Dziś mamy nietypowy zestaw pytań a w szranki stanęliśmy my – redaktorzy – z Wami – czyli czytelnikami! Zapraszamy do komentarzy.
1/Andrew Bynum w Pacers to ruch na plus czy bardziej zagrożenie dla zespołu Indiany?
Marek Miłuński: Mam wrażenie, że to raczej zabranie Bynuma sprzed nosa innym potencjalnym „contenderom”. Co do samej Indiany, to Roy Hibbert pozostanie żelaznym pierwszym centrem zespołu. Bynum zapewne odbierze nieco minut Ianowi Mahinmi, ale sam fakt bycia lepszym zawodnikiem niekoniecznie sprawi, że wyniki zespołu będą lepsze. Zanim Andrew wejdzie w system (czy w ogóle w niego wejdzie?) minie trochę czasu. Po tym co widziałem w Cavs nie spodziewam się wiele więcej niż po Odenie w Miami.
Dede: Bynum to wielka niewiadoma dosłownie i w przenośni. Mówi się, że psuł atmosferę w szatni Cavs, choć nie jestem pewien, czy można go nazwać głównym winowajcą w tej sprawie, gdyż według ostatnich relacji L. Denga to cała drużyna ma w tym swój udział. Może się zdarzyć tak, że dyscyplina i ambicje Indiany udzielą się najlepszemu kręgliście NBA i będzie pełnowartościowym zmiennikiem Roy’a Hibberta.
Jeżeli ta rola okaże się ponad jego siły zostanie co najwyżej odsunięty od składu. Wydaje mi się, że nawet to będzie powodem do radości, ponieważ dzięki temu, że nie został podpisany przez Żar, Pacers nadal mają ogromną przewagę pod koszem. Myślę, że Oden albo nie będzie robił aż takiej różnicy, albo najzwyczajniej w świecie połamie się w fazie rozgrywek posezonowych.
Qcin: Nie obawiałbym się o problemy wychowawcze z nim związane, Cavs to rozgardiasz, więc tam mógł sobie pozwolić na gówniarskie zachowanie- przyszedł do drużyny składającej się w 3/4 z nieudaczników, a w 1/4 z „przehypowanych” gwiazdeczek, które jeszcze nic nie pokazały, ale okrzyknięto je Mesjaszami koszykówki. Do tego wszystkim zarządzał strateg Mike Brown, którego autorytet jest tak wielki, że Perfekcyjna Pani Domu miałaby większy posłuch w szatni i prędzej posprzątałaby ten burdel od Leonidasa.
Franz Ferdinand: Bynum w Indianie? Duży plus. Może nawet przesiedzieć całą serię z Miami w play offach na ławce. Lepiej mieć go u siebie, niż pozwolić na chociaż częściowe odrodzenie u boku LeBrona. Jeśli chodzi o zagrożenia to wydaje mi się, że Pacers są organizacją o kilka poziomów lepszą niż Cavs bądź 76ers i utemperują charakter krnąbrnego centra.
Woy: Na plus jeśli tylko Andrew Bynum podejdzie do całej operacji poważnie i zacznie zachowywać się jak mężczyzna. Jeśli zamierza dalej stroić fochy i nie podda się mocnemu treningowi wraz z dyscypliną panującą w szatni Franka Vogela to będzie to tylko, coś na zasadzie sprzątnięcia wysokiego gracza ligowym rywalom. Osobiście czekam na moment w którym Bynum będzie dawał mocne zmiany Roy’owi Hibbertowi i da Pacers kolejny atut przy awansie do finałów NBA.
2/Cavs będą handlować Dionem Waitersem, jak myślisz co lub kogo mogą dostać w zamian? ewentualnie z kim powinni się wymienić??
Marek Miłuński: Tak szczerze, to uważam, że im już nic nie pomoże w awansie do play-offów. Mike Brown nie poradził sobie z zespołem. Wymiany zawodników nie poprawią wiele. Waiters jest perspektywiczną dwójką i można za niego wziąć kogoś sensownego. Potrzebny by był ktoś na 1 i 2, bo Irving z Jackiem mogą grać razem, ale potrzebują backupu. Z całą pewnością nie szedłbym w kolejne picki. Jak widać ta organizacja nie potrafi z nich korzystać. Należy więc iść w weteranów. Bardzo bym się cieszył gdyby np. do Cavs trafił Andre Miller, którego z kolei chcą się pozbyć w Denver. W ciemno wziąłbym Shumperta, ale taki trade raczej by nie przeszedł, bo Knicks pewnie zażądaliby coś jeszcze z powodu nierównej kasy.
