Najpierw Ricky Rubio, potem Derrick Rose, następnie Rajon Rondo a teraz Nate Robinson – koszmar rozgrywających trwa!W przeszłości podobnego zerwania wiązadeł w kolanie doznali Baron Davis oraz Kyle Lowry. Kiedy wydawało się, że Brian Shaw i Denver Nuggets odnaleźli swój rytm gry oraz włączą się do walki o play offs stracili swojego drugiego rozgrywającego i najprawdopodobniej będą musieli znów postawić na niesfornego Andre Millera.
Co gorsze, nie tylko ex gracz Bulls zmaga się z taką kontuzją wśród Samorodków. Jeśli macie w pamięci kontuzję Danilo Gallinariego to sam Włoch całkiem niedawno przeszedł podobny zabieg, jaki był zmuszony przyjąć Nate przed 24 godzinami. Oczywiście diagnoza jest podobna jak w przypadku skrzydłowego Denver – przerwa potrwa około pół roku.
Robinson w nowym otoczeniu notował średnie 10.4 pkt i 2.5as na mecz i stawał się coraz pewniejszą opcją Briana Shawa, grając bezpośrednio za plecami Ty’a Lawsona. Do niecodziennego urazu combo obrońcy doszło podczas niefortunnego starcia z Charlotte Bobcats, które Nuggets przegrali 98-101. W pierwszym starciu bez niego i przy urazie Lawsona trener Shaw postawił na duet Evan Fournier – Randy Foye (z których ex gracz Utah zanotował 16 asyst). Zobaczymy czy teraz, nie posiadający wartościowego zmiennika trener Shaw przywróci do łask 38-letniego (skłóconego ostatnio z drużyną) Andre Millera?
To masakra jaka$ w tym sezonie
A jak diagnoza Lawsona?
Day to day.
moim zdaniem to jest problem już od jakiegoś czasu… może ciśnienie treningowe. Oglądam nba od 93 roku i nie pamiętam takiego nagromadzenia kontuzji jak w ciągu ostatnich 2 sezonów!
@rookiessj
Coś w tym jest… Nie pamiętam takiego sezonu w którym aż tylu zawodników miało ACL… Ciekawy jestem czy zmieniło się coś w metodach treningowych, zarówno na uczelniach jak i w NBA. Miejmy nadzieję, że podczas reszty sezonu będzie mniej kontuzji.
żeby się nie wyrażać powiem – co za felerny rok :-(
Z tym ze akurat Robinson ma to szczęście że jego gra raczej nie polega na dynamicznym wchodzeniu pod kosz.
Myślę że oni maja jeszcze bardziej ostre treningi niż kiedyś, biegają szybciej i wyżej skaczą. Dawniej dunk – ujaca rozgrywka to wszyscy robili wow a teraz jak rozgrywający nie ładuje z plecaka to jesteśmy zdziwieni… medycyna poszła do przodu. dawniej ahilles czy acl to była szansa na zabieg ale w zasadzie wszyscy już mówili że po takiej kontuzji wróci 1/2 zawodnika, teraz lasery, nanometod itp itd. Ciśnie się chłopców jeszcze bardziej (dla naszej uciechy) bo istnieje duża szansa że jak się zepsują to się ich naprawi letko :D
Jeśli 3 z Top10 akcji to alley-opy Griffina i Jordana na puste kosze to znaczy, że gawiedź pragnie najtańszej formy rozrywki. Tą zawsze będą wsady i mega wyskoki. Na to często kładzie się za duże ciśnienie – od treningów, po obciążenie ścięgien i kości w meczach. Tak jak wyżej napisano, liczy się szybciej, wyżej, mocniej a jak się popsujesz to załatamy. Tymczasem zapier… szybciej na treningu, bo wieczorem gramy z Bobcats!
Masakra jakas…