścił), Jimmy Butler (kontuzje…), no i mój faworyt Avery Bradley. Paul George i Roy Hibbert muszą się znaleźć w tym zestawieniu, bo Pacers deklasuje wszystkie pozostałe zespoły w ratingach defensywnych. LeBrona biorę nieco w ciemno nie patrząc na ten sezon, ale całokształt.
Mike Conley – Avery Bradley – Paul George – LeBron James – Roy Hibbert
Qcin: Chris Paul – Danny Green – Andre Iguodala – Anthony Davis – Roy Hibbert
Rafał Kamieński: Chris Paul – Paul George – LeBron James – Anthony Davis – Roy Hibbert
Łukasz Siemański: Mike Conley – Andre Iguodala – Paul George – Anthony Davis – Roy Hibbert
Dawid Ciepliński: Mike Conley – Paul George – LeBron James – Anthony Davis – Roy Hibbert
Dominacja Hibberta nie pozwala w pełni na docenienie Boguta. Zdrowy Kangur to od lat czołowy obrońca ligi. myr myr myr. Już w poprzednich latach ocierał się o tą nagrodę, ale wtedy trwała supremacja Howarda…
Moja piątka:
CP3 – Selfosha – George – Davis – Hibbert
i kotek się zgadza
Hibbert.., ostatnie 10-12 meczow ma koszmarne…zreszta jak cale Pacers, mocno bym sie zastanowil nad kandydatura Noah? Cusins? Anthony. na pewno nie Hibbert
żartujesz z Cousinsem prawda? :P
James? To jakieś żarty? ;-)
Też się zastanawiam. On i Tony Allen. Czas się dla niektórych zatrzymał.
Nikt nie rozważa nawet Boguta? GSW to 4 najlepsza defensywa w lidze, a sam Bogut ma 4 najlepszy defensive rating, gdzie wyprzedza go tylko 3 graczy Indiany (którzy grają przecież w najlepszym w lidze systemie defensywnym).
@Paweł Kołakowski – Pels to 3 najgorsza obrona w lidze, więc Davis nie ma najmniejszych szans.
u mnie Bogut był brany pod uwagę, ale postawiłem na Hibberta na 5 ;)
no wiem, że nie ma :) nie zmienia to faktu, że jest to jeden z najlepszych ( a w moich oczach na dziś najlepszy) obrońców w NBA. To wyróżnienie indywidualne :)
Tylko Amir Johnson ! Jako kibic Raptors muszę podkreślić jego znakomitą grę ZWŁASZCZA w defensywie ! Nie zdobywa dziesiątek punktów na mecz ale jego rola w zespole jeżeli chodzi o obronę jest nie do przecenienia.
Powiem szczerze, że trochę o Nim myślałem…
Amir to dobry obrońca, ale jego wpływ na grę obrony nie jest nawet blisko tego co robi Hibbert dla Pacers, Gasol dla Grizzlies czy Noah dla Bulls. Też jestem fanem Raptors, ale ziom.. zachowaj trochę obiektywizmu.
Pawel Kolakowski , sorry ale jezeli uwazasz ze L-Train (jestem kibicem Portland) to topowa czworka w aspekcie defensywy, to serio zajmij się czymś innym niż pisanie głupot. Sorry, ale to taka przesada, że aż głowa boli.
Bardzo się ciesze, że kibicujesz Portland Trail Blazers.
Zapewne zatem wiesz o tym, że LMA jest trzecim graczem w NBA pod względem średniej zebranych piłek w obronie. Kryci przez niego gracze notują jeden z niższych procentów gry licząc strefy Close Range oraz MidRange. Nie traci głowy będąc wyciaganym poza strefę podkoszową przez graczy lubiących grę na półdystansie, a nawet na dystansie (typu Love, Patterson, Bosh i kilku innych). Hobbert czy D. Jordan już sobie średnio radzą w takich sytyacjach i wymagają raczej pomocy w obronie – przekazywania.
Nie jest też zapewne przypadkiem, że średnia jego liczba zbiórek defensywnych wzrosła o ponad trzy na mecz od momentu, kiedy to dostał pod koszem prawdziwego centra jakim jest R. Lopez (Hicksona za takowego nie uważam). Jego gra defensywna tylko na tym zyskała.
Stoi twardo na nogach, nie flopuje, trudno go przepchnąć, dobrze czyta grę, minięcie go od linii jest niezwykle trudne gdyż (skutecznie!!!) spycha poza strefę boiska, zastawia, dobrze radzi sobie na asekuracji, blokuje – dobrze biega, co w przypadku gry Blazers jest ważnym aspektem w przypadku Transition Offense. Do tego bardzo żywy i elastyczny zawodnik.
No więc jednak uważam, że jest topowym obrońcom na PF. Davisa przesunąłem na 5, gdyż więcej czasu na boisku spędza właśnie jako center w tym roku. Zresztą w Kentucku też już grał jako środkowy, bo na 4 grał Terrence Jones.
Transition def. oczywiście :) pomyłka :)
hmmm, też byłem sceptyczny ale mnie Paweł przekonał.
najlepsza '5′ Conley – Igoudala – George – Davis – Hibbert
druga '5′ : CP3 – Sefolosha – LBJ – Ibaka – Bogut
trzecia '5′ : Bradley – Green – Batum – Henson – Noah
@Szerszeń;
Dzięki, za pamięć o Noah. W 3 piątce, ale zawsze :)