Dede: Dion Waiters to bardzo utalentowany i równie kłopotliwy zawodnik. Myślę że ten drugi fakt mocno ogranicza możliwości transferowe Cleveland. Najbardziej widzi mi się transfer z Knicksami. Może nie dostaną Shumpert’a, ale myślę, że J. R. Smith również ich ucieszy. Cavs mieliby kogoś, prócz Irving’a, kto potrafi grać 1 na 1, a spokojniejsza atmosfera w mieście może udzieliła by się nadwornemu imprezowiczowi NBA.
Qcin: Wielokrotnie podawałem Detroit jako nowy dom Waitersa, ale na tę chwilę wydaje się, że Monroe ma większą wartość od gracza Cavs który uważany jest za wrzód na tyłku Irvinga Cleveland. Ciężko jest mi określić co by chcieli w Ohio za tego gracza, a jeżeli chcą coś więcej niż schodzący kontrakt, lub solidnego „rollsa” to po kiego pierona zrobili z niego zło największe? Gdyby nie opowiadali na lewo i prawo jaki to Dion jest zły to być może dostaliby za niego jakiś pick (Suns wydaje mi się dobrym miejscem dla jego rozwoju) a tak wydaje mi się, że dostaną jakiegoś Montejunasa, albo Foye’a co najwyżej wraz z drugorundowymi pickami (coś tego pokroju, nie mówię, że akurat ich).
Franz Ferdinand: Dion Waiters – przejrzałem składy wszystkich zespołów i nie wiem kto mógłby potrzebować zawodnika Cavs. Zresztą oczekiwania Cleveland będą pewnie nieadekwatne do rzeczywistości i koniec końców dostaną zawodnika, który po sezonie od nich odejdzie.
Woy: Oddałbym go za Imana Shumperta co sugerował wyżej Marek, co w efekcie wpłynęłoby na poprawę marnej defensywy Cavs. Jeśli Utah Jazz mieliby ochotę to wziąłbym za niego Gordona Haywarda. Zostaje jeszcze opcja szukania pierwszorundowego wyboru w drafcie, ale czy myślicie, że znajdą się tak naiwni chętni na rozkapryszonego młodziana?
3/Bulls otrzymują kolejne oferty z Lakers,Bobcats oraz Wizards za Taja Gibsona.Pytanie czy powinni nim handlować i kogo mogą dostać w zamian?
Marek Miłuński: Pytanie jest znacznie prostsze – jak długo chcą trzymać Boozera? Ja bym Taja trzymał. Gwarantuje świetną defensywę i jest gotowy do gry jako starter. Boozera myślę, że spokojnie będzie można wymienić w lato, bo spadający kontrakt zawsze jest w cenie, a póki co jest bardzo przydatny jako pierwszy strzelec w zespole.
Dede: Nie. Powinni zrobić coś z Boozer’em. Amnestionować go lub spróbować wyciągnąć za niego kogoś bardziej wartościowego (co uważam za całkiem wykonalne, gdyż mimo wszystko jest z niego więcej pożytku niż z takiego STATa). Nie zapominajmy, że Chicago mają prawa do Mirotica.
Gibson w pierwszej piątce, do tego Mirotic na ławce to moim zdaniem bardzo dobre opcje na pozycję nr 4.
Qcin: Spodziewałem się takiego ruchu, ba! Byłem przekonany, że do niego dojdzie, co tylko nasili plotki o Melo w Bullsach. Są dwie drogi, które mogą wybrać władze Chicago- pierwsze, oddać go praktycznie a bezcen i wymienić do Suns(wraz z jakimiś śmieciami żeby się salary zgadzało) za Okafora plus pick od Indiany, natomiast wyjściem byłoby wymienienie go na Afflalo – który byłby świetnym „swingmanem” w Chicago, ale jednocześnie wciąż salary Byków byłoby na podobnym poziomie do dzisiejszego i mogłoby zabraknąć kilku dolarów do podpisania Melo.
Z wymienionych zespołów (Lakers, Bobcats, Wizards) największe szanse dawałbym Charlotte, skąd Bulls mogliby wyrwać pakiet- Zeller + Henderson, bądź Henderson + McRoberts. Z Wizards to mogliby dostać co najwyżej Arizę, ale wątpię by taka opcja by ich zainteresowała, natomiast Lakers nie mają nic ciekawego do zaoferowania- no chyba, że dorzuciliby pick, ale w to chyba nikt nie wierzy.
Czy powinni nim handlować? Tak, jest dobrym graczem, ale mając w obwodzie Miroticia i chrapkę na Melo, zwyczajnie nie mogą go trzymać u siebie, bo ich na niego nie stać.
Franz Ferdinand: Bulls powinni pójść za ciosem, wymienić Gibsona za jakieś spadające kontrakty np. Lakers mogą zaproponować Hilla i Kamana. Amnestiować w końcu Boozera i rozpocząć budowę nowego zespołu.
Woy: Cel w Chicago już został określony – pozyskać Carmelo Anthony’ego. O ile bardzo cenię energetyczność i walory defensywne Gibsona, o tyle jestem w stanie zrozumieć ,że cel o nazwie Melo uświęca środki. Jeśli miałbym szukać wzmocnień kosztem Gibsona i jeszcze w obecnych rozgrywkach to pokusiłbym się o Otto Portera z Wizards, który w ogóle nie dostaje swoich szans w stolicy (i może jakiś wybór w drafcie?). Z Bobcats można wyciągnąć Bismacka Biyombo, który miałby swoje 5 minut za plecami Joakima Noaha oraz mógłby rozwinąć swoje talenty obronne przy Tomie Thibodeau. Z Lakers? Wybrałbym tylko Jordana Hilla i ewentualnie Xaviera Henry (obaj na pewno znaleźliby sobie miejsce w nowym otoczeniu).
4/Kyrie Irving zmienił agenta czy to część oznaki w aspekcie przyszłych przenosin do innego klubu?Dokąd wybierze się Kyrie??
Marek Miłuński: Co tu dużo ukrywać. Źle się dzieje w Cleveland. Moim zdaniem cichy i pokorny Irving potrzebuje być obok kogoś bardziej charyzmatycznego. On nie jest typem lidera. Myśląc o mistrzostwie trzeba zestawić kogoś takiego z np. Kevinem Love. Moim zdaniem Kyrie odejdzie.
Dede: Z jednej strony powiedział, że nie zrobi tego, co LeBron. Z drugiej jednak nie spodziewał się wtedy, że w zespole będzie taki „syf”. Moim zdaniem Kyrie ucieknie z łajby, której kapitanem jest Dan Gilbert, do spółki z Panem Bulwą Brown’em. Najprawdopodobniej poczeka do lata, by móc przebierać w ofertach, których, pomimo swoich wad, będzie miał bardzo dużo.
Qcin: Kariera Kyriego Irvinga obchodzi mnie tak jak wczorajszy zamach na Millera. Totalnie mnie ona nie interesuje i jak dla mnie może grać nawet w Kotwicy Kołobrzeg, bo jak słyszę gdziekolwiek Irving to, Irving tamto, to zakładam stopery na uszy ;-) Jedyne co może być dobre z jego transferem to to, że oglądając mecze Cavs nie będę musiał słuchać najgorszego komentarza w historii NBA i tego kolesia, co ma erekcję przy każdym kontakcie z piłką Kyriego – więc niech idzie gdziekolwiek, byleby nie do Jazz.
Franz Ferdinand: Wydaje mi się, że to zabieg czysto marketingowy. Po prostu Kyrie doszedł do wniosku, że taka zmiana jest potrzebna w kontekście powoli kończącego się kontraktu. Irving zapewne będzie szukał swojego miejsca w większym mieście, bo w Cleveland jest mu już trochę duszno.
Woy: Na pewno nie dziś, nie rozważałbym oferty wymiany Irvinga. Jednak przemyślałbym przyszłość i obgadał ją już z nowym szkoleniowcem, a nie Mikem Brownem, który mógłby jeszcze wycisnąć z Kyriego jakieś pozytywy lub zmusić do pracy nad sobą. Jeśli miałby go wymieniać to pokusiłbym się o gwiazdę pokroju All Stars. Jest jedno duże ALE, który All Star zechciałby przyjechać do pracy w Stajni Augiasza Gilberta?
5/Wymiana na którą liczę do 20.lutego to…?
Marek Miłuński: Nie mam może konkretnych wymian w głowie, bardziej widzę teamy, które muszą coś zrobić, aby uratować sezon. Do grona tych zespołów zaliczam – Detroit Pistons (jak Pistons nie będą w play-off Dumars wylatuje migiem), Cleveland Cavaliers (transfer Waitersa), Golden State Warriors (coś niedobrego dzieje się z tą drużyną), Houston Rockets (może w końcu pozbędą się Asika), Denver Nuggets (w obliczy kontuzji Robinsona i konfliktu z Millerem nie mają backupu na PG). Oprócz tego liczę na dalszy ciąg przebudowy w Bostonie. Wymiana Crawforda dała jeden dodatkowy slot. Myślę, że Ainge szykuje coś jeszcze.
Dede: Pau Gasol w Suns. Bardzo mi się podoba drużyna wyrzutków Jeffa Hornacka. Uważam, że weteran, który swoje ugrał i do tego gra dalej na przyzwoitym poziomie, to brakujący element układanki Phoenix, którzy mają realne szanse na druga rundę play-offs na bardzo mocnym zachodzie.
Qcin: Kevin Durant za Andrisa Biedrinsa i Richarda Jeffersona :)
Franz Ferdinand: Wymiana na którą liczę do 20 lutego to transfer Rajona Rondo do … gdziekolwiek za niezły kapitał przyszłościowy. Wtedy Boston będzie mógł pełną parą atakować pierwsze miejsce w loterii.
Woy: Carlos Boozer za LeBrona Jamesa (niektóre źródła mówią ,że jest ponoć blisko a wszystko leży w rękach TAK lub NIE Booza) ;-) A tak na poważnie to chętnie ujrzałbym zbrojenia Rysiów i dodatki w osobach, o których się mówi od kilkunastu godzin – Evana Turnera oraz Grega Monroe.
Cavs to jest bajzer i tyle mieli swoje lata bo Lebron tam grał a teraż już nic nie ma i nie będzie Irving też z tam tąd ucieknie z tym klubem wiele i tak nie osiągnie
„prędzej posprzątałaby ten burdel od Leonidasa”
Czy autorowi nie chodziło przypadkiem o Augiasza? Nie jestem siebie jakoś bardzo pewien, żadnym turbohistorykiem to nie jestem, więc może i Leonidas miał jakiś burdel ;p
Długa historia, ja od meczu Cavs z Sacramento, nazywam Browna- jako specjalistę od obrony- Leonidasem;)
Panowie, Irving nigdzie się nie rusza. Gilbert to idiota, ale wyrówna każdą ofertę. O handlowanie nim też bym się nie martwił, chyba że przeleci żonę Dana ;-)
Jeszcze w kwestii Cavs i Lebrona. Kto jeszcze o zdrowych zmysłach wciąż hejtuje LBJ za opuszczenie tego bajzu? Ta drużyna utknęła na lata. Żaden zdrowo myślący i liczący FA do nich nie przyjdzie, a decyzje o wyborach w drafcie podejmują chyba na podstawie tarota.
Teraz sporo ludzi twierdzi że Irving nic nie osiąga i nie osiągnie ale co on ma zrobić jak odgórnie jest powiedziane że trzeba tankować.
Za słabe wyniki Cavs na pewno nie jest odpowiedzialny Irving.
Prawda jest taka że przez bardzo dziwne decyzje władz Cavs Kyrie Irving stracił jeden lub 2 lata swojej kariery.
Paweł. polecam wypowiedź Denga
http://www.enbiej.pl/2014/02/03/deng-zszkowany-brakiem-profesjonalizmu-wsrod-cavs/