Jak podaje ESPN, Andrew Bynum i jego agent spotkali się wczoraj z przedstawicielami Indiany Pacers. Rozmowy wkraczają w decydującą fazę, a Pacers traktują podpisanie Bynuma bardzo poważnie.
Antybohater ostatnich dwóch sezonów rozegrał 24 spotkania w barwach Cavs i notował w nich średnie 8.4 punktu i 5.3 zbiórki na mecz. Potem jednak powiedział, że nie chce mu się grać w koszykówkę i został wyłączony z rotacji Cavs po kolejnych spięciach z Mikem Brownem. Czy do niemal perfekcyjnie działającej maszyny Pacers jest potrzebny tak konfliktowy gracz?
Pacers chcą używać Bynuma jako back upu dla Roya Hibberta, ale istnieje też druga teoria, której nie trudno się domyślić. Chodzi o trzymanie centra jak najdalej od Heat. Na ich korzyść działa też fakt, że w przeciwieństwie do rywali (z którymi Bynum również rozmawiał) mają wolne miejsce w składzie i mogą zaproponować coś więcej od ligowego minimum dla weterana.
Indiana ma 2.1mln $ mid-level exception i może wykorzystać je całe na podpisanie kontraktu z Bynumem. Larry’emu Birdowi zależy też, żeby nie płacić podatku od luksusu, a Pacers są o 1.8 mln $ od luxury tax threshold (przekroczenie go oznacza konieczność płacenia podatku od luksusu). Heat mogą zaproponować 5mln mid-level exception, ale już muszą płacić ponad 15mln $ podatku od luksusu, a nie chcą oddawać lidze jeszcze większych pieniędzy. Do tego nie mają wolnego miejsca w składzie i żeby wyprzedzić Pacers w wyścigu po Bynuma, muszą szybko dokonać wymiany.
Dla Pacers niekoniecznie musi to być kontrakt typu low risk – high reward. Jeśli Bynum popsuje chemię w szatni to może to skończyć się krucho dla najlepszej drużyny Wschodu. Z drugiej strony, lepiej mieć go u siebie niż pozwolić mu grać u największego rywala w konferencji. Jeśli Pacers będą trzymać dyscyplinę w szatni i powstrzymają Bynuma od jego wybryków (o co będzie bardzo ciężko) to mogą zrobić świetny interes. Sprawa nowego kontraktu Andrew zmierza powoli ku końcowi i w najbliższych dniach powinniśmy poznać jego nowego pracodawcę.
Jeśli Bynum popsuje chemię w szatni to może to skończyć się krucho dla najlepszej drużyny Wschodu. Z drugiej strony, lepiej mieć go u siebie niż pozwolić mu grać u największego rywala w konferencji
Albo Pacers go odpuszczaja,gosc idzie do Miami. Ci sa zmuszeni placic podatek,a facet przy okazji zrobi swoje i rozwali atmosfere w szatni.
Mocno przeceniany zawodnik. Pamietam jak kibice Lakers pisali,ze Bynum jest lepszy od Howarda.
A prawda jest taka,ze jesli Howard jest głupi to Bynum jest całkowicie uposledzony. A koszykarsko kilka jesli kilkanascie polek nizej.
Duże ryzyko jeżeli chodzi o utrzymanie chemii w zespole.. Z drugiej strony jeżeli ten odbuduje formę w drużynie walczącej o mistrza może okazać się zbawieniem dla Pacers i koszmarem dla Heat.
Ryzyko spore mimo niskiej kasy ale Pacers to nie 76ers czy Cavs więc kto wie?
Szerszeń niewątpliwie Bynum był zawodnikiem mogącym stać się nr jeden w lidze na pozycji centra ale oprócz talentu i warunków posiada jeszcze bardzo niskie IQ co pozwala spokojnie spać Howardowi, który również nie jest zbyt inteligentny a technicznie również ubogi ;)
Wg ostatnich doniesień kontrakt podpisze już dziś.
Już Podpisał :)
Podpisał już:) na tygodniu ma dołączyć do drużyny. Ciekawe czy będzie teraz grał czy dopiero na PO sie przygotuje.
„No to albo rybka,albo pipka,jak powiedział Hamlet”;)
a z polskich przysłów: „Jeśli poprawiasz coś co działa bardzo dobrze, to wiedz, że się to zaraz z**bie” :D
Wyobraźcie sobie co będzie jeśli nie zepsuje atmosfery w szatni i zagra jak za najlepszych lat w Play off w finale Konferencji z Miami Heat. Wówczas podkoszowi w Pacers to Hibbert i Bynum, w Heat Bosh i Oden (chociaż znów będzie kontuzja).
Już teraz Heat mają problemy z Pacers pod koszem a co będzie po tym transferze. ;)
Ja uważam to za rewelacyjny ruch ze strony Birda!!!
Nawet jeśli Bynum nie będzie dobrze funkcjonował w szeregach Pacers, to zawsze może siedzieć na ławce rezerwowych. Najważniejsze, żeby nie grał w Miami, bo to by było stratą ich przewagi na tablicach jaką obecnie Indiana posiada. A tak Miami nie mają nikogo na środku, a Indiana w razie potrzeby może wystawić na boisku (oczywiście na chwilę) dwóch największych kloców na wschodzie. To daje im potężną przewagę na tablicach. Jeśli numer się nie uda i Bynum znowu okaże się księżniczką, to przynajmniej nie wzmocni inne drużyny na wschodzie. Moim zdaniem znakomity ruch i Indiana to mój NR1 do tytułu.
Już nie mogę się doczekać PO… ale Bynuma jakoś nie.
Wg mnie to zly ruch ze strony Pacers. Bynum im na boisku nie pomoze bo on musi grac 25min lub wiecej. W konfrontacji z Miami uwazam ze bedzie jeszcze gorzej gdy AB bedzie na boisku bo jest za wolny i wtedy Heat ich rozstrzelaja. Co do atmosfery i szatni to sie nie wypowiadam, bo nikt z nas naprawde nie wie co sie dzieje za kulisami i kto jaki wplyw ma na druzyne.
W ten sposób Bynum zapewnił sobie 3 pierścień ;)
Może mi ktoś w polskich i praktycznych słowach wyjaśnić co znaczy Mid-Level Exception, z kt Indiana skorzystała zatrudniając Bynuma?
ok 2 mln USD za resztę sezonu. Nie przekroczą puli i nie zapłacą luxury tax